- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (140 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (30 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
- 5 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (15 opinii)
- 6 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
Asseco Prokom o krok od kompromitacji
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokomu wygrali w Radomiu z Rosą 76:75 (25:25, 20:11, 16:24, 15:15). Pierwsze zwycięstwo w 2013 roku przyszło mistrzom Polski z ogromnym trudem, gdyż zespół beniaminka Tauron Basket Ligi od początku meczu imponował walecznością. Oba zespoły imponowały skutecznością w rzutach zza łuku, ale to ten oddany przez Łukasza Koszarka na minutę przed końcem gry rozstrzygnął losy spotkania na korzyść gdynian.
ASSECO PROKOM: Witka 17 (5x3), Blassingame 11 (6 as.), Ponitka 10, Hrycaniuk 6 (6 zb.), Zamojski 3 - Koszarek 17 (3x3, 7 as.), Mahalbasić 9, Szczotka 3, Pamuła 0, Richards 0.
ROSA: Bogavac 13, Montgomery 12, Kardaś 9, Dorsey 9, Radke 5 - Zalewski 9, Donigiewicz 7, Ćupković 5, Wise 4, Nikiel 2, Adams 0 (10 zb.).
Kibice oceniają
Sobotni mecz rozpoczął się od wymiany celnych rzutów z dystansu - wynik otworzył Jerel Blassingame, a chwilę później "trójką" odpowiedział Slavisa Bogavac. Podobny przebieg miała cała premierowa kwarta, która upłynęła pod znakiem szybkiej i efektownej gry. Gdynianie zdołali odskoczyć na cztery punkty, po rzutach zza łuku Przemysława Zamojskiego i Blassingame'a (14:10), ale gospodarze konsekwentnie odrabiali straty, by wreszcie objąć prowadzenie po punktach debiutującego rozgrywającego, Amerykanina Nica Wise'a (21:20).
Po 10 minutach był remis, a drugą partię od serii 5:0 rozpoczęli radomianie, ale to samo po chwili uczynili gdynianie, gdy rzut osobisty po trzecim już faulu Antoniego Donigiewicza wykorzystał Mateusz Ponitka. Zza łuku trafił jednak Piotr Kardaś i ponownie prowadzili podopieczni Wojciecha Kamińskiego, ale tylko po to, by zaraz znów stracić przewagę. Ostatnie pięć minut pierwszej połowy gry Asseco Prokom wygrało 15:3 odskakując beniaminkowi aż na dziewięć punktów, co było możliwe głównie dzięki świetnej dyspozycji w rzutach z dystansu. Do przerwy gracze Andrzeja Adamka wykorzystali siedem na 11 takich prób, z czego trzy były zasługą Roberta Witki.
Po przerwie zabłysnął Ronald Dorsey, którego pięć punktów zdołało zmniejszyć dystans do gości. Rozprężonych mistrzów kraju postanowił przywołać do porządku trener Adamek, prosząc o czas po zaledwie dwóch minutach trzeciej kwarty. Jego uwagi nie poprawiły sytuacji. Zza łuku trafił za to Kardaś zmniejszając przewagę gdynian do zaledwie punktu! Po chwili kolejną "trójkę" wymierzył przyjezdnym Dorsey, który w dodatku był faulowany. Nie zmarnował szansy na czteropunktową akcję, dzięki czemu Rosa objęła prowadzenie 50:47 (14:2 w kwarcie).
Do końca kwarty gra obu ekip była bardzo chaotyczna. Gdynianie mieli w swoich szeregach świetnie dysponowanego Witkę, ale niewiele brakowało by przegrywali na 10 minut przed końcem gry. W ostatniej sekundzie przedostatniej partii prowadzenie 61:60 uratował jednak Blassingame, trafiając z dystansu.
Ostatnia odsłona spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy zwietrzyli szansę sprawienia sensacji. Po wymianie kosz za kosz radomianie odskoczyli 72:66, ale na cztery minuty przed końcem gry Asseco Prokom odzyskał prowadzenie po trzypunktowym rzucie Łukasza Koszarka (73:72). Serca kibiców Rosy zadrżały z radości, gdy z dystansu trafił również Hubert Radke, ale błyskawicznie z zimną krwią zripostował Koszarek. W ostatniej akcji meczu zwycięstwo gospodarzy próbował ratować Dorsey, ale oddany przez niego rzut nie odnalazł drogi do kosza.
Oba zespoły pod względem statystyk zagrały niemniej wyrównany mecz niż wskazuje na to końcowy wynik. Na uwagę zasługuje wysoka (ponad 50 proc.) skuteczność zarówno gości, jak i gospodarzy w rzutach za trzy punkty. Po próbach oddanych z dystansu piłka wpadała do kosza aż 23 razy. Radomianie postawili gdynianom bardzo wymagające warunki i niewiele brakowało, by obrońcy mistrzowskiego tytułu przegrali z ostatnim dotychczas zespołem w tabeli TBL.
Typowanie wyników
Jak typowano
2% | 9 typowań | Rosa Radom | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
98% | 437 typowań | ASSECO PROKOM Gdynia |
Tabela po 17 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | PGE Turów Zgorzelec | 17 | 13 | 4 | 1430:1291 | 30 |
2 | Stelmet Zielona Góra | 17 | 12 | 5 | 1457:1391 | 29 |
3 | Trefl Sopot | 17 | 11 | 6 | 1460:1246 | 28 |
4 | Anwil Włocławek | 17 | 11 | 6 | 1287:1213 | 28 |
5 | Asseco Prokom Gdynia | 17 | 11 | 6 | 1294:1255 | 28 |
6 | AZS Koszalin | 17 | 9 | 8 | 1303:1300 | 26 |
7 | Energa Czarni Słupsk | 17 | 9 | 8 | 1347:1353 | 26 |
8 | Polpharma Starogard Gd. | 17 | 7 | 10 | 1321:1379 | 24 |
9 | Jezioro Tarnobrzeg | 17 | 6 | 11 | 1349:1432 | 23 |
10 | Start Gdynia | 17 | 5 | 12 | 1157:1282 | 22 |
11 | Kotwica Kołobrzeg | 17 | 5 | 12 | 1226:1361 | 22 |
12 | Rosa Radom | 17 | 3 | 14 | 1303:1431 | 20 |
Wyniki 17 kolejki
- PGE Turów Zgorzelec - TREFL SOPOT 77:75 (16:20, 24:28, 19:17, 18:10)
- Rosa Radom - ASSECO PROKOM GDYNIA 75:76 (25:25, 11:20, 24:16, 15:15)
- Stelmet Zielona Góra - START GDYNIA 80:67 (22:8, 18:11, 18:20, 22:28)
- Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin 88:76 (20:15, 25:15, 16:19, 27:27)
- Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 90:87 (24:28, 19:16, 16:18, 31:25)
- Energa Czarni Słupsk - Jezioro Tarnobrzeg 89:69 (20:16, 20:20, 19:22, 30:11)
Kluby sportowe
Opinie (57) 5 zablokowanych
-
2013-01-19 18:05
brawo Zamoyska
- 17 18
-
2013-01-19 18:04
tak się trefelacy nie podniecajcie, APG ma tyle samo punktów, co wasza drużyna
- 19 33
-
2013-01-19 18:01
Porażająca nieporadność APG
Wygrana raczej przypadkowa.Smutno ogladać.Nic dobrego to nie wrózy.
- 42 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.