- 1 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (155 opinii)
- 2 11 goli i TLG praktycznie już w A klasie (6 opinii)
- 3 Wysoka porażka Lechii na koniec (120 opinii) LIVE!
- 4 Żużlowcy na ostatnim miejscu (349 opinii) LIVE!
- 5 Arka przegrała. Zostały baraże (710 opinii) LIVE!
- 6 Żużlowiec przeprasza. "Nie ma wymówki" (31 opinii)
Na ile Arka Gdynia oddaliła się od ekstraklasy? Co najmniej 180 minut i 2 wygrane
27 maja 2024
(155 opinii)Trenerskie komplementy
Arka Gdynia
ARKA: Witkowski - Sokołowski, Weinar, Sobieraj (72 Nawrocik), Kowalski - Ława, Przytuła (55 Bazler), Moskalewicz - Karwan, Chmiest (66 Łabędzki), Wachowicz.
WISŁA: Pawełek - Baszczyński, Głowacki (77 Kokoszka), Cleber, Junior Diaz - Łobodziński, Sobolewski, Dudka, Zieńczuk - Boguski (85 Jirsak), Paweł Brożek (70 Matusiak).
Sędzia: Pielak (Mazowiecki ZPN). Żółte kartki: Bazler (Arka), Junior Diaz (Wisła). Czerwona kartka: Junior Diaz (83. min. po drugiej żółtej). Widzów: 9000.
- Wisła to nowy mistrz Polski, który z wielkimi szansami na powodzenie grać będzie o Ligę Mistrzów - mówił Wojciech Stawowy. - Arka jak najszybciej powinna awansować do ekstraklasy - rewanżował się Maciej Skorża. Te trenerskie komplementy miały miejsce po dobrym, szybkim meczu, w którym zabrakło tylko bramek.
Przed przerwą gra była wyrównana, ale groźniejsze okazje stwarzali przyjezdni. Już w inauguracyjnej minucie Marek Zieńczuk z wolnego sprawdził dyspozycję tradycyjnie wystawionego w tym sezonie na pojedynki pucharowe Norberta Witkowskiego, ale rezerwowy bramkarz Arki był tego dnia silnym punktem zespołu. W 22. minucie odważnym wybiegiem "Witek" uprzedził Pawła Brożka, a dwanaście minut później ładnie obronił strzał Wojciecha Łobodzińskiego, do którego dogrywał Zieńczuk. W dobrych sytuacjach uderzali jeszcze Marcin Baszczyński i Rafał Boguski, ale niecelnie.
Precyzji brakowało też Arce. Przed przerwą Olgierd Moskalewicz po solowej akcji strzelił obok słupka, ale najlepszej okazji nie wykorzystał Marcin Chmiest. Już w doliczonym czasie tej połowy krakowscy obrońcy zbyt krótko odbili piłkę po wrzutce z wolnego Bartosza Ławy, a gdyński napastnik mógł zapytać bramkarza, w który róg chce, aby posłać piłkę. Niestety, 29-latek strzelił panu Bogu w okno! Po przerwie po raz pierwszy tej wiosny do Chmiesta stracił cierpliwość szkoleniowiec i zdjął go z boiska.
W drugiej połowie lekką przewagę uzyskała Wisła, ale Witkowski udanie interweniował po kolejnych atakach Zieńczuka i Brożka. - Mecz był szybki, akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Zabrakło tylko bramek. Naszym mankamentem znów okazała się skuteczność. Chciałbym, abyśmy wykorzystywali nawet co drugą sytuację, którą mamy - podkreślał trener Skorża.
W końcówce zespoły grały w niepełnych składach. Najpierw Arka przez pięć minut musiała sobie radzić w "10", gdyż szkoleniowiec wykorzystał limit zmian, a Junior Diaz rozorał Bartoszowi Karwanowi czoło korkiem. Po zabiegach masażysty Marka Latosa skrzydłowy wrócił do gry.
Natomiast Diaz się w końcu doigrał. W 83. minucie lewy obrońca Wisły sfaulował Marcina Wachowicza. Oznaczało to dla niego drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji wyrzucenie z boiska! Arka natychmiast mogła wykorzystać liczebną przewagę. Z wolnego w pole karne dośrodkował Ława, najwyżej wyskoczył Łukasz Kowalski. Niestety, "główka" obrońcy wylądowała na poprzeczce!
