- 1 Piłkarz Arki na GKS: Powiedzieć, co myślę (108 opinii) LIVE!
- 2 Żużel zagrożony. Decyzja o 14:30 (136 opinii) LIVE!
- 3 Lechia wyznaczyła nowe cele (41 opinii) LIVE!
- 4 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (373 opinie)
- 5 Uboższe pakiety startowe dla biegaczy (70 opinii)
- 6 Czworo olimpijczyków z Trójmiasta (1 opinia)
Olympiakos w Gdyni również w czwartek
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokomu pozostali w grze o Final Four Euroligi. W pierwszym meczu na własnym parkiecie gdynianie pokonali Olympiakosem Pireus 81:78 (22:18, 23:15, 19:24, 17:21). Tym samym w rywalizacji Elite 8 do trzech wygranych jest wynik 1-2. Czwartym mecz odbędzie się w najbliższy czwartek o godzinie 19.45, również w hali przy ul. Górskiego i mimo, iż będzie to 1 kwietnia nie ma mowy o Prima Aprilis. Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z dzisiejszego spotkania
.ASSECO PROKOM: Woods 18 (3x3), Logan 15 (1x3), Harrington 4, Łapeta 4, Burrell oraz Ewing 18 (4), Jagla 10 (2), Varda 7, Seweryn 3 (1), Hrycaniuk 2, Szczotka, Zamojski.
OLYMPIAKOS: Childress 20 (1), Teodosić 12 (2), Kleiza 9 (1), Schortsanitis 5, Penn 3 (1) oraz Vujicić 13, Papaloukas 7 (1), Bourousis 7 (1), Mavrokefalides 2, Vasilopoulos, Halperin.
Wynik otworzył Josh Childress. Gdynianie nie dali jednak za wygraną. Po rzucie davida Logana było 6:5 dla naszego zespołu, a po "trójce" Qyntela Woodsa nasza drużyna uciekła na 13:10 w 5. minucie. Ale dwie minuty później grę czujnie przerwał Tomasz Pacesas. Olympiakos miał bowiem przewagę 16:15.
Po powrocie do gry trafił wprowadzony z rezerwy Radko Varda, który zmienił Adama Łapetę, który grał bez kompleksów wobec rutynowanych rywali. To właśnie środkowy poprawił wynik na 10:7 dla miejscowych. W 8. minucie Logan został sfaulowany przy próbie rzutu zza linii 6,25. Były trzy rzuty wolne, z których polski Amerykanin wykorzystał wszystkie i było 20:16.
Kibice oceniają
Doskonale rozpoczęła się też druga odsłona. Ewing popisał się "trójką". W 12. minucie po akcji Logana było już nawet 27:18! Dziewięć punkt przewagi obronił Jagla, poprawiając na 30:21. Ale to nie był koniec śrubowania wyniku. "Trójka" Ewinga i punkty po kontrze Adama Hrycaniuka dały rezultat 35:23!.
Warto podkreślić, że w tym momencie aż ośmiu gdyńskich koszykarzy miało na swoim koncie punkty w tym meczu. Olympiakos musiał zejść na przerwę. Po powrocie do gry rywale przestrzelili rzut z dystansu, a w kolejnej akcji popełnili kroki. Aż prosiło się o skarcenie rywali, ale rzuty Jagli i Logana były niecelne.
Dopiero kiedy pomylili się Grecy po raz trzeci, nasza drużyna skorzystała z zaproszenia i poprawiła na 38:23 po trafieniu Jagli! Można było jeszcze pogłębić rywali, ale poślizgnął się w dobrej sytuacji Woods, a dwie kolejne akcje zostały rozegrane za szybko, co natychmiast wykorzystali przeciwnicy. Gdy przewaga zmniejszyła się do 38:27 w 17. minucie "czas" wziął trener Pacesas.
Po wznowieniu gry "trójką" popisał się Ewing! Po chwili David popisał się doskonałą kontrą, zakończoną wsadem na 43:27. Trener Olympiacosu, Panajotis Janakis znów przerwał grę.
Miejscowi pogubili się w ostatniej minucie. Nieco pogubili się sędziowie, którzy dwukrotnie mogli odgwizdać faul ofensywny przyjezdnych, a jednak wskazywali na przewinienie gospodarzy. Ponadto Linas Kleizna trafił za trzy punkty.
Na szczęście to rywalom ostatecznie puściły nerwy. Za faul niegodny sportowca były wolne Ewinga na 45:31, a potem jeszcze piłka z boku dla gdynian. Niestety, miejscowi nie skorzystali z tej okazji. Wynik pierwszej połowy po wolnych ustalił Milos Teodosis na 45:33 dla Asseco Prokomu.
Statystyki okazane w przerwie pokazują, że gdynianie mieli przewagę na tablicach (sześć zbiórek więcej), mniej mylili się od rywali (o 4 straty więcej Olympiakosu) oraz byli lepsi w przechwytach (7:4). Atutem gospodarze były też "trójki", gdyż w tym elemencie mają przewagę 5:2.
Deruga połowa to doskonałe podania Teodosisa oraz punkty Ioanisa Bourousisa. W 22. minucie Pacesa przerwał grę, bo przewaga stopniała do 47:40. Na siedem punktów rywali odpowiedział tylko celnym rzutem Varda.
