W Gdańsku odradza się koszykówka. Staje się to za sprawą powstającego stowarzyszenia Korsarz. Pomysłodawcami idei kontunuacji tradycji słynnych z lat siedemdziesiątych "Korsarzy" są między innymi: Andrzej Kwaśniewski, były koszykarz wielu wybrzeżowycvh klubów, a ostatnio opiekun grup młodzieżowych, Tadeusz Huciński, trener i wykładowca gdańskiej AWFiS, czy Janusz Cegliński i Andrzej Jezierski, byli "Korsarze". W przedsięwzięcie ma być także zaangażowany Jerzy Młynarczyk.
W najbliższych dniach stworzyszenie zyska osobowość prawną. W przciwieństwie do wielu innych klubów, Korsarz swą siłę buduje od podstaw.
- Zapotrzebowanie dzieci i młodzieży na koszykówkę w Gdańsku jest ogromne. Pracę z narybkiem rozpoczniemy od kategorii młodzików - zapewnia Kwaśniewski. Młodzi "Korsarze" będą szkoleni w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Gimnazjalnych nr 4 w Nowym Porcie. Dzięki współpracy ze szkołami i uczelniami działacze będą pozyskiwać kolejnych adeptów basketu. Planowane jest podpisanie umowy z gdańską uczelnią sportową, dyrektorzy zaprzyjaźnionych szkół są otwarci na tworzenie klas sportowych o profilu koszykarskim.
- Przed nami wiele godzin żmudnego treningu. Od czasu do czasu nasi wychowankowie będą brali udział w okazjonalnych imprezach. Od nowego sezonu w ligach młodzieżowych będzie grało pięć naszych zespołów. Zamierzamy stworzyć prężnie działający ośrodek koszykarski, który z czasem stanie się także miejscem pracy dla wielu ludzi - zapewnia działacz.
Gorącym zwolennikiem stworzenia szkoleniowej piramidy w gdańskiej koszykówce jest
Tadeusz Huciński.
- Do tej pory wszyscy tęsknili za "Korsarzami", ale nie było koncepcji kontynuacji ich tradycji. Rozpoczynamy pracę od dołu, a nie jak inni, od góry. Droga do stworzenia zespołu zawodowego jest doprawdy niedaleka - twierdzi "Hucior".
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
