- 1 Arka nie zagra w ekstraklasie (1182 opinie) LIVE!
- 2 Trener Arki przeprasza. Bez pretensji do kibiców (170 opinii)
- 3 Będzie nowa umowa Lechia - Gdańsk (70 opinii)
- 4 Trefl wyrównał w finale (20 opinii) LIVE!
- 5 IV liga. Bałtyk stracił szanse na awans (35 opinii)
- 6 Co ważne w finale baraży o ekstraklasę (152 opinie)
"Olej" - dziękujemy!"
Punkty: Jacek Wojaczek 5, Siergiej Garkawyj 3, Waldemar Szwichtenberg 3 - Rafał Kwiatkowski 5, karna piatka.
ARKA: Ruszkiewicz, Wojaczek, Kaszubowski - Dąbrowski, Szczypior - Raszpunda, Pruński, Jeliński - Komisarczuk - Gajewski, Skrzyński, Szwichtenberg, Chromiński, Garkawyj - Szostek (80 Skindel).
LECHIA: Klusek, Marciniak, Zieniuk - Sienkiewicz, Jastrząb - Sajur, Urbanowicz, Kochański - Lenartowicz (65 Piszczek) - Fedde, Kwiatkowski, Grebasz, Śliwiński, Hedesz - Potarowicz.
Sędziował: Michalik (Warszawa). Żółte kartki: Komisarczuk, Sajur.
- Nie było Szablewskiego i Doroszkiewicza. Miałem tylko 4-5 zdrowych zawodników. Reszta grała dzięki niebywałej ambicji. Fedde wstał prosto z łózka po chorobie, Marciniak, Kochański czy Grebasz grali, choć w ostatnim tygodniu nie mogli być na żadnym treningu. Z konieczności Urbanowicza przesunąłem do III linii. Tak mógłbym narzekać dalej. Jednak chciałbym przede wszystkim podziękowąc swoimk chłopakom, że podjęli dzielną walkę -podkreślał Stanisław Zieliński, gdański szkoleniowiec.
Arka, która do składu z podstawowych zawodników tego sezonu nie mogła wpisać tylko Pawła Nowaka, postanowiła od razu wykorzystać niedyspozycję rywala. Gdynian do boju uskrzydlała wspaniała oprawa widowiska. Grano przy jupiterach i dopingu publiczności.
- Zagraliśmy bardzo dobrze przez pierwsze pół godziny. Szkoda tylko, że tej przewagi w wyraźny sposób nie udokumentowaliśmy punktami. Potem było ciężko. Lechia pchała nas w maulach - przyznał Maciej Stachura, trener Arki.
Jedyne przyłożenie tego meczu należało do Wojaczka. Gdyński "młynarz" podwyższył wynik na 8:0. Już bowiem w piątej minucie rezultat po karnym otworzył Garkawyj. Rezultat przed przerwą ustalił Szwichtenberg, zaskakując rywali uderzeniem z drop-gola.
- Ten wariant ćwiczyliśmy specjalnie na Lechię - cieszył się trener Stachura.
Gdańszczanie w pierwszej połowie odpowiedzieli tylko karnym Kwiatkowskiego. Skrzydłowy Lechii powinien trafić jeszcze raz, ale z piętnastu metrów na wprost słupów chybił.
Przyjezdni odzyskali wiarę w powodzenie w 47. minucie. Po młynie dyktowanym przepchnęli gdynian na ich przedpolu kilkanaście metrów. Przyłożenia nie zdobyli, ale po faulu Dariusza Komisarczuka na Pawle Lenartowiczu sędzia przyznał im karną piatkę, a grającego trenera Arki odesłał na dziesięć minut poza boisko. Kwiatkowski trafił z podwyższenia, zmiejszając straty do 10:11.
- Decyzja arbitra była dla mnie dziwna. Nie wiem, dlaczego zostaliśmy ukarani dwukrotnie. Powinne być albo punkty dla rywali, albo kartka dla mnie - dziwił się Komisarczuk.