Po "trójce" Childresa Olympiakos sprowadził straty do pięciu punktów (48:43). W 24. minucie Nikola Vujić trafił na 48:45. całe szczęście, że po chwili do kosza nie trafiła próba rzutu za trzy Childresa, bo byłby remis. Nie chcemy "krakać", ale warto w tym momencie przypomnieć, że także w trzeciej kwarcie Asseco Prokom przegrało pierwszy mecz w Grecji, w którym też długo mistrzowie Polski prowadzili.
Napór rywali nieco osłodziły punkty mniej dzisiaj widocznego Woodsa, a po chwili Jagli na 53:49. Niestety, przy tym wyniku czwarte przewinienie złapał Hrycaniuk i to po faulu w ataku. Dobrze, że po chwili spudłował Kleizna, a miejscowi ruszyli do ataku.
Woods trafił trójką, a w 28. minucie Ewing poprawił na 58:49. Daniel nie zwalniał tempa. Znów trafił "trójką", dzięki czemu miejscowi odskoczyli na 61:51. Ale jednocześnie rozpoczął się festiwal rzutów za linii 6,25 na koniec trzeciej kwarty. Udane rzuty zza tej granicy oddali również Theodoras Papaloukis, wprowadzony chwilę wcześniej do gry Łukasz Seweryn oraz Scoonie Penn.
Po pół godzinie gry Asseco Prokom prowadził 64:57 Ostatnią odsłonę punktami otworzył Varda. W odpowiedzi trafili Sofoklis Schortsanitsis i Childress. W 33. minucie Woods rzucił "trójkę" na 69:61.
Minutę później sędziowie odgwizdali ruchomą zasłonę w ataku Łapecie, choć z powodzeniem mogli puścić tę akcję. Ale doskonale rzuca dziś za trzy Ewing. daniel trafił już po raz czwarty, tym razem w 35. minucie na 74:66. Woods przebudził się również na dobre. Qyntel poprawił na 78:68!
Na niespełna 3 minuty przed końcem trafił Childress, a po kolejnej stracie Asseco Prokomu trener Pacesas poprosił o przerwę. Niestety, nadal ręce się trzęsły. Gospodarze nie wiadomo dlaczego próbowali rzucać za trzy, ale tym razem pudłowali. Olympiakos w ostatniej minucie zbliżył się na 78:73.
Na 35 sekund przed końcem sędziowie zaliczyli "trójkę" Kleizie, choć wydawało się, że nadepnął na linię 6,25. Pacesa znów poprosił o przerwę, tym razem przy 78:76!
W następnej akcji gdynianie grali do końca 24 sekund przysługującym im na akcję. Solową akcję skutecznym rzutem wykończył Logan. Do końca było 11,3 sekundy i Asseco Prokom miało cztery punkty przewagi. Goście wzięli czas.
Olympiakos rzucił za trzy, ale spudłował. Z dobitką zdążył Childress i nastąpił szybki faul rywali. Na 1,6 sekundy przed końcem Logan wykorzystał tylko jeden z dwóch wolnych. Asseco Prokom prowadziło 81:78 i rywale zebrali się na "czasie", aby ustalić rozegranie ostatniej akcji.
Piłka trafiła do Kleizy, który w przypadku wygranej miał obiecane zwolnienie na święta. Ale dobrze doskoczył do niego Logan i rzut był nieudany. Tym samym mistrzowie Polski zwyciężyli i w czwartek będzie mecz numer cztery!
Kluby sportowe
Opinie (81) ponad 50 zablokowanych
-
2010-03-30 23:19
o ktorej mozna kupic bileciki na czwartek?
- 3 1
-
2010-03-30 23:06
o ktorej rusza sprzedaz biletow?
- 3 1
-
2010-03-30 23:05
Brwaawooooo Gdynia kocham to miasto
jak niektorych przeraza ta pozytywna fala z polnocy z pieknego miasta
ale tak my zyjemy w iluzji tzw. 'matrix' ; p heh- 10 7
-
2010-03-30 22:51
O to chodzi,o chodzi...Trochę zachrypłem ,ale warto bylo pokrzyczeć.
W czwartek będzie podobnie,a w piątym meczu wszystko się może zdarzyć .
Brawo Assecco Prokom-najlepsza polska druzyna!!!- 17 1
-
2010-03-30 22:13
NO NO Gratulacje
Od kibiców Lechii Gdańsk
- 23 2
-
2010-03-30 21:53
Świetny mecz Prokomu.W czwartek powtórka
Szkoda przegranego 1 meczu w Pireusie.Niewiele brakowało.Drugi mecz trudny też nie był zły.Gwiazdy greckie są do pokonania.Gratulacje z Sopotu.
- 26 2
-
2010-03-30 21:47
damy radę!!!!!!!!!!!!!!!1
No i tak właśnie trzymać... cóż za mecz.. do zobaczenia w czwartek!
- 19 3
-
2010-03-30 21:47
BRAWO EWING!
Po kilku slabszych meczach w jego wykonaniu, pokazal ze jest warty takich pieniedzy!!!!!!!
- 21 4
-
2010-03-30 21:46
BRAWO GDYNIA
Tylko w Gdyni,świat podziwia Polskę.
- 21 4
-
2010-03-30 21:45
No i super że wygrali
a mali zazdrośni ludzie won z tej strony.
- 21 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.