- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (116 opinii)
- 2 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (9 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Lechia: gratulacje, derby, transfery (133 opinie)
- 5 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (14 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (1 opinia)
Rozmowa z Marcinem Kozłowskim
28 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Arka Gdynia w te dni może awansować do ekstraklasy. Martin Dobrotka na dłużej
Przez półtora roku Marcin Kozłowski, nowy arkowiec, występował w barwach Groclinu, wicemistrza Polski. Ostatnio coraz rzadziej.- Wiosną zaliczyłem bodaj dwa epizody w lidze, a że w Grodzisku nie ma rezerw, pozostawały mi tylko wtorkowe gry towarzyskie - opowiadał piłkarz. - Przebić się do składu nie było łatwo, a teraz, po kolejnych transferach, to już w ogóle. Rok temu podpisałem trzyletni kontrakt, lecz tego lata mieliśmy go rozwiązać za porozumieniem stron. Początkowo trener Kaczmarek, który ściągnął mnie z Bydgoszczy, dawał mi pograć, ale w pewnym momencie odstawił mnie, tak sądzę, prezes Drzymała, który ma sporo do powiedzenia w tych sprawach.
- To chyba jednak będzie roczne wypożyczenie.
- Być może. Miałem obiecaną kartę, co byłoby dla mnie bardziej korzystne, ale jeśli skończy się wypożyczeniem, nie będę narzekał. Teraz bardziej istotna jest gra.
- Ma pan zaległości treningowe.
- Nie ukrywam, że trzeba nade mną trochę popracować, bym odzyskał ligową formę. Dwa tygodnie, może troszeczkę dłużej. Po środowych zajęciach rozmawiałem o tym z trenerem Kusto. Z powodu wypadku, w którym uczestniczyłem w maju, potrzebuję piłkarskich treningów.
- Czy trener nie zniechęcił się?
- Mam nadzieję, że nie. Nie wiem jednak, jak to przyjął.
- Co to był za wypadek?
- Padał deszcz, na łuku wypadłem z drogi, lecąc w powietrzu zatrzymałem się na drzewach i spadłem do rowu. Samochód trafił na złom.
- Miał pan szczęście.
- To prawda. Zdarzenie wyglądało bardzo dramatycznie. Gdy porównać widok zmiażdżonego auta z moimi obrażeniami, a ucierpiała tylko ręka, mogę czuć się szczęściarzem.
- Pańska wina?
- Niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. Dostałem nauczkę do końca życia. Za kierownicą człowiek musi być czujny w każdym momencie. Podejrzewam, że zbyt szybko nie pozbędę się urazu, pewnych obaw.
- To musiało być dobre auto, skoro wyszedł pan cało.
- Pewnie tak. Renault megane coupe. Dwa miesiące wcześniej kupiłem używany model. Do tej pory, czego już nie sprawdzę, chodzi mi po głowie myśl, że to mogła być wina samochodu. Jego pochodzenie nie było jasne.
- Jeszcze w poniedziałek był pan w Kielcach.
- Trener Wdowczyk wstępnie przedstawił mi warunki, właściwie już mogłem podpisywać kontrakt. Byłem gotowy do treningu. Gdy powiedziałem, że waham się, bo otrzymałem ofertę z Arki, spokojnie oznajmił, że muszę sam podjąć decyzję. Nie naciskał, nie namawiał. Chyba z pół godziny stałem na boisku i nie wiedziałem, co począć. Kolporter to klub z ambicjami, też ma fajną drużynę. Jednak mimo wszystko wolałem Gdynię. Kiedy tu przyjechałem, tylko się umocniłem w tym przekonaniu. Warunki Arki już poznałem, umowa jeszcze nie jest gotowa, ale ja tu chce być. To, że mam stąd bliżej do domu, też jest wygodne.
- Tyle, że spadnie na pana ciężar wielkich oczekiwań.
- Jestem gotów na to. Zrobię wszystko, aby wypełnić lukę na lewej flance. Tylko najpierw muszę trochę popracować (wczoraj po południu Marcin odbył dodatkowy, indywidualny trening, pod okiem Czesława Michniewicza - przyp. red.).
- Innych propozycji pan nie miał?
- Początkowo nie. Pojawiły się z opóźnieniem, głównie z klubów III ligi, ale również ze Świtu.
Marcin KOZŁOWSKI (ur. 21.08.1980; 185 cm/70 kg), wychowanek Zawiszy Bydgoszcz - Mień Lipno (III liga), Chemik Zawisza (III), Groclin (I). Ekstraklasa: debiut - 2.03.2002, łącznie 21 meczów, bez gola. Sezon 2002/03: 13 meczów (ani jednego całego).
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2003-08-28 15:04
NOWY KOZA!
TY MAN NA DZIEŃDOBRY MI SIĘ NIE PODOBASZ - JAKĄ LUKĘ ?? KTO CI TAK POWIEDZIAŁ?? ARKA MA TAM JUŻ 3-ECH GRAJKÓW - OK 2 BO NASZ KOZA MŁODY MA KONTUZJE - ALE JEST STASIUK (CHYBA ŻE GO MILEŚ ODPALI) NO I KALKA - I ONA MA MOIM ZDANIEM PEWNE MIEJSCE NA LEWEJ FLANCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.