- 1 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (110 opinii)
- 2 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (243 opinie) LIVE!
- 3 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (79 opinii)
- 4 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (47 opinii)
Kto będzie rozgrywać?!
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM TREFL: Dalmau 16, Slanina 16, Nordgaard 14, Wójcik 13, Besok 8, J Hukic 8, Atkins 4, Andersen 4, Masiulis 2, Dylewicz 2.
ENERGA CZARNI: Davis 23, Kudriawcew 20, Frasunkiewicz 9, Dunn 8 Barlett 8, Tucker 5, Radke 4, Cesnauskis 2, Flieger 0.
Goście kilka razy postraszyli mistrzów Polski, ale zabrakło im konsekwencji, aby postawić kropkę nad "i" i wykorzystać personalne słabości, zwłaszcza na obwodzie miejscowych. Inauguracyjna kwarta była popisem Jeffa Nordgaarda. Amerykanin z polskim paszportem zdobył w niej 11 punktów, w tym trzy razy trafił za trzy. Słupszczanie prowadzili tylko raz (2:0) po rzucie Omara Barletta. Po raz pierwszy tatalnie oddali pole, gdy z 15:10 Prokom uciekł na 24:10 zaraz na początku drugiej kwarty.
W koszykówce rzadko kto gra przez 40 minut. Zatem Eugeniusz Kijewski musiał rotować składem. Ale gdy dał odpocząć Nordgaardowi, okazało się, że nie ma kto rzucać. Czarni od razu to wykorzystali i złapali kontakt na 25:23. Wówczas przypomniał o swoim istnieniu Jasmin Hukic. Zdobył cztery punkty z rzędu, a że nie próżnowali też Donatas Slanina i Huseyin Besok - w 18. minucie sopocianie prowadzili 33:23.
Po zmianie stron gospodarze zatracili grę zespołową. Próbowali wiele akcji rozwiązywać indywidualnie. Ale najczęściej nie trafiali. Tym samym goście znów wrócili do gry. W 28. minucie przewaga miejscowych stopniała do 54:52. Co więcej rywale mieli jeszcze swoje szanse na wyrównanie. - Zabrakło cierpliwości w ataku. A w pierwszej kwarcie graliśmy źle, gdyż pozwoliliśmy narzucić sobie styl Prokomu - oceniał później słupski center Hubert Radke. O dziwo goście nie przegrali tego dnia walki na tablicach, z czego najbardziej cieszył się Igor Griszczuk. W zbiórkach było nawet 35:34 dla Czarnych! - Popełnilismy za dużo strat, aby uzyskać tutaj korzystny wynik - przyznał słupski szkoleniowiec. Jego podopieczni tylko przed przerwą oddali 12 piłek sopocianom! Natomiast i trener, i zawodnicy pogubili się w czwartej kwarcie. Dwa razy z rzędu Prokom miał wówczas rzuty i piłkę z boku. Najpierw przewinienie techniczne odgwizdano trenerowi, bo zapomniał o przepisie, że na parkiecie musi być co najmniej jeden Polak, a następnie umyślny faul popełnił Aleksander Kudriawcew.
Gospodarze ustawili sobie wynik w ostatnich sekundach trzeciej kwarty, gdy za trzy punktowali Slanina i Dalmau. Ten ostatni trafił równo z syreną, z ósmego metra. W ogóle to był chyba najlepszy mecz portorykańskiego rozgrywającego w polskiej lidze. Niewiele brakowało, aby ustrzelił triple-double, bo miał 16 punktów oraz po 8 zbiórek i asyst. Niestety, na więcej nie pozwoliła kontuzja. W 34. minucie po trzeciej tego dnia trójce, gdy w 34. minucie poprawił wynik na 72:58 Dalmau padł na parkiet ze skręconą nogą. W poniedziałek okaże się, jak poważny jest to uraz. Prokom Trefl nie wyklucza nawet, że na środowy mecz z Le Mans zatrudni nowego rozgrywającego. - Mamy ciąg dalszy kłopotów, sytuacja jest dramatyczna - przyznaje trener Kijewski.
