Rozmowa z Jackiem Krzykałą, koszykarzem Prokomu Trefl
25-letni Jacek Krzykała, ostatnio rozgrywający Malfarbu Stal Ostrów Wlkp., jest pierwszym nabytkiem zespołu koszykarzy Prokomu Trefl Sopot, który wzmocni drużynę w nowym sezonie. Popularny "Krzykacz" będzie stanowił ważne ogniwo budowanego zespołu, tym razem w dużej części mającego składać się z reprezentantów Polski.
- Jak długo trwały pańskie negocjacje z sopockim klubem?
- Kilka dni. Wszystko potoczyło się gładko. Przyznam się, że nie brałem w nich bezpośredniego udziału. Sprawę pozostawiłem w gestii moich pełnomocników.
- Dlaczego postanowił pan podpisać umowę z Prokomem?
- Z informacji, jakie zabrałem, wiem, że w tym klubie, a także wokół niego panuje wspaniała atmosfera. Widoczna jest progresja wyników. Klub jest bardzo profesjonalnie zorganizowany. No i panuje olbrzymi głód sukcesu.
- Czym z kolei skusił pan działaczy z Sopotu?
- Na pewno nie brali kota w worku. Jestem sprawodzonym zawodnikiem. Działacze wiedzą, czego mogą ode mnie oczekiwać. Poza tym uważam, że moje umiejętności, szczególnie rozgrywanie piłki, szybki atak oraz defensywa, mogą pomóc drużynie z Sopotu w odniesieniu sukcesów. Prokom w nowym sezonie rozegra wiele spotkań, zarówno w ekstraklasie, jak i Pucharze Europy. Będę miał więc okazję przekonać pracodawców o trafności decyzji.
- Półtora roku temu, w meczu towarzyskim kadry ze Szwedami odniósł pan bardzo poważną kontuzję zerwania więzadeł krzyżowych stawu kolanowego. Czy uraz nie przeszkodzi panu w grze?
- Po tamtej kontuzji nie ma już ani śladu. Była poważna, to prawda, ale na szczęście obyło się bez komplikacji.
- Wicemistrzowie Polski kompletują bardzo silny skład. Czy będzie pan w stanie się pogodzić z wchodzeniem do gry z ławki rezerwowych?
- Wiadomo, że każdy ma swoje ambicje. Nie należę do wyjątków. Jeśli jednak trener
Eugeniusz Kijewski uzna, że większy pożytek drużynie przyniosę wchodząc z ławki rezerwowych, to na pewno zaakceptuję ten fakt.
- Za dziewięć dni wstępuje pan w związek małżeński z Małgorzatą. Czy podpisanie kontraktu z Prokomem jest prezentem ślubnym?
- Nie myślałem o tym, chociaż można to tak odebrać. Kontrakt - fajna sprawa, żona - coś wspaniałego. Gosia jeszcze studiuje, lecz nie robi problemu z tego, że przeprowadzi się nad morze.
Eugeniusz Kijewski o swym nowym podopiecznym: - Jacek jak najbardziej mieści się w nowej filozofii tworzenia drużyny. Ten zawodnik ma za sobą przyzwity sezon w Stali Ostrów Wlkp. Jest niezłym defensorem. Grając na pozycji rozgrywającego potrafi pociągnąć zespół wchodząc z ławki. Krzykała będzie raczej zawodnikiem drugiej piątki. Pierwszego playmakera wciąż szukamy. Mamy kilka kandydatur, ale nie oznacza to, że już definitywnie zrezygnowaliśmy z
Igora Milicicia.
Jacek Krzykała - ur.: 03.07.1977r. w Wałbrzychu. Wzrost: 189 cm.
Waga: 90 kg.
Kariera klubowa: Górnik Wałbrzych, Śnieżka Aspro Świebodzice, Zepter Śląsk Wrocław, Malfarb Stal Ostrów Wlkp.
Hobby: muzyka, film.
Ulubiony film: "Ojciec chrzestny".
Ulubieni aktorzy: Robert DeNiro, Al Pacino.
Ulubione danie: kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą.
Ulubiony napój: pepsi, coca cola.