- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (36 opinii)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (74 opinie)
- 3 Stal - Wybrzeże. Awizowane składy (52 opinie)
- 4 Gedania przegrywa i spada na 11. miejsce w tabeli (3 opinie)
- 5 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (198 opinii)
- 6 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (2 opinie)
Kłopoty z Eiffel Towers
20 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Podopieczni trenera Kijewskiego mieli potyczkę z Holendrami spokojnie wygrać. Skazywani na porażkę gracze Eiffel Towers stawili żółto-czarnym duży opór. - To jest tylko sport - powiedział "Głosowi" Eugeniusz Kijewski. - Gdyby wszystko można było przewidzieć, to sport przestałby być ciekawy. Nasi rywale zagrali bardzo dobry mecz. Miałem okazję oglądać ich na video, było to najlepsze spotkanie w ich wykonaniu. Pojedynek w Nijmegen również nie był łatwy. Do 30 minuty mecz był wyrównany. Goście nie mieli szans na awans i grali na większym luzie. U siebie grali pod presją, tu mogli zagrać swobodnie. My nie byliśmy tak zdeterminowani. Na pewno we znaki dał się nam trudny mecz w Ostrowie. Było mało czasu na odpoczynek i regenerację. Taki jest jednak sport - jeśli stawiamy sobie wysokie cele to musimy być przygotowani na duży wysiłek. Prawie od początku sezonu gramy dwa mecze tygodniowo i zawodnicy mają prawo do chwil słabości. Najważniejsze, że wygraliśmy - dodał szkoleniowiec Prokomu.
- Sytaucja w tabeli nie odzwierciedla siły naszego rywala. Przecież Holendrzy wygrali wyjazdowy mecz z Ventspils, które wysoko nas pokonało. Ciężko było już w pierwszym meczu w Holandii. Na pewno nie zlekceważyliśmy rywala. Każdego przeciwnika traktujemy poważnie. Goście może nie są drużyną europejskiej czołówki, ale grają solidną koszykówkę. Grali na luzie, mieli dużą skuteczność w rzutach za trzy. Trudno jest utrzymać przez cały sezon koncentrację na jednym poziomie. Zdarzają się słabsze występy. Cieszy to, że grając słabo potrafiliśmy wygrać. Kiedy idziemy drogą obraną przed sezonem i realizujemy zakładane cele, możemy się cieszyć - powiedział nam Jacek Krzykała.
- Najważniejszy będzie dla nas mecz z Ventspils - twierdzi Dragan Marković. - On zadecyduje, która z drużyn przejdzie do dalszej rundy. Jesteśmy trochę zmęczeni podróżami. Ważne, że wygrywamy kolejne mecze i jesteśmy bliżej celów, które przed nami postawiono - dodał Dragan.
W drugim meczu grupy C BC Ventspils pokonał CB Ourense 93:59.
1. PROKOM 5 9 416-382
2. BC Vetspils 5 8 450-397
3. CB Ourense 5 7 366-416
4. Eiffel Towers 5 6 423-460