- 1 Zmiany w sztabie Lechii Gdańsk (32 opinie)
- 2 Wybrzeże przegrało mecz "o życie" (195 opinii) LIVE!
- 3 Arka Gdynia wygrała pierwszy sparing (53 opinie)
- 4 Kolejarz odjechał Stoczniowcowi do IV ligi (11 opinii)
- 5 Anna Kiełbasińska kończy karierę (24 opinie)
- 6 Gwiazdy Arki odejdą do Championship? (162 opinie)
W trzeciej kwarcie zgasło światło
VBW Gdynia
Koszykarki Lotosu przegrały z UMMC Jekaterinburg 62:80 (17:27, 11:17, 22:21, 12:15). To druga porażka mistrzyń Polski w Eurolidze. Za tydzień w hali przy ul. Górskiego stawi się chorwacka drużyna - Gospic Croatia.
LOTOS: Bjelica 11 (1x3), Wright 10, Irvin 10, Kaczmarska 5, Mieloszyńska 3 (1) oraz Babkina 9 (1), Jujka 8, Ziętara 4, Tomiałowicz 2, Sosnowska, Misiuk.
UMMC: Pondexter 22 (4), Wauters 17, Gruda 13, Bibrzycka 9 (1), Dumerc 4 oraz Langhorne 5, Nolan 4, Arteszina 4, Ostrouchowa 2, Vidmer.
Kibice oceniają
-
Dariusz Raczyński (Trener)4.00 (5 ocen)
-
4.00 (8 ocen)
-
3.86 (7 ocen)
Pierwszych kilka akcji z jednej i drugiej strony zakończyło się niecelnymi rzutami. Wreszcie w 2. minucie do kosza gdynianek trafiła Ann Wauters. Gdynianki odpowiedziały "trójką" Milki Bjelicy, ale później znów Wauters zdobyła punkty spod kosza. W 3 minucie było 6:3 dla UMMC.
Gdynianki, przynajmniej na początku kwarty, nie przestraszyły się utytułowanych rywalek. Po punktach Milki Bjelicy i Sandory Irvin wyszły na prowadzenie w 4 minucie 9:6.
W 6 minucie pierwsze punkty w meczu zdobyła była gwiazda Lotosu Agnieszka Bibrzycka, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 13:11. Gdynianki starały się przechodzić do szybkiego ataku tak, aby zdążyć jeszcze przed ustawieniem strefy przez Rosjanki.
Ta taktyka przynosiła powodzenie. Po kolejnych punktach Bjelicy w 7. minucie był remis 13:13, a po chwili jeszcze 15:15. Niestety, młoda gdyńska ekipa sama zapominała niekiedy o właściwej grze w defensywie. Doświadczone Rosjanki nie mogły tego nie wykorzystać i w 9 minucie prowadziły już 22:15.
Dobrym posunięciem trenera z Jekaterinburga było wprowadzenie na parkiet innej eks-gdynianki Deanny Nolan. Amerykanka wprowadziła jeszcze więcej dynamiki do gry Rosjanek i dokładnie, szybko dogrywała piłki do koleżanek. Pierwsza kwarta zakończyła się wyraźnym prowadzeniem UMMC 27:17.
Początek drugiej odsłony gdynianki wygrały 4:0 po punktach Marty Jujki i Moniki Wright, mogło być jeszcze lepiej, jednak nie udało się wykorzystać wszystkich szans na zdobycie punktów.
W 12. minucie było 27:21 dla UMMC i wówczas zespół z Jekaterinburga na dobre zastopował gdynianki. Akcję 2+1 wykorzystała Crystal Langhorne (21:30), a Sandrine Gruda doprowadziła do wyniku 34:21 dla UMMC.
"Lisice", bo taki przydomek noszą koszykarki z Jekaterinburga, podkręciły tempo swoich akcji, przy okazji atakując gdynianki już pod ich własnym koszem, zmuszając do strat. To wszystko dało wysokie prowadzenie UMMC w 16 minucie 40:24.
Trener Dariusz Raczyński wziął czas, jednak poskutkowało to tylko tym, że zespół gości przestał powiększać prowadzenie. Gdynianki nie potrafiły wykorzystać chwilowej "zadyszki" UMMC i pudłowały w dogodnych sytuacjach.
Trener UMMC postawił na kombinacyjną grę na obwodzie z przewagą szybkich akcji w wykonaniu Nolan, czy Celine Dumerc, najlepiej zespół z Jekaterinburga prezentował się gdy na parkiecie przebywała jeszcze jedna