Aż 15 trafionych rzutów za trzy punkty przez koszykarzy Jezioro Tarnobrzeg sprawiło, że Asseco przegrało po raz pierwszy w tym sezonie w Gdynia Arena 81:93 (27:25, 14:14, 16:24, 24:30). Rywali, którzy do piątkowego meczu mieli w Tauron Basket Lidze na koncie komplet sześciu porażek, do zwycięstwa poprowadził tercet Amerykanów, którzy zdobyli łącznie 73 punkty. Miejscowym w najważniejszych momentach zabrakło zespołowości i mądrych decyzji.
SPRAWDŹ, GDZIE PÓJŚĆ NA MECZE KOSZYKÓWKI W TEN WEEKEND W TRÓJMIEŚCIE
ASSECO: Radosavljević 16 (4x3), Galdikas 14 (13 zb.), Walton 13 (5 zb., 9 as.), Szczotka 13 (10 zb.), Matczak 5 (5 zb. 6 st.) oraz Kowalczyk 14 (2x3), Żołnierewicz 6, Szymański 0, Parzeński 0
Jezioro: Williams 27 (5x3, 7 zb.), Miller 25 (4x3, 7 as.), Johnson 21 (4x3), Młynarski 6 (1x3, 5 zb.), Wysocki 5 (6 zb.) oraz Patoka 7 (1x3), Kozłow 2
kibice oceniają
Typowanie wyników
Jak typowano
Mecz z Jeziorem miał być dla Asseco przyjemnym doświadczeniem. Przynajmniej w grze w ataku. Goście, przed przyjazdem do Gdyni tracili w obecnym sezonie Tauron Basket Ligi średnio ponad 100 punktów na mecz. Grający zazwyczaj siódemką koszykarzy goście nie są także specjalistami od ataku. Trudno w ich poczynaniach doszukać się ustawionych, przemyślanych akcji. Głównie chodzi o to, aby rzucić z trzy punkty.
Niestety gdynianie dali się wciągnąć w grę Jeziora. To zazwyczaj drużyna Davida Dedka wprowadzała chaos w poczynania rywali. Tym razem to przeciwnikowi udo się to uczyć. Po kilku akcjach, w których Asseco zagrało pod kosz, zaczęło próbować sił na obwodzie. A Jezioro tylko na to czekało. W pierwszej kwarcie zza linii 6,75 m. rzucali głównie Josh Miller, Dominique Johnson oraz Craig William. W sumie do 10 min. trafili 7 z 12 prób. Gdynianie mieli na swoje usprawiedliwienie to, że również nie zawodzili więc wynik był na granicy remisu.
Asseco miało głównie problemy z Williamsem, który okazał się oszukanym środkowym. Przebywał głównie na obwodzie, gdzie starał się nie wychodzić Ovidijus Galdikas. Tego samego po wejściu na boisku nie potrafił uczynić Roman Szymański.
Jezioro nie było jednak w stanie utrzymać tak wysokiej skuteczności rzutów za trzy przez cały czas. Z drugiej strony nie stworzyło to przewagi dla gdynian. Ci starali się grać długie akcje, z których mało co wychodziło. Do tego nie potrafili prezentować zespołowego ataku. Po pierwszej połowie obie drużyny miały jedynie po 4 asysty.
Amerykanie zdobyli w tym czasie dla Jeziora 33 z 39 pkt. Po stronie Asseco najaktywniejszy i najpewniejszy w ataku był Lazar Radosavljević - 11 pkt. Skrzydłowy zaliczył także pierwsze trafienie w drugiej połowie (43:39) i tym nakręcił do ataków resztę drużyny. Trwało to jednak tylko dwie i pół minuty. Po bloku, a następnie wsadzie Galdikasa gdynianie prowadzili 51:43. I zamiast dobić rywala pozwoli się mu odrodzić. Oczywiście nie w inny sposób, jak rzutami za trzy punkty. Po trzech trafieniach zza linii 6,75 m. Kacpra Młynarskiego, Williamsa i Millera to Jezioro prowadziło 61:55. A gdy w 29. min. punkty z kontry dołożył Johanson, Dedek musiał ratować się czasem (55:63).
