- Mam koncepcję na to, jak będzie wyglądał nasz zespół. Nie zostanie raczej żaden z zagranicznych koszykarzy - zdradza trener Marcin Stefański, który kilka dni temu przedłużył kontrakt z Treflem Sopot. Po tym jak utrzymał zespół w Energa Basket Lidze, będzie miał okazję do zbudowania składu od podstaw.
Przeczytaj o przedłużeniu umowy z Marcinem Stefańskim
Marcin Stefański: Wiadomo, że lepiej jest konstruować zespół samemu i wziąć za to odpowiedzialność, niż robić to w trakcie sezonu. Przede mną nie lada wyzwanie, dlatego też towarzyszy mi duża mobilizacja i chęć, by nasz kochany Trefl zajął wyższe miejsce, niż to miało miejsce w poprzednich rozgrywkach.
Co więc trzeba zrobić, by odbudować Trefla Sopot?Oczywiście to jest proces, który musi trwać. Chcemy odbudować drużynę, na to jednak trzeba mieć duży budżet. Spróbujemy zmontować zespół, który będzie wygrywał, będzie walczył przez 40 minut, agresywnie działał w obronie i grał szybką koszykówkę. To musi być drużyna, która będzie podobała się kibicom. Wiemy, że ci przyzwyczajeni są do tego, że klub zdobywał medale i Puchary Polski. Dlatego chcemy dać fanom efektowną grę.
Nie dokonaliście jeszcze żadnych transferów. Ma pan już jakiś pierwszy zarys, pomysł na drużynę?Tak, mam już koncepcję na to, jak będzie wyglądał nasz zespół, ale póki nie ma nic potwierdzonego, nie będę zdradzał szczegółów.
Sprawdź relację z meczu, po którym Trefl Sopot utrzymał się w EBL
Wydaje mi się, że nikt nie zostanie, aczkolwiek z całej grupy najbardziej podobał mi się
Phil Greene.
Koszykarze, którzy mają ważne kontrakty zostaną na sezon 2019/2020? Czy pojawiają się oferty, na które klub się skusi?Jesteśmy w stałym kontakcie z chłopakami. Mają ważne kontrakty, wiedzą co jest w nich zawarte i będziemy na nich liczyć w nadchodzącym sezonie.
Budżet, o którym pan wspominał sprosta pana wymaganiom? Czy może raczej będzie trzeba przełączyć się na tryb ekonomiczny?Wiadomo, że każdy trener chciałby dysponować nieograniczonymi zasobami, jednak wiem, jakimi pieniędzmi możemy dysponować i liczę, że uda nam się zrobić ciekawy zespół, który przyciągnie wielu kibiców do Ergo Areny.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Przypomnij sobie jak Marcin Stefański podejmował się misji utrzymania Trefla Sopot
Zostałem rzucony na szerokie wody i od razu trzeba było utrzymać zespół i dzięki szczęściu oraz naszej wygranej w ostatniej kolejce udało się. Te 10 spotkań stało na niezłym poziomie i z pewnością wiele dało mi do myślenia. Ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra, Arką Gdynia czy Agred BM Slam Ostrowem Wielkopolskim graliśmy jak równy z równym. Wielka wpadkę zaliczyliśmy z TBV Startem Lublin, ale mam nadzieję, że dobry styl, który udawało nam się prezentować przełoży się na sezon 2019/2020.
Zatem jakie cele stawia pan przed sobą i przed Treflem Sopot?Nie chcę niczego deklarować. Nie będę mówił, że zdobędę mistrzostwo Polski. Oczywiście chciałbym w dłuższym okresie powalczyć o fazę play-off, ale przede wszystkim chcę wygrywać kolejne spotkania.
RUCHY TRANSFEROWE TREFLA SOPOT PRZED SEZONEM 2019/20:Zostają: Łukasz Kolenda (pozycja: rozgrywający), Sebastian Walda (rzucający), Patryk Pułkotycki (niski skrzydłowy),
Michał Kolenda (niski skrzydłowy), Damian Jeszke (niski skrzydłowy),
Paweł Leończyk (silny skrzydłowy), Sebastian Rompa (środkowy)
Mogą zostać: Piotr Śmigielski (rzucający), Grzegorz Kulka (silny skrzydłowy)
Mogą odejść: Ian Baker (rozgrywający, USA),
Ovidijus Varanauskas (rozgrywający, Litwa), Sasa Zagorac (silny skrzydłowy, Słowenia), Jonte Flowers (niski skrzydłowy, USA), Milan Milovanović (środkowy, Serbia)
Odeszli: Phil Greene (rzucający, USA, do Brindisi, Włochy)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
