- 1 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (239 opinii) LIVE!
- 2 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (6 opinii)
- 3 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (53 opinie) LIVE!
- 4 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (55 opinii)
- 5 Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta (3 opinie)
- 6 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (98 opinii)
Pacesas bez prezentu urodzinowego
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokom nie sprawili urodzinowego prezentu swojemu trenerowi i przegrali u siebie z Panathinaikosem Ateny 65:75 (13:25, 20:20, 11:20, 21:10). Na osłodę pozostała gdynianom wyraźnie wygrana ostatnia kwarta nad najlepszą drużyną Euroligi poprzedniego sezonu, ale wówczas było już praktycznie po meczu.
ASSECO PROKOM: Ewing 16 (4x3), Logan 12 (1), Burrell 2, Hrycaniuk, Szczotka oraz Jagla 17 (2), Woods 15, Sow 3, Harrington 0, Łapeta 0..
PANATHINAIKOS: Nicholas 17 (5), Peković 17, Diamantidis 8 (1), Perperoglou 3 (1), Fotsis 3 oraz Shermadini 8, Calathes 6 (2), Spanoulis 5 (1), Golemac 4, Tepić 4.
Kibice oceniają
Mecz rozpoczął się od dwóch celnych rzutów wolnych Ronnie Burrella i prowadzenia gospodarzy 2:0, niestety było to w środowy wieczór pierwsze i ostatnie prowadzenie mistrzów Polski. Jeszcze w tej samej minucie Stratos Perperoglou trafił "trójkę" i Panathinaikos wyszedł na prowadzenie. W 4 minucie było jeszcze 6:8 ale już 4 minuty później ekipa z Aten prowadziła 16:8 a w 9 minucie już 23:10.
Gdynianie nie znaleźli sposobu na powstrzymanie machiny jaką jest Panathinaikos. Mistrzom Europy próbowali się przeciwstawić indywidualnymi akcjami, jednak to nie mogło przynieść powodzenia. Rywale trafiali i spod kosza i zza linii 6.25.
W drugiej odsłonie gospodarzom udało się zapobiec dalszemu wzrostowi przewagi ateńczyków, jednak nawet na minimalne odrobienie strat stać ich nie było. Panathinaikos grał bardziej zespołowo ale również lepiej prezentował się w rywalizacji 1 na 1.
Do przerwy Drew Nicholas zdobył 17 punktów, w zespole sopockim David Logan zdobył 11 punktów, jednak "przestał rzucać" w 15 minucie gry, Qyntel Woods zdobył 7 "oczek". Wprawdzie lepiej niż we wcześniejszych meczach spisywał się Jan Hendrik Jagla jednak nie na tyle aby odmienić losy rywalizacji.
Drugie uderzenie Panathinaikosu nastąpiło w trzeciej kwarcie. Pierwsze trzy minuty były jeszcze wyrównane a Asseco Prokom po punktach Woodsa i wolnych Pape Sowa wygrało otwarcie kwarty 4:3 (37:48 w 24 minucie). Kibice gdynian, którzy wierzyli jeszcze, ze ich drużyna mozolnie będzie odrabiać straty zawiedli się jednak gdyż następne 5 minut mistrzowie Polski przegrali 5:15 i w 29 minucie po raz pierwszy w meczu Panathinaikos prowadził różnicą większą niż 20 punktów (63:42 po "trójce" Nicka Kalathesa).
Na początku ostatniej kwarty było już 67:44 po punktach Nikoli Pekovicia. Ekipa Panathinaikosu była już pewna zwycięstwa, nieco zwolniła tempo gry i zaczęła grać mniej uważnie. Wykorzystali to gdynianie i choć na wyrwanie sobie zwycięstwa Panathinaikos nie pozwolił, to jednak w znacznym stopniu zniwelowali straty a końcowy wynik z drużynowymi mistrzami Europy można określić jako "przyzwoity".
W innym środowym meczu Grupy D Euroligi EWE Baskets przegrał z Realem Madryt aż 61:104. W czwartek zagrają Armani Jeans Mediolan z Chimki Moskwa.
Tabela Grpy D
kolejno: miejsce, klub, mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty
1. Real Madryt 4 3 1 359:287 7
2. Panathinaikos Ateny 4 3 1 321:278 7
3. Chimki Moskwa 3 2 1 227:254 5
4. EWE Oldenburg 4 1 3 300:341 5
5. Asseco Prokom Gdynia 4 1 3 306:339 5
6. Armani Mediolan 3 1 2 229:233 4
Kluby sportowe
Opinie (70) 1 zablokowana
-
2009-11-12 11:59
Jaki budżet taka pozycja!
Nie oszukujmy się... finansowo jesteśmy zaściankiem Europy...
Cieszę się, że mogłem popatrzeć jak się gra w koszykówkę na europejskim poziomie.
Woods... ma z*******y potencjał... ale jest pewnie za leniwy na granie.
pozdrawiam- 3 0
-
2009-11-12 13:54
SUPER ZE PRZGRALI (1)
- 7 5
-
2009-11-12 16:14
Będzie super,jak zostaniesz zamknięty w wariatkowie.
- 1 4
-
2009-11-12 16:15
dlaczego nie kocham już Prokomu?
"Gdynia - stolica polskiej koszykówki"
krótka pamięć?
manipulacja?
przeinaczanie faktów?
czy też może po prostu: ciemny lud to kupi?
Póki co stolicą męskiej koszykówki jest Sopot (i tak będzie przynajmniej do maja) a żeńskiej Gdynia.- 7 0
-
2009-11-12 17:07
W Gdyni i tak liczy się tylko Lechia (1)
- 6 3
-
2009-11-12 19:09
Ale ta do zębów.
- 0 0
-
2009-11-12 17:49
Tylko Trefl Sopot !!! Gdynia kupczyki !!!
- 5 3
-
2009-11-12 19:02
Bez prawdziwego trenera to nic z tego nie będzie.
Poprzednicy już to ładnie opisali. Żal patrzeć jak gwiazdy ganiają po boisku bez ładu i składu. Czy właściciel klubu nie widzi że z Pacesasa żaden trener. Podejmuję się poprowadzić tę drużynę i gwarantuję że wyniki będą podobne.
- 1 0
-
2009-11-12 21:02
żałosny kupiony klub ...
- 3 1
-
2009-11-12 21:21
BIAŁO-ZIELONE TO BARWY NIEZWYCIĘŻONE
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.