• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Remis z liderem

jag.
13 listopada 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Piłkarki ręczne AZS AWFiS Gdańsk jako pierwsze w tym sezonie "urwały" punkt liderowi. Niewiele brakowało, aby akademiczki podtrzymały passę zwycięstw na obcym terenie. Ostatecznie podopieczne Jerzego Cieplińskiego zremisowały z Zagłebiem 29:29 (17:17).

AZS AWFiS: Sadowska, Skwirowska - Stachowska 1, Serwa 8, Bołtromiuk 3, Chudzik, Kudłacz 10, Wilamowska 1, Łabul 4, Strzałkowska 2.

Najwięcej dla Zagłębia: Ciepłowska 8, Semeniuk 5, Daszewska 5.

Spotkali się godni siebie rywale. Zagłębie w tym sezonie wygrało kompet dziewieciu spotkań, AZS AWFiS cztery razy grał w tych rozgrywkach na wyjazdach i tyleż razy zwyciężał.

- W naszej lidze nie ma drużyn, które są w stanie wygrać ze wszystkimi - uspakajał przed grą Jerzy Ciepliński.

Kto chciał zobaczyć, jak grają dwie obecnie najlepsze drużyny w Polsce, mógł to uczynić osobiście. Na wysokości zadania stanęła telewizyjna "Trójka", która przeprowadziła transmisję na "żywo".

W pierwszej połowie przeważały gospodynie. Inauguracyjny kwadrans wygrały 8:5. Trzybramkową przewagę Zagłebie utrzymywało aż do 29. minuty, kiedy było 17:14. 90 ostatniue sekund przed przerwą wystarczyło akademiczkom, aby doprowadzić do wyrównania. Kolejno trafiały: Lucyna Wilamowska, Hanna Strzałkowska, Karolina Kudłacz.

Po zmianie stron inicjatywa przechodziła z rąk do rąk. W 40. min. lubinianki prowadziły 22:20, ale sześć minut później dwa trafienia przewagi uzyskał AZS AWFiS (25:23). Już wówczas gdańszczankom pomagała Justyna łabul, dla której był to pierwszy mecz od miesiąca.

W końcówce oba zespoły miały szansę na sukces. 27:26 prowadziło Zagłębie, a mogło mieć jeszcze lepszy wynik, gdyby Natalia Ciepłowska wykorzystała karnego. Ale ostatnią tego dnia przewagę bramkową miały przyjezdne. Po akcji Kudłacz wyszły na 29:28. Lubinianki wyrównały na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem. Sędziowie bardzo długo pozwolili rozgrywać piłkę lubiniankom, ale te i tak nie potrafiły przebić się przez gdańską defensywę. Trzy sekundy, które oddano na koniec gdańszczankom, nie mogły już zmienić faktu, że padł podział punktów. Znacznie większe szansę na zapewnienie gdańszczankom zwycięstwa miały wcześniej Łabul i Wioleta Serwa, które przegrywały pojedynki sam na sam z bramkarką rywalek, Natalią Cwirko. Ta akcja, zreszta okupiona rozbiciem łuku brwiowego, tylko nieznacznie obniża wyskoką notę dla Serwy.

- Ten mecz zapamiętam do końca życia, choćby dlatego, że po zderzeniu z bramkarką zostanie blizna na twarzy. Jednak nie mam do rywalki żadnych pretensji. Generalnie ze swego wystepu jestem zadowolona. Gram przede wszystkim więcej niż w poprzednich sezonach, czuję się na parkiecie pewniej i od razu są tego efekty. Najlepiej gra mi się na rozegraniu - przyznała później Wioleta, którą wielu uznało za najlepsza zawodniczkę spotkania.

Pozostałe wyniki 10. kolejki: Łącznościowiec-Poczta Polska Szczecin - SPR ICom Lublin 14:31 (7:14), Zgoda Ruda Śląska - KU AZS Politechnika Koszalin 23:19 (9:8), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - EB Start Elbląg 29:28 (12:9), Piotrcovia - AZS AWF Katowice 30:19 (14:6), Vive Kielce - Sośnica Gliwice 32:36 (17:17).

