- 1 Arka na derby po wygraną i awans (176 opinii)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (70 opinii)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (103 opinie) LIVE!
- 5 IV Liga. Bałtyk z rekordowym zwycięstwem (23 opinie)
- 6 Udany koniec sezonu. Juniorzy złoci (4 opinie)
Prokom Trefl trzeci w Berlinie
10 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Prokomu Trefl Sopot zajęli trzecie miejsce w międzynarodowym turnieju Berlin Basketball Trophy 2005. W stolicy Niemiec podopieczni Eugeniusza Kijewskiego przegrali dwa spotkania, a jedno wygrali.
Na inauguruację rozgrywek mistrzowie Polski ulegli Żalgirisowi Kowno 89:92 (15:22, 17:24, 14:20, 43:26). Honorowy wynik udało się uzyskać dzięki bardzo dobrej skuteczności w ostatniej kwarcie. Między 30 a 40 minutą spotkania sopocianie zdobyli niemal prawie tyle samo punktów co grając wcześniej przez pół godziny! Szwankowała także gra w obronie.
PROKOM TREFL: Nemeth 11, Bouziane 3, Masiulis 4, Dylewicz 6, Dalmau 14, Wójcik 9, Nordgaard 9. Jagodnik 14, Andersen 17, Pacesas 2.
W drugim pojedynku było dokładnie odwrotnie. Sopocianie prowadzili po trzech kwartach z Alblą Berlin różnicą 18 punktów, ale cały mecz przegrali 90:91 (29:25, 23:18, 25:16, 13:32), bo w ostatniej odsłonie gry przez pięć minut nie potrafili zdobyć punktu.
PROKOM TREFL: Nemeth 15, Masiulis 12, Dylewicz 5, Dalmau 14, Wójcik 5, Nordgaard 7, Jagodnik 21, Andersen, Pacesas 11.
Na pożegnanie Berlina, w meczu o trzecie miejsce Prokom Trefl zwyciężył Bayer Giants Leverkusen 98:91 (18:24, 26:17, 21:26, 33:24). Grę naszej drużyny niemal przez cały pojedynek prowadził Ali Bouziane, gdyz powodu urazu dłoni pauzował Tomas Pacesas. Jeszcze na dwie minuty przed końcem był remis (90:90). O sukcesie żółto-czarnych przesądziły punkty Gorana Jagodnika.
PROKOM TREFL: Nemeth 22, Jagodnik 19, Dylewicz 19, Wójcik 15, Andersen 8, Nordgaard 6, Masiulis 5, Bouziane 4, Dalmau.
Na inauguruację rozgrywek mistrzowie Polski ulegli Żalgirisowi Kowno 89:92 (15:22, 17:24, 14:20, 43:26). Honorowy wynik udało się uzyskać dzięki bardzo dobrej skuteczności w ostatniej kwarcie. Między 30 a 40 minutą spotkania sopocianie zdobyli niemal prawie tyle samo punktów co grając wcześniej przez pół godziny! Szwankowała także gra w obronie.
PROKOM TREFL: Nemeth 11, Bouziane 3, Masiulis 4, Dylewicz 6, Dalmau 14, Wójcik 9, Nordgaard 9. Jagodnik 14, Andersen 17, Pacesas 2.
W drugim pojedynku było dokładnie odwrotnie. Sopocianie prowadzili po trzech kwartach z Alblą Berlin różnicą 18 punktów, ale cały mecz przegrali 90:91 (29:25, 23:18, 25:16, 13:32), bo w ostatniej odsłonie gry przez pięć minut nie potrafili zdobyć punktu.
PROKOM TREFL: Nemeth 15, Masiulis 12, Dylewicz 5, Dalmau 14, Wójcik 5, Nordgaard 7, Jagodnik 21, Andersen, Pacesas 11.
Na pożegnanie Berlina, w meczu o trzecie miejsce Prokom Trefl zwyciężył Bayer Giants Leverkusen 98:91 (18:24, 26:17, 21:26, 33:24). Grę naszej drużyny niemal przez cały pojedynek prowadził Ali Bouziane, gdyz powodu urazu dłoni pauzował Tomas Pacesas. Jeszcze na dwie minuty przed końcem był remis (90:90). O sukcesie żółto-czarnych przesądziły punkty Gorana Jagodnika.
PROKOM TREFL: Nemeth 22, Jagodnik 19, Dylewicz 19, Wójcik 15, Andersen 8, Nordgaard 6, Masiulis 5, Bouziane 4, Dalmau.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2005-10-10 15:55
Ten Prokom skończy jak Lotos
Jak Kijek nie weźmie towarzystwa za "mordę"
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.