- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (84 opinie) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (44 opinie) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (91 opinii) LIVE!
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 5 Karatecy na medale MP (6 opinii)
- 6 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
Prokom Trefl - Polonia Warbud
28 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
KGS Arka Gdynia przegrała w Słupsku i zakończyła sezon na 13. miejscu
Zróbcie to jeszcze raz. Koszykarzy Prokomu Trefla Sopot czeka dziś jeden z największych, jeśli nie największy sprawdzian umiejętności oraz ambicji w sezonie. Przy remisie 2-2 w półfinałowej rywalizacji mistrzostw Polski z Polonią Warbud Warszawa muszą wygrać jeszcze raz, by powtórzyć ubiegłoroczne osiągnięcie i awansować do finału MP. Mecz jest u nas (o 18.), jednak to żaden atut, skoro "Czarne Koszule" wygrały w Hali 100-lecia Sopotu ostatnie trzy spotkania.- Było, minęło. Tamte mecze są już historią. Dla mnie fakt, że ten mecz jest u nas, jest ogromnym bonusem - twierdzi Eugeniusz Kijewski. Co ciekawe, z miejsca rozgrywania decydującego pojedynku zadowolony jest też warszawski obóz. - Wygraliśmy w Sopocie trzy mecze z rzędu. Coś w tym jest, bo gra nam się tam naprawdę dobrze - przekonuje Dariusz Szczubiał, opiekun polonistów.
Za Prokomem przemawia jednak nie tylko miejsce gry ale i fakt, że to on wygrał ostatnie dwa spotkania. Najlepsi gracze Polonii zdają się powoli oddychać rękawami. Brak sił najbardziej rzuca się w oczy u podstawowego rozgrywającego, Gorana Kalamizy (niemal w każdym meczu fazy play off spędzał na parkiecie około 35 minut), Eda O'Bannona i Erica Taylora. Warszawianie największy żal mają do O'Bannona, który - ich zdaniem - zawalił grę na tablicach w pojedynkach w hali warszawskiej AWF, przez co pozwolił rozegrać się Joe McNaullowi. Twierdzą z całym przekonaniem, że Amerykanin albo w ogóle nie skakał do piłki odbitej od obręczy, albo dawał się omijać jak junior. - Można mnie winić, biorę na siebie odpowiedzialność, bo to ja miałem zbierać. Pozostaje nam wykorzystać ostatnią szansę w Sopocie - twierdzi skrzydłowy. Lepiej spisuje się do niego Michał Hlebowicki, który miał być zmiennikiem gwiazdy. - Może być zmęczony. Grał świetnie w rundzie zasadniczej, wiele minut zaliczył w meczach z Ostrowem. Szkoda, że kryzys dopadł go akurat teraz. Zapewnie będzie chciał się zrehabilitować - twierdzi "Hlewik". - Prokom na pewno jest w lepszej sytuacji, ale nie jedziemy tam, żeby się poddać. Będziemy walczyć o zwycięstwo - twierdzi. Bardziej lapidarnych określeń używa Taylor. - To będzie taka bokserska 12. runda - mówi.
Mimo że Prokomowi daje się teraz więcej szans na zwycięstwo, nasi koszykarze nie przesadzają z pewnością siebie. Ot, grają u siebie, ale to nic nie oznacza. - O Anwilu porozmawiamy po wygranym meczu z Polonią. To spotkanie jest najważniejsze i tylko o nim myślę - rzuca Józek McNaull.
Na szczęście sopocianie nie sprawiają już wrażenia grupy przygnębionych, schorowanych ludzi, którzy najlepsze lata sportowych karier mają za sobą. - Teraz mamy przewagę psychiczną nad zespołem Polonii. Środowy mecz będzie ciężki, ale to my dyktujemy warunki - przekonuje Goran Jagodnik. - Mamy przewagę nie tylko psychiczną, ale i fizyczną. Nie liczy się to, że we własnej hali przegraliśmy trzy razy. Mamy wyrównany skład, dziesięciu dobrych zawodników. W ostatniej kwarcie niedzielnego meczu poloniści byli bardzo zmęczeni. Rzuciło się to w oczy, na pewno nie były to udawane zachowania - zdradza Jagodnik, najlepszy strzelec Prokomu.
Po przegranej z Anwilem Włocławek w Idei Śląsku Wrocław rozpoczęło się polowania na czarownice. Od zespołu odsunięto rozgrywającego Seana Colsona (w uzasadnieniu podano nieprofesjonalne wykonywanie obowiązków i podejście do treningów przed meczami z Anwilem). W odpowiedzi Amerykanin poinformował zarząd o zamiarze opuszczenia Polski. Władze zgodziły się na jego wyjazd. Prawdopodobnie to samo czeka Acie Earla. Center co prawda trenuje z zespołem, ale kwestią czasu jest rozstanie się z tym graczem. Earla, podobnie jak i jego rodaka, często widziano w nocnych lokalach.
Prokom Trefl Sopot - Polonia Warbud Warszawa
59 (39 PLK, 20 PE) mecze w sezonie 51 (41 PLK, 10 PE)
51 (33 PLK, 18 PE) zwycięstwa 29 (24 PLK, 5 PE)
8 (6 PLK, 2 PE) porażki 22 (17 PLK, 5 PE)
3 481 liczba zdobytych punktów w PLK 3 390
89,25 średnia punktów zdobytych w PLK 82,68
2 903 liczba punktów straconnych w PLK 3 388
74,43 średnia punktów straconych w PLK 82,63
4 - 4 (689 - 647) bilans gier z rywalem 4 - 4 (647 - 689) 411 lat wiek 394 lat
29,35 lat średnia wieku 28,14 lat
2815 m wzrost 2763 m
201,07 m średnia wzrostu 197,35 m
7 narodowści 5
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-05-28 20:02
PROKOM - POLONIA 80:69
PROKOM TREFL SOPOT W FINALE!!!
- 0 0
-
2003-05-28 20:32
HHHHUUUURRRRAAAAAA
HURA HURA HURA HURA HURA HURA HURA HURA HURA HURA- 0 0
-
2003-05-29 02:40
Prokom w finale!
Brawo- czyżby przyszedł czas na mistrzostwo? Ale Urlep też nie będzie łatwy do ogrania! BRAWO PROKOM! GO GO GO GO!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.