Piłkarze Arki wygrali z Murkamem Przodkowo 3:0 (0:0) w ostatnim sparingu przed inauguracją rundy wiosennej. Gdynianie receptę na IV-ligowca znaleźli dopiero po przerwie, a wszystkie gole zdobyli napastnicy wprowadzeni na boisko po zmianie stron. Do 520 minut podnieśli żółto-niebiescy okres gry bez straty gola w spotkaniach kontrolnych
.
Bramki: Flis 49, 89, Surdykowski 73 (karny)
ARKA: Szlaga - Krajanowski (73 Bochenek), Jarun (73 Brodziński), Wallace (73 Mazurkiewicz), Radzewicz - Jarzębowski (68 Kasperkiewicz) - Kowalski (46 Flis), Pruchnik (79 Nakano), Kuklis (68 Jędrzejowski), Tomasik - Nwaogu (68 Surdykowski)
Spotkanie, które odbyło się na bocznej murawie stadionu GOSiR, stanowiło ostatni sprawdzian Arki przed wyznaczonym za tydzień meczem ćwierćfinałowym Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. Jak podkreślali uważni obserwatorzy różniło się nie tylko zmianą miejsca rozgrywania i nawierzchnią, na której toczył się mecz, w stosunku do ośmiu tegorocznych sparingów w Gdyni, ale również tym, że nie było żadnego śladu po... bojkotowiczach. Tym razem nie wywieszono żadnego transparentu.
Petr Nemec przeciwko IV-ligowcowi
Petr Nemec wystawił "11", która z powodzeniem może wystąpić przeciwko niedawnemu liderowi ekstraklasy. Jako że w Pucharze Polski nie obowiązuje wymóg gry młodzieżowca, spotkanie sparingowe rozpoczęli wyłącznie piłkarze powyżej 21 roku życia. Gdynianie zagrali w dobrze znanym z rundy jesiennej ustawieniu 1-4-2-3-1. W podstawowym składzie zaprezentowało się czterech piłkarzy pozyskanych zimą: brazylijski stoper
Wallace (ostatnio Bogdanka Łęczna), pomocnicy
Radosław Pruchnik (ŁKS Łódź) i
Piotr Tomasik (Flota Świnoujście) oraz nigeryjski napastnik
Charles Nwagou (Energie Cottbus).
Ponadto nową pozycję szkoleniowiec znalazł dla
Piotra Kuklisa. Najlepszy snajper jesienią w Arce został przesunięty z lewej strony pomocy, gdzie teraz jest duża konkurencja, do roli ofensywnego pomocnika, a po przerwie był próbowany również na prawym skrzydle.
Żółto-niebiescy, gdy posiadali piłkę, starali się grać w ustawieniu 1-4-1-4-1, a pomocnikiem asekurującym obrońców był wówczas
Tomasz Jarzębowski. Natomiast po stracie futbolówki gospodarze przechodzili do wariantu 1-4-2-3-1, a do defensywnego pomocnika dołączał wtedy Pruchnik.
Arka od początku zepchnęła IV-ligowca do defensywy. Jednak drużyna prowadzona przez byłego bramkarza, a potem trenera juniorów Arki -
Macieja Cieślika z powodzeniem się broniła. Udanymi interwencjami popisywał się wychowanek żółto-niebieskich,
Jakub Walkowski.
21-latkowi słowa uznania należą się zwłaszcza za sparowanie na róg piłki po groźnym strzale Kuklisa w 38. minucie spotkania. Natomiast dwukrotnie dopisało bramkarzowi Murkana szczęście. W 11. minucie Ngwou przymierzył w słupek, a osiem minut później
Jakub Kowalski posłał futbolówkę w spojenie słupka z poprzeczką.
Po zmianie stron trener Nemec przymierzył się do składu ligowego. W roli młodzieżowca do gry wprowadzony został
Bartosz Flis, który był cofniętym napastnikiem. I to on właśnie okazał się głównym katem gości. W 49. minucie strzelił gola godnego kamery, gdyż po dośrodkowaniu z lewej strony Pruchnika przyjął piłkę na pierś, a następnie sprowadził piłkę do nogi i uderzył w samo "okienko" bramki Murakama.
Natomiast tuż przed końcem spotkania Bartek ustalił jego końcowy rezultat. Tym razem Flis celnym strzałem zakończył dwójkową akcję z
Januszem Surdykowskim i ją też sam rozpoczął od przechwytu.
Blisko gola po raz kolejny był Ngwaou, ale znów Nigeryjczykowi zabrakło centymetrów. Tym razem po akcji z Kuklisem posłał piłkę w boczną siatkę.
Więcej szczęścia miał zmiennik Charlesa. W 74. minucie Surdykowski został sfaulowany w polu karnym, a po chwili sam wymierzył sprawiedliwość. W pierwszych chwili wydawało się, że rezerwowy napastnik Arki przestrzelił z "jedenastki", bo piłka znalazła się poza bramką, ale okazało się, że przeszła tam przez... dziurę w siatce.
Poza wygraną należy pochwalić żółto-niebieskich za grę w destrukcji. IV-ligowcy nie stworzyli ani razu zagrożenia pod gdyńską bramką. To już piąty mecz z rzędu, gdy Arka nie straciła w sparingach gola. Po raz ostatni piłkę z siatki wyciągał
Michał Szromnik, a miało to miejsce 11 lutego w spotkaniu z Elaną Toruń.
SPARINGI ARKI - ZIMA 2012:
BILANS: 7 zwycięstw - 2 remisy - 3 porażki, bramki 25:1313.01 (Gdynia) Polonia Warszawa
1:2 (1:1) przeczytaj relacjęBramka dla Arki: Jarun 9
18.01 (Gdynia) Jagiellonia Białystok
2:3 (1:2) przeczytaj relacjęBramki dla Arki: Nowotka 25 (samobójcza), Flis 72
21.01 (Gdynia) OKS Stomil Olsztyn
1:4 (0:1) przeczytaj relacjęBramka dla Arki: Surdykowski 60
1.02 (Gdynia) Gryf Wejherowo
3:1 (3:1) przeczytaj relacjęBramki dla Arki: Flis 7, Krajanowski 32 (karny), Edimo 34
4.02 (Gdynia) Chojniczanka
3:2 (0:0) przeczytaj relacjęBramki dla Arki: Jędrzejowski 54, Surdykowski 74, Tomasik 77
8.02 (Gdynia) Kaszubia Kościerzyna
2:0 (1:0) przeczytaj relacjęBramki dla Arki: Jędrzejowski 45, Tomasik 52
11.02 (Gdynia) Elana Toruń
1:1 (0:1) przeczytaj relacjęBramka dla Arki: Kowalski 28
17.02 (Gdynia) Orkan Rumia
2:0 (1:0) przeczytaj relacjęBramki: Brodziński 21, Tomasik 90 (karny)
22.02 (Side) FK Bukhoro (Uzbekistan)
5:0 (3:0) przeczytaj relacjęBramki: Nwaogu 14, 45, Jarun 19, Górski 63, Brodziński 75
24.02 (Side) FC Shirak (Armenia)
0:0 przeczytaj relację27.02 (Antalya) Helios Charków (Ukraina)
2:0 (1:0) przeczytaj relacjęBramki: Nwaogu 10, Jarzębowski 74
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