1. Zagłębie Lubin 10 9 1 0 321:245 19
2. Zgoda Ruda Śląska 10 7 1 2 272:221 15
3. AZS AWFiS Gdańsk 10 6 2 2 305:275 14
4. SPR ICom Lublin 10 6 1 3 309:221 13
5. Vive Kielce 10 6 0 4 288:294 12
6. Piotrcovia Piotrków 10 5 1 4 273:247 11
7. Politechnika Koszalin 10 5 0 5 256:256 10
8. Sośnica Gliwice 10 5 0 5 284:292 10
9. Łącznościowiec Szczecin 10 4 0 6 264:277 8
10. Vitaral Jelfa J. Góra 10 3 0 7 225:289 6
11. EB Start Elbląg 10 1 0 9 237:292 2
12. AZS AWF Katowice 10 0 0 10 188:313 0
jag.

Zobacz także

Opinie (16)

  • AZS!

    Mecz błędów. Pochwała dla W.Serwy , niezle Kudłacz i Łabul.
    NIe wyszła gra 10 i 19 .
    Brawo ! Tak trzymac !

    • 0 0

  • Nie popisała się także 6

    • 0 0

  • ******

    Dajcie spokój dziewczynom, popisała się, nie popisała się, one jak wychodzą na boisko, to po to, aby grać i wygrać. Fakt, że było dużo błędów, ale i Zagłębie je popełniało. Podchodząć krytycznie, to można powiedzieć, że każda zawodniczka je popełniała /niewykorzystane sam na sam przez, nawet przez liderki/ , były niecelne strzały. Ale z drugiej strony patrząc, żeby nie było błędów, to wynik byłby łatwy do przewidzenia- 0-0. Dziewczyny, powodzenia z Vitaralem i do zobaczenia na meczu.

    • 0 0

  • na żywo ??? od 18.45 jak mecz trwał od 18.30???

    • 0 0

  • TV pokazala na zywca

    mecz zaczal sie o 1845, a wiec na zywo. azs byl lepszy a trener zakochany /co na to żona trenera?/ w boltromiuk w dalszym ciagu nie widzi jaka ona jest beznadzieja /chyba ze na dysko w olipie - to co innego/ i nie daje pograc rezerwowym. byc moze tez slabym, ale to wwyprawia boltromiuk jest nie do przyjecia.
    brawo dziewczny za punkt z lubina i graty dla wiolki. wracaj do zdrowia.jestes naprawde dobra.

    • 0 0

  • Cieply? Coś nowego?

    To już nie Stacha???

    • 0 0

  • do dj

    ale ty bzdury wypisujesz, dała ci kosza, zazdrosny jesteś o Bołtromiuk. Co prawda, to jest fajna laska. Czy chcesz, żeby żyła jak zakonica? Gdzie to jest napisane, że piłkarka ma żyć w ascezie? Kariera sportowa jest krótka, dziewczyna nie tylko żyje sportem, ale musi też od czasu do czasu odstresować się. Zresztą nie tylko ona jedna z piłkarek tam chodzi. Przyznaję, że sam też chętnie bym z nią zatańczył, ale nie wiem, co na to jej chłopak.

    • 0 0

  • do dj i innych przyszłych czepialskich

    Bołtromiuk wcale tak źle nie grała, strzeliła 3 bramki, dużo więcej od innych starszych zawodniczek. A wiesz, co robi pies, jak nie ma co robić? Liże sobie................!

    • 0 0

  • I kto tu jest zazdrosny/zakochany??? :) Daria od końca zeszłego sezonu gra, co najmniej, słabo a gra po 55-60 minut na mecz zajmując miejsce młodszym, które przynajmniej w meczach napewno wygranych lub przegranych powinny wychodzić na parkiet (ale to juz pretensja do trenera). Mimo wszystko mam nadzieję że w końcu zaskoczy i będzie grać tak jak potrafi, a Jej obecnośc na parkiecie przez cały mecz będzie uzasadniona

    • 0 0

  • Miłość jest ślepa

    i dlatego nie dziwcie sie Cepłemu, że nie widzi jak Bołtromiuk jst słabą zawodniczką. Czasmi miewa przebłyski przy słabym przeciwnku, ale w obronie ojeżdża ją każdy.
    Ale pan trener wie co robi. Ten remis to przeciez dobry wynik i dlatego gratulacje dla dla zespołu. Brawo. Ryba robi swoje, a Wioeta przechodzi sama siebie. Karolina czasami, powtarzam : czasami zachowuje sie jak majestro, a jeszcze nim nie jest. W sumie jest pozytywną /bardzo/ jednostką.
    Brawo i gratulacje jeszcze raz.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane