- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (141 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (49 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (6 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (479 opinii)
- 5 Wyjdą z tunelu na nowe boisko (5 opinii)
- 6 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (161 opinii)
Same straty
1 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
Polacy awansowali na igrzyska w Paryżu w koszykówce 3x3. Są związani z Trójmiastem
Koszykarze Prokomu Trefla mogli ograć Olympiakos Pireus, ale tak jak przed tygodniem we własnej hali z Barceloną, w ostatecznym bilansie okazali się gorsi o pięć punktów. Mistrzowie Polski przegrali w piątej kolejce Euroligi w grupie B w Grecji 65:70 (15:16, 19:13, 18:20, 13:21). Pogrązyło ich 21 strat oraz rzuty wolne, w których mieli zaledwie 60 procent skuteczności.OLYMPIAKOS: Hatzis 19, Edney 12, Shortsanitis 9, Barlos 6, Charissis 6, Zizic 5, Seibutis 5, Lewis 3, Vasilopoulos 2, Agadakos 0, Papamakavles 0.
PROKOM TREFL: Dalmau 21, Jagodnik 11, Dylewicz 10, Wójcik 10, Nemeth 5, Andersen 5, Pacesas 3, Masiulis 0, Bouziane 0.
Początek gry należał do sopocian. Prowadzili 4:0, a po akcjach Christiana Dalmau, Adama Wójcika i "trójce" Gorana Jagodnika powiększyli przewagę nawet do 15:9. Szkoda, że wszystko zostało zmarnowane w trzech ostatnich minutach pierwszej kwarty. Ten okres gry gospodarze wygrali 7:0.
W drugiej odsłonie ten scenariusz się właściwie powtórzył. Prokom zaczął od siedmiu punktów z rzędu, a póxniej podwyższył nawet na 31:22. Gdyby wówczas Dalmau otrzymał wsparcie rzutowe od swoich kolegów, rywale mogli się już nie podnieść. A tak Olympiakos jeszcze przed przerwą zniwelował straty niemal o połowę (34:29).
Po zmianie stron miejscowi ruszyli do odrabiania start. Wyszli na prowadzenie 42:40. Prokom odpowiedział rzutami zza linii 6,25 Jagodnika i Istvana Nemetha. Dzięki tem przed ostatnią częścią gry wynik był wciążkorzystny dla mistrzów Polski (52:49).
Ostatnią kwartę lepiej otworzył Olympiakos. Już po dwóch minutach gry osiągnął przewagę 55:52. Jak się później okazało, nie oddał już przewagi. Prokomowi jedynie dwukrotnie udało się dogonić remis (63:63, 65:65). Pięć ostatnich punktów zapisano na konto miejscowych, gdyż sopocianie nie potrafili trafić przez blisko dwie końcowe minuty. Na niewiele się zdały indywidualne akcje Jagodnika. Trener Kijewski nie znalazł odpowiedniego wzmocnienia z ławki, jakim dla rywali okazął się choćby Litwin Renaldas Seibutis.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (4) 1 zablokowana
-
2005-12-01 08:13
BRAWO!! OBY TAK DALEJ
- 0 0
-
2005-12-01 20:50
LOTOS TEŻ PRZEGRŁ - HURRRA!!!!!!!!!!!!!!!
TYLKO FUTBOL, RUGBY
- 0 0
-
2005-12-01 22:25
facet z rozumkiem kibola piłkarskiego
z czego się cieszysz
- 0 0
-
2005-12-01 22:47
TRUFLE I LOTOS - BRAWO!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.