- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (34 opinie)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (49 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (5 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Trefl Sopot - King Szczecin 92:98. MKS Dąbrowa Górnicza ćwierćfinałowym rywalem
27 kwietnia 2024
(20 opinii)Trefl z litewskim talizmanem na rozegraniu
27 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat)
Trefl Sopot
Najnowszy artykuł o klubie Trefl Sopot
Trefl Sopot - King Szczecin 92:98. MKS Dąbrowa Górnicza ćwierćfinałowym rywalem
Trefl po raz czwarty w historii postawił na litewskiego rozgrywającego. Wcześniej, niemal za każdym razem, gwarantowało to walkę o medale. Sarunas Vasiliauskas zapowiada, że przyszedł do klubu po to, aby dalej się rozwijać. A to tylko powinno pomóc w podniesieniu poziomu całej sopockiej drużynie.
Ostatnim rozgrywającym Trefla, pochodzącym z kraju, gdzie koszykówka jest sportem narodowym, był Giedrus Gustas. Z nim sopocki klub także walczył o medal, którego w ostateczności nie zdobył - 4. miejsce w sezonie 2010/2011. Obecnie nastała era Sarunasa Vasiliauskasa.
- Pierwszy raz zespół z Trójmiasta poznałem pięć lat temu, gdy grał przeciwko Żalgirisowi Kowno w Eurolidze. Wówczas klub sprawiał bardzo dobre wrażenie. Poza tym w Sopocie przebywało do tej pory wielu koszykarzy z Litwy. Oni zawsze wypowiadali się pozytywnie o klubie. Do tego ważną postacią przy podpisywaniu umowy był trener Maskoliunas. Dodałem sobie te wszystkie plusy i dlatego się tutaj pojawiłem - mówi rozgrywający.
W sezonie 2009/2010 Vasiliauskas zagrał nawet 3 min. w starciu z Asseco Prokomem Gdynia, w fazie Top 16 Euroligi. Spudłował jeden rzut, a mistrzowie Polski wygrali na własnym parkiecie 89:65.
- Oczywiście słyszałem o podziale. Wiem, że to nie ten sam zespół. Odbyłem jednak rozmowę z trenerem Kosauskasem, który odpowiadał jeszcze przed podziałem za przygotowanie fizyczne i on także wypowiadał się o klubie tylko w dobrych słowach. Stwierdził, że w Treflu pracują odpowiedni ludzie i nie ma się czego obawiać - opowiada Vasiliauskas.
Minione rozgrywki rozpoczął on w Ruskon-Mordovia Saransk. Po dziewięciu meczach zamienił jednak klub na litewski Pieno Zvaizgdez.
- Poprzedni sezon w Rosji był dla mnie bardzo ciężki. Dlatego starałem się znaleźć jak najlepszą opcję, aby ponownie móc się rozwijać. Trener Maskoliunas zapewniał, że właśnie w Sopocie jest do tego idealne miejsce - tak pod względem miasta, jak i drużyny - twierdzi Vasiliauskas.
- Myślę, że moimi mocnymi stronami są gra pozycyjna i kontrolowania tempa akcji ofensywnych. Ze względu na swoją posturę muszę grać głową, a nie siłowo. To pomaga w odnajdywaniu różnych ciekawych, a zarazem skutecznych rozwiązań - dodaje.
W Treflu może być on początkowo opcją rezerwową, gdyż na pierwszego rozgrywającego typowany jest Amerykanin Lance Jeter, który ma przybyć do Trójmiasta w tym tygodniu.
LANCE JETER WZMOCNI TREFLA
- Jeśli grasz dobrze, to masz szansę stania się pierwszych rozgrywającym. Nie podchodzę więc do sezonu z pozycji tego drugiego. Ciężką pracą postaram się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie. Jeśli jednak zespół będzie wygrywał, a ja będę rezerwowym, nie obrażę się - uważa litewski rozgrywający.
Ciekawe jest także postrzeganie przez Vasiliauskasa polskiej ligi.
- Polska liga nie jest popularna w moim kraju, aczkolwiek trzeba pamiętać, że jest silniejsza. Do tego gra w niej większa ilość cudzoziemców. Poziom wydaje się odpowiedni do tego, aby się rozwijać - kończy Litwin.
Vasiliauskas jako pierwszy z obcokrajowców dołączył do drużyny Trefla, która od poniedziałku oficjalnie przygotowuje się do nowego sezonu. Poza nim, pod okiem drugiego szkoleniowca Mariusza Niedbalskiego (Maskoliunas jest asystentem w reprezentacji Litwy przygotowującej się do wrześniowych mistrzostw Europy), z pierwszej drużyny trenują także Michał Michalak, David Brembly, Krzysztof Roszyk, Paweł Leończyk i Marcin Stefański. Skład uzupełniają koszykarze drugiej drużyny Trefla. Niebawem powinni dołączyć do zespołu dwaj inni obcokrajowcy Yemi Gadri-Nicholson oraz Milan Majstrović.
ZOBACZ OBECNY SKŁAD TREFLA
mad
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2013-08-27 15:18
Do boju. W trojmiescie tylko Trefl Sopot (2)
- 28 8
-
2013-08-28 07:48
hahaha (1)
Tak sobie pisz flinstonie :d
reda zawsze za apg- 2 7
-
2013-08-28 09:17
APG już nie ma. Fajnie, być za klubem, którego nie ma.
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.