Polscy koszykarze, w przedostatnim meczu eliminacji mistrzostw Europy, pokonali w Koszalinie Luksemburg 100:64 (14:17, 26:11, 30:18, 30:18). O tym, czy awansują do przyszłorocznej imprezy zadecyduje jednak środowe starcie w Lublinie, z Austrią. W niedzielę drugi występ w eliminacjach zaliczył obrońca Trefla Sopot, Michał Michalak.
POLSKA: Waczyński 13 (3x3), Cel 10 (5 zb.), Zamojski 6 (2x3), Skibniewski 4, Hrycaniuk 4 oraz Szewczyk 17 (5 zb.), Kulig 12 (13 zb.), Michalak 10 (2x3), Karnowski 8, Ponitka 6, Łączyński 5 (1x3, 10 as.), Gielo 5
Luksemburg: Rodenbourg 14 (2x3), Jones 13 (1x3, 5 zb., 5 as., 7 st.), Birenbaum 7 (1x3), Delgado 5 (1x3), Schumacher 4 oraz Laurent 13 (2x3), Arbaut 4, Koster 2, Grun 2, Benseghir 0, Kox 0
Luksemburg to tzw. chłopiec do bicia w grupie C eliminacji mistrzostw Europy 2015. W pierwszym starciu na własnym boisku rywale ulegli biało-czerwonym 61:113. Dlatego też przed meczem w Koszalinie nikt nie spodziewał się wielkiego widowiska. Zresztą Polacy i tak zdawali sobie sprawę z tego, że bez względu na wynik tego starcia o ich awansie zadecyduje środowe spotkanie z Austrią. Wygrana zapewni pierwsze miejsce w grupie i da udział w mistrzostwach Europy bez oglądania się na innych.
Biało-czerwoni wyszyli jednak w niedzielę na parkiet za bardzo rozluźnieni. W ataku brakowało precyzji, a w obronie wiele problemów sprawiała niekonwencjonalna gra rywali. Po pierwszej kwarcie niespodziewanie na prowadzeniu byli goście - 17:14. To był jednak ich jedyny moment chwały. O ile jeszcze w drugiej kwarcie biało-czerwoni nie potrafili udokumentować dużej przewagi na tablicy wyników, a nasi reprezentacji mieli po niej aż 14 strat, o tyle już po zmianie stron szybko odskoczyli na bezpieczną przewagę, której nie stracili do końca starcia.
Mecze z Luksemburgiem dobrze zapamięta obrońca Trefla,
Michał Michalak. Jak na razie były to jedyne występy tego koszykarza w eliminacjach do Eurobasketu 2015. Niewykluczone, że pojawi się na parkiecie także w środę, ale patrząc na rotację, którą stosuje trener
Mike Taylor, szanse na to są minimalne.
Michalak wszedł do gry w niedzielę w 14. min. Zaczął mecz słabo, od popsutego kontrataku. Pierwsze punkty zdobył dopiero na 6 min. przed końcem. Trafienie za dwa punkty odblokowało jednak obrońcę Trefla, który w dwóch kolejnych akcjach zaliczał celne trójki. Do tego zdołał jeszcze dołożyć skuteczny rzut spod kosza, co w sumie dało 10 pkt. Zapisał na swoim koncie również 3 zbiórki i 2 asysty.
Teraz Polacy muszą szybko zapomnieć o wygranej nad Luksemburgiem. Po poprzednim zwycięstwie nad tym rywalem doznali bowiem jedynej porażki w eliminacjach, na wyjeździe z Austrią 81:83. W porównaniu do tamtego spotkania nasza kadra będzie w środę wzmocniona pod koszem o
Przemysława Karnowskiego, który w niedzielę powrócił do niej po chorobie. Początek meczu z Austrią o godz. 20.
W drugi spotkaniu 5. kolejki w grupie C Niemcy pokonali u siebie najbliższego rywala Polaków 88:69.
TABELA GRUPY C
1. Polska 5 9 450:351
2. Niemcy 5 8 417:338
3. Austria 5 8 380:393
4. Luksemburg 5 5 321:486
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