Do mądrej koszykówki Asseco wróciło na początku czwartej kwarty. Zaczęło grać więcej w polu trzech sekund, ale kiedy trzeba odrzucać piłkę na obwód. Trójka Sebastiana Kowalczyka, wsad Galdikasa i kontra z trafieniem i faulem na Waltonie dały remis 65:65. Wtedy na boisko wrócił Williams i zdobył 5 pkt z rzędu. Kolejnych 7 gości, którzy nagle przyspieszyli i pokazali kilka kontr przedzielił trafieniem Piotr Szczotka (67:77). Asseco miało problemy ze strefą gości. Głównie z tego względu, że nie posiadają seryjne strzelca z dystansu. Zdecydowanie zabrakło w tym momencie kontuzjowanego Przemysława Frasunkiewicza.
Poza nauką, jaką dostało Asseco od rywala w obronie, koszykarze z Gdyni dowiedzieli się w czwartej kwarcie, że nie można uderzać piłki pięścią, gdyż jest to strata (Szczotka), podawać w powietrze - także strata, czy zbierać piłkę znajdującą się nad koszem - punkty dla rywali (dwa ostatnie Galdikas). Te błędy, brak agresywnej obrony i kolejne skuteczne akcje Williamsa i Johnsona przeszkodziły Asseco w odrobieniu strat.
- Rywale trafiali z dystansu, a my nie byliśmy w stanie odpowiedzieć na to. Tutaj szukam przyczyny naszej porażki. Do tego nie zagraliśmy w obronie tego, co powinniśmy zagrać. Z tego wziął się również nasz słabszy atak - podsumował trener Dedek.
Tabela po 7 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | PGE Turów Zgorzelec | 7 | 7 | 0 | 640:537 | 14 |
2 | Śląsk Wrocław | 7 | 7 | 0 | 570:521 | 14 |
3 | AZS Koszalin | 7 | 6 | 1 | 617:504 | 13 |
4 | Rosa Radom | 7 | 5 | 2 | 532:449 | 12 |
5 | Stelmet Zielona Góra | 7 | 4 | 3 | 552:519 | 11 |
6 | Energa Czarni Słupsk | 7 | 4 | 3 | 552:549 | 11 |
7 | ASSECO GDYNIA | 7 | 4 | 3 | 538:539 | 11 |
8 | TREFL SOPOT | 7 | 3 | 4 | 562:556 | 10 |
9 | Polski Cukier Toruń | 7 | 3 | 4 | 530:529 | 10 |
10 | Polfarmex Kutno | 7 | 3 | 4 | 549:570 | 10 |
11 | Polpharma Starogard Gdański | 7 | 3 | 4 | 524:591 | 10 |
12 | King Wilki Morskie Szczecin | 7 | 2 | 5 | 553:581 | 9 |
13 | Wikana Start Lublin | 7 | 2 | 5 | 498:544 | 9 |
14 | Anwil Włocławek | 7 | 1 | 6 | 507:552 | 8 |
15 | MKS Dąbrowa Górnicza | 7 | 1 | 6 | 543:611 | 8 |
16 | Jezioro Tarnobrzeg | 7 | 1 | 6 | 577:692 | 8 |
Tabela wprowadzona: 2014-11-18
aktualna tabela »Wyniki 7 kolejki:
- ASSECO Gdynia - Jezioro Tarnobrzeg 81:93 (27:25, 14:14, 16:24, 24:30)
- TREFL Sopot - Stelmet Zielona Góra 81:77 (16:22, 23:18, 21:17, 21:20)
- Wikana Start Lublin - Polpharma Starogard Gdański 81:97 (22:28, 20:29, 24:20, 15:20)
- AZS Koszalin - Polfarmex Kutno 95:63 (23:19, 18:15, 32:8, 22:21)
- MKS Dąbrowa Górnicza - Rosa Radom 57:72 (18:15, 14:16, 6:25, 19:16)
- PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 97:87 (26:13, 20:22, 23:28, 28:26)
- King Wilki Morskie Szczecin - Energa Czarni Słupsk 91:104 (21:22, 19:18, 24:22, 19:21, dogrywka 11:18)
- Śląsk Wrocław - Polski Cukier Toruń 84:80 (21:21, 21:21, 14:17, 28:21)