Od początku sezonu nie gra Pacesas, który miał problemy z kręgosłupem. Tylko człowiek wielkiej wiary w umiejętności litewskiego rozgrywającego może wierzyć, że to on poprowadzi grę we Francji. Jest szansa, że zagra Hamilton. W niedzielę odpoczywał właśnie po to, aby być zdolnym do występu w Eurolidze. Po skręceniu nogi jest Rashid Atkins. Gdy Amerykanin spadł w niedzielę za pięć fauli, na "jedynkę" przeszedł Slanina, który umiejętnie przetrwał dwie ostatnie minuty mając cztery faule na koncie. Gdyby i on wypadł z gry, to najniższym koszykarzem w Prokomie zostałby mierzący 204 centymetry Hukic, bo za pięć przewinień gry nie dokończył też Nordgaard. - Jeśli zdecydujemy się na nowego rozgrywającego, to musimy go mieć do poniedziałku w południe - zapowiada Kijewski.
Pozostałych wyników 11. kolejki oraz aktualnej tabeli szukaj w artykule "Miła niespodzianka".
Kluby sportowe
Opinie (10)
-
2006-12-20 15:13
No Jagodnik by pasował do koncepcji gry Kijka. Wielka improwizacja, "let's go" i wszystkie piły do Jagodnika, który pewnie coś wymyśli, walnie kilkanaście razy za 3pkt, zrobi kilka wejść pod kosz, coś tam zbierze, wyprowadzi kontrę i wygramy.
- 0 0
-
2006-12-20 13:33
Chyba,że wróci Goran Jagodnik
- 0 0
-
2006-12-19 20:25
ciemniaku z Włocławka :)
nie "śledzią" tylko śledziom.- 0 0
-
2006-12-19 19:54
Gość z Włocka.
Prokom nic nie zdziała w tym sezonie. Jest poprostu za cienki nawet na polską ligę. Fuksem wygrał kilka meczy i dzięki temu jest jeszcze w czubie. Ale już nie długo złapie doły. Mam nadzieję że furiozo Treneiro Urlepo im dokopie.Naprzód WKS przeciwko śledzią!!!
- 0 0
-
2006-12-18 18:10
i co szczescie
ze Dylu grał kilka minut, powiem wiecej o te kilka minut za dlugo, takze Besok nadawal sie do sanatorium, bo wygladal jakby cala sobote balowal...
- 0 0
-
2006-12-18 17:52
zmienic trenera
ja tez uwazam ze trener slabo sie stara np filip dylwicz w ostatnim meczu gral doslownie kilka minut to jest dziwne ogolnie nie rozumiem wielu rozwian( niby) taktycznych kijewskiego
- 0 0
-
2006-12-18 08:39
Leżymy jak dłudzy. Jak się Hamilton i Dalmau nie wyleczą błyskawicznie to będzie masakra. W najbliższym czasie gramy kilka arcyważnych meczy. I to nie tylko w Eurolidze ale np mecz ze Śląskiem. Jak nas ekipa Urlepa rozwali to dopiero będzie ciekawie.
- 0 0
-
2006-12-18 08:37
Jak gra sie układa to wygrywamy ale jak przeciwnik przejmuje inicjatywę to leżymy. Trener nie potrafi reagować na wydarzenia na parkiecie. Śpi przy tej linii bocznej? Może jest zamyślony? A może nie ma pomysłów na grę?
- 0 0
-
2006-12-18 01:27
czy leci znami....trener???
No dobra wygrali, ale od paru meczy wydaje mi się, że ta drużyna gra sama, nikt jej nie prowadzi...postawę Kijka można porównać do gościa który jest pijany w trupa - co jakiś czas się ocknie i krzyknie, żeby nalać mu wódy(branie czasu),ale przez większość imprezy jest nie obecny duchem.:) Nowy rozgrywający na ławce trenerskiej i mamy po problemie, nowa jedynka na boisku tez się przyda(zmiennik dla Atkins), Dalmau nie były i nie będzie nigdy rozgrywającym(czasem mu się zdarzało grać, ale to jest rzucający obrońca a nie jedynka), Hamilton coś się może wskoczyć w dobre granie, Pacesas kontuzja i w klubie jest za zasługi, nawet jak wróci to na eurolige już się nie nadaje(już nie mogę się doczekac tego nudnego rozgrywania przez niego piłek).Bez jedynki i bez trenera – ewentualnie mistrz Polski, w eurolidze nie zabawimy
- 0 0
-
2006-12-17 23:08
JAK TO KTO, TRENERIO EL GIENIO!!!!
mistrzunio.......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.