- Walczyliśmy z Wisłą, ale w głębi duszy myślałem już o meczu ze Zniczem. W naszej sytuacji najważniejsza jest liga. Nawet gdybyśmy zdobyli puchar, a nie byłoby awansu do ekstraklasy, to byłbym niepocieszony. Nie oznacza to, że do Krakowa pojedziemy bez wiary w sukces. Faworytem będzie Wisła, ale widzę szansę na niespodziankę, jeśli zagramy z jeszcze większą konsekwencją taktyczną - podkreśla Stawowy. Szkoleniowcowi trzeba oddać, że w końcówce zagrał wabank. W miejsce poobijanego stopera Krzysztofa Sobieraja nie wprowadził obrońcy Marka Szyndrowskiego, a na boisku wpuścił Damiana Nawrocika. Tym samym po raz drugi tej wiosny, po ostatnim kwadransie w Łowiczu, do defensywy wszedł nominalny pomocnik, Michał Łabędzki. Co ciekawe znów gdynianie w takim ustawieniu skończyli mecz bez straty gola.
W drugim dzisiejszym spotkaniu ćwierćfinałowym obrońca trofeum - Groclin Grodzisk pokonał Ruch Chorzów 1:0 (1:0). Na środę zaplanowano dwa kolejne mecze: Legia Warszawa - Lechia Gdańsk oraz Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa.
Kluby sportowe
Opinie (43) ponad 20 zablokowanych
-
2008-04-01 23:35
rysiu to podaj namiar
- 0 0
-
2008-04-01 23:41
Rysiu debilu bez szkoly
az mi zal sie przyznawac do Lechii jesli na Traugutta przesiaduja takie pajace jak ty. Chociaz wcale bym sie nie zdziwil jesli Cie w ogole na zadnym meczu Lechii nie bylo.No ale zawsze musi byc jakas czarna owca:/
- 0 0
-
2008-04-02 00:51
trzydziestego padła świania bo krzyczała arka gdynia
Lechista sam jesteś debil bez szkoły weź sie ciągnij WIDZIAŁEM DZISIAJ W Tv Mecz wystarczy haah ty debilu!!!
- 0 0
-
2008-04-02 02:40
No to wracamy...
Czas zacząć się bać panowie drugoligowcy, trójmiasto rozpoczyna krucjatę.
- 0 0
-
2008-04-02 04:01
gratulacje
moze poszczesci sie wam i wygracie nastepny mecz:)
przynajmniej bedzie ciekawiej w trojmiescie
i zycze zarowno Arkowcom jak i Lechistom zeby dobry Bog dal im rozum i kulture
o stadionach i dobrych wynikach nie wspomne
Pozdr.Moorus:)
a bede sie smial jak obie druzyny awansuja bo ...wtedy...dopiero bedziecie mieli sie z pyszna mowiac ze druga strona jest hu...owa a da rade:)i awansuje...
a wiec pokazcie jaja a nie szambo :)
i tego wam zycze:)- 0 0
-
2008-04-02 06:27
REMIS TO DO TYLUU
remis TO PRZEGRANA ARKI , NIE MA SIE Z CZEGO CIESZYC. W KRAKOWIE NIE WYGRA ARKA PRAWIE ZADNYCH SZANSSS
- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2008-04-02 07:24
Ekipa Wisły i Lechii bardzo dobra wizualnie
patrzyłem na ich przejście i robili wrażenie, było ich może z 250 osób, rzyczyłbym sobie takiej ekipy na Areczce.
Wierzę, że nadejdą znów dobre czasy dla nas.
TAG!- 0 0
-
2008-04-02 07:24
Wczoraj ogladalismy prawdziwa Arke grajaca walecznie z zebem, konsekwentnie i do upadlego. Pisalem o tym wczoraj, jezeli Arka tak zagra z Wisla jak zagrala to Znicz zostanie zmieciony a pilkarze odzyskaja wiara w swoje umiejetnosci. Tak sie wlasnie stalo.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.