- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (32 opinie)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (70 opinii)
- 3 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (34 opinie)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (80 opinii)
- 5 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (76 opinii)
- 6 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
JDA Dijon - Prokom Trefl
8 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Dzięki dobrej postawie we wcześniejszych grach, wicemistrzowie Polski rewanż rozegrają na własnym parkiecie. To duży atut, jednak sopocianie stoją przed szansą wywalczenia bezpiecznej zaliczki już w pierwszym spotkaniu. JDA wygrał grupę D z Anwilem Włocławek (trzy zwycięstwa i porażka), pokonując u siebie Kujawiaków 73:71, a w rewanżu ulegając im 73:87. O ich zwycięstwie zadecydowała lepsza dyspozycja w konfrontacjach z FC Porto. Zespół ze stolicy Burgundii to w silnej LNB Pro A co najwyżej solidny średniak. W najwyższej klasie występuje nieprzerwanie od 11 lat, ale najwyższą pozycją, jaką zdołał zająć, było piąte (2001 rok) oraz szóste (przed rokiem) miejsce.
W pucharach było znacznie lepiej. Przed dziesięcioma laty burgundczycy sięgnęli po Puchar Ligi Francuskiej. W ubiegłym sezonie odpadli w ćwierćfinale Pucharu Koraca, ulegając SLUC Nancy. W tym sezonie, po 21. kolejkach Dijon jest na siódmym miejscu (11 zwycięstw - 10 porażek). W ostatniej kolejce doznał bolesnej porażki Le Mans 85:111. Aż 28 minut grał Radosław Hyży, jeden z trzech Polaków w tym zespole (są jeszcze wracający po kontuzji Piotr Ignatowicz i Marcin Stefański, wychowanek SMS PZKosz. Warka). Skrzydłowy reprezentacji Polski zdobył 17 punktów (6/11 z gry) i wiele wskazuje na to, że będzie jedynym rodowitym Polakiem w wyjściowych składach obu drużyn. Skuteczniejszy od niego w meczu ligowym był tylko 22-letni Paccelis Morlende (24 pkt.), mistrz Europy kadetów z 1997 roku. Czarnoskóry rozgrywający, wychowanek klubu, jest jedną z największych nadziei francuskiego basketu. Przed sezonem podpisał trzyletni kontrakt ze słynnym Virtusem Kinderem Bolonia, jednak na początku rozgrywek doznał kontuzji i w styczniu powrócił do macierzystego klubu (umowa została zawieszona). Oj, trudne zadanie czeka Dariusa Maskoliunasa. - Nie myślę o rywalach, lecz skupiam się na sobie. Nawet mi przez głowę nie przeszło, by na pozycji rozgrywającego u ćwierćfinalisty Pucharu Europy mógł grać słaby zawodnik - mówi.
Akcje JDA często rozprowadza słynny Bruno Hamm. 33-letni zawodnik przywdziewał reprezentacyjny strój w latach 1994 - 1998. Najbardziej udany był dla niego 1995 rok. Był członkiem ekipy, która sięgnęła po mistrzostwo Europy oraz zagrał w meczu All Stars Game Pro A. Warto zwrócić uwagę na 27-letniego Roberto Bergersena, w 1999 roku wybranego z nr 52 w drugiej rundzie draftu przez Atlantę Hawks. Przed dwoma laty grał w Milwaukee Bukcs. Amerykanin rzuca w PE z 66-procentową skutecznością, co daje mu w tej klasyfikacji drugie miejsce.
Obwód to bardzo silna, bodaj sztandarowa broń Francuzów. Sopocianie szansy mogą poszukać w grze pod tablicami. Kijewski ma tam kłopoty bogactwa, ze wskazaniem na Joe McNaulla, natomiast u Francuzów panuje posucha. W Dijon nie grają od pewnego czasu Amerykanie Rick Hughes (207 cm) i Tarvis Williams (205), a wszystko wskazuje na to, że Glen Whisby (204) z powodów proceduralnych też nie będzie mógł wystąpić. Oznacza to, że najwyższy w zespole jest Jerome Monnet (205), potencjalny silny skrzydłowy, który w ubiegłym sezonie przyszedł z Bourges.
- Zdążyliśmy poznać taktykę rywali. Dijon jest absolutnie w nszym zasięgu - mówi Joe McNaull. - Nie myślę o tym, że 10-, 12-punktowa porażka będzie korzystnym rezultatem przed rewanżem. Jedziemy po zwycięstwo - zapewnia trener Kijewski. - Mecz z Anwilem kosztował nas sporo sił, ale i dodał wiary w siebie. Po takich zwycięstwach zapomina się o zmęczeniu - twierdzi z kolei Dragan Marković.
Prokom przyleciał do Lyonu wczoraj po 15. Potem klubowym autokarem JDA pokonał 150 kilometrów do Dijon. W porze meczu sopocianie odbyli trening.
Prokom Trefl Sopot - SAOS JDA Dijon Bourgogne
Twarzą w twarz
Rozgrywający
1. Darius Maskoliunas 3/4 8/21 8/10 19 11 6.3
1. Paccelis Morlende 14/21 5/17 10/11 9 9 13.3
Rzucający obrońcy
2. Josip Vranković 23/50 5/23 17/25 8 23 13.0
2. Laurent Bernard 19/29 4/19 8/13 16 9 14.5
Skrzydłowi
3. Goran Jagodnik 17/45 10/27 19/27 29 8 13.8
3. Roberto Bergersen 14/28 4/19 8/13 16 9 14.5
Silni skrzydłowi
4. Tomas Masiulis 22/41 7/11 9/15 34 10 12.3
4. Radosław Hyży 16/27 2/4 7/18 17 5 11.3
Środkowi
5. Joe McNaull 35/60 0/0 20/29 60 2 15.0
5. Jerome Monnet 19/30 0/4 11/17 29 8 12.3
W poszczególnych rubrykach: rzuty za dwa punkty (celne/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, średnia punktów w meczu.
Statystyki dotyczą drugiej fazy grupowej PE.
Pary 1/4 finału:
Uniks Kazań - BK Ventspils, Hemofarm Vrsac - Hapoel Tel Awiw, Akademik Sofia - Aris Saloniki.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-04-08 15:41
WAŻNE DO REDAKCJI!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dlaczego nie można dodawać opinii do zawodników w poszczególncyh dyscyplinach, np. do siatkarek, czy do rugbistów???
- 0 0
-
2003-04-08 16:20
do zaciekawionego
mozna dodawac opinie, jedynie zostalo zablokowane ich wyswietlanie, wkrotce wyswietlanie opinii bedzie wznowione
- 0 0
-
2003-04-08 22:39
JDA Dijon - PROKOM 70:74!
:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.