Szkoda, że meczu nie poprowadził obecny na trybunach Mirosław Żórawski z Łodzi. Grzegorz Michalik najwyraźniej przy sztucznym świetle nie czuł się najlepiej. Narzekał na niego także trener Zieliński. W 60. minucie arbiter pokazał na przykład żółtą kartkę Rafałowi Sajurowi. A początkiem konfliktu był ponownie atak na gdańskiego łącznika młyna. Tym razem Lenartowicza staranował Garkawyj.
- Sajur bronił Pawła. Nie powinno być żadnej kartki, albo dwie, także dla gdynianina. Generalnie arbiter sędziował źle. Najczęściej widział karne tylko z jednej strony - narzekał szkoleniowiec Lechii.
Jednak gdy jesteśmy przy karnych, to właśnie ten element powinien rozstrzygnąć mecz na korzyść gdańszczan. W drugiej połowie najpierw z około 40 metrów precyzji zabrakło Januszowi Urbanowiczowi, a w ostatniej sekundzie przestrzelił Kwiatkowski.
- Tak to mieliśmy ustalone. Gdy karny jest z daleka - kopie Urbanowicz, pozostałe wykonuje Kwiatkowski. Myślę, że "Kwiatek" za daleko odsunął od słupów piłkę - oceniał Zieliński.
Lechia zdobyła karnego około 15 metrów od słupów Arki. Była to idealna pozycja dla kopacza prawonożnego. Kwiatkowski jest lewonożny. Aby wygodnie było mu uderzać, przesunął sobie piłkę kilka metrów do tyłu. Po strzale Rafała ręce w geście triumfu podnieśli i gdynianie, i gdańszczanie. Sędziowie boczni nie unieśli chorągiewek. To oznaczało, że punktów nie ma. Zrozpaczony "Kwiatek" padł na murawę. Pocieszali go zarówno koledzy z drużyny, jak i przeciwnicy. Sędzia nie pozwolił na kontynuowanie gry.
- Zabrakło centymetrów. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego nie trafiłem. Niby wszystko zrobiłem tak, jak być powinno - "tłumaczył" się ze smutkiem w oczach Rafał.
Rugbiści Arki doskonale wiedzieli, dlaczego ten karny nie mógł trafić do celu. Zgodnie twierdzili, że czuwał nad nimi... Dariusz Olejniczak. Już podczas tradycyjnego pomeczowego pożegnania Kwiatkowski usłyszał od któregoś z gdynian: "Nie mogłeś tego trafić, bo tam z góry "Olej" dmuchał, aby piłka przeszła obok słupka". Natomiast po powrocie "Buldogów" do szatni, rozległo sie głośne skandowanie -"Olej" - dziękujemy"...
Pozostałe wyniki w artykule "Odbicie Ogniwa"
Kluby sportowe
Opinie (61)
-
2005-10-09 22:56
do wawa
widze że Zeszyt bije już na głowe swojego kolege Kule, oby tak dalej....Panowie : Kościelniak, Zabłocki, Janeczko Michalik uwaga konkurencja się zbliża, poziom sędziowania może się znacząco obniżyć :) młodzi są młodzi i na pewno przebiją Was starych w bezensownych i krzywdzących drużyny decyzjach.... :)
a co do Twojego pytania: ile razy trzeba położyć? to obawiam się że jedyna mądra odpowiedź to taka by mieć po końcowym gwizdku minimum jeden punkt więcej niż przeciwnik, choć może sędziowie wiedzą inaczej :)- 0 0
-
2005-10-09 22:07
jSOS dla juvenii
pomorze trocheklasy, to juz zeszyt musi wam pomagać ?? folc -juvenia 17:6 do przerwy, juvenia oczywiście 2 karne z kapelusza a folc nie uznane 3 razy punkty !! II poł 23:9 folc i nie uznane 3 razy punkty: marian, kwiatek i m.misiek a juvenia punkciki po aucie i przodzie i horror. Jest pytanie do zezyta ?? jak treba przyłozyc punkty jeżeli gra sie u folca aby zeszyt uznał puknty ??? czekam na odpowiedż uczonego sedziego
- 0 0
-
2005-10-09 21:08
9-tka
Nawiązując do meczu to bardzo podobała mi się gra 9-tki drużyny Lechii. Nie jestem pewien czy to dobry sposób ale z dokładności rzutów gdańskiej 9-tki to chyba: tak. Mam na myśli skok szczupakiem w trakcie podawania piłki. Kilka razy można było zauważyć ten efektowny sposób podawania. :):)
- 0 0
-
2005-10-09 21:06
do Tiger
proszę Cię bądź poważny, tu już kiedyś toczyła się podobna dyskusja i nie ma sensu do niej wracać, zgadzam się z Tobą że sędziują słabeusze bo nie ma komu sędziować, ale sugerowanie że osoby które krytykują sędziów powinny same zacząć sędziować jest lekkim przegięciem, IMHO - jeśli ktoś zdecydował się na robienie czegoś powinien robić to dobrze.
Szczególnie dotyczy to ludzi których decyzje potrafią zniweczć wysiłek wielu ludzi lub miesiące przygotowań.- 0 0
-
2005-10-09 19:54
do czego to doszlo zeby wszyscy sedziowie byli bez wąsow, ale sczerze mowiac to sedziowali tak samo jak ich koledzy z wąsami. po za tym wiadomo-WONS jest tylko jeden (Pan Piotrowicz).
- 0 0
-
2005-10-09 19:48
juvenia-folc
juvenia na minutę przed końcem prowadziła 24-23, sensacja wisiała w powietrzu
- 0 0
-
2005-10-09 19:28
Do krytykow sedziowania...
Zdaje sobie sprawe, ze wielu naszych sedziow nigdy nie powinno wybiec na boisko z gwizdkiem, ale oni wybiegaja bo nie ma zbyt duzego wyboru i konkurencji !!!!! Dopoki niektorzy z krytykow rusza dupa i sami zasila szeregi sedziow PZR pokazujac, ze potrafia sedziowac lepiej, to nic sie nie zmieni.... , no coz najlepiej jest krtykowac niz samemu cos zrobic...
- 0 0
-
2005-10-09 19:13
Tylko Arka Gdynia
Dawno takiego meczyku nie bylo brawo!!!
Olej dziekowka!!!- 0 0
-
2005-10-09 17:17
kt
juvenia - azs 24-30
- 0 0
-
2005-10-09 16:34
Lider w rankingu sedziow !!!!!!!!!
Jesli chodzi o sedziego....to jest tak zadufany i pewny tego co robi(sedziuje)najlepiej w Polsce!!!!!Pewne decyzje podejmowane na boisku......koncza sie na szkode dla zawodnikow grajacych!!!Juz kiedys przyznał sie do błedu ktory popełnił sedziujac zawody w zeszłym sezonie-pokazał nie ten kolorek kartonika.Tylko mnie dziwi jedno-nie wyciaga sie zadnych konsekwencji wobec tak słabo,beznadziejnie sedziujace Pana z gwizdkiem???Chyba ktos jest nad "najlepszym Panem sedzia"???-Panie Leszku Zabłocki!!!!!Oczywiscie głowa w piasek i udajemy głupiego strusia!!!!!Niestety ,takie sedziowanie poraz kolejny wychodzi na niekorzysc dla naszego krajowego rugby,ktore i tak baardzo kuleje.Panie Michalik dziekujemy za tak bardzo "dobre" sedziowanie i nie zyczymy nikomu w Polsce zeby Pan popsuł takie widowisko jakie było w Gdyni-choc niestety bedzie Pan jeszce obecny na niejednym stadionie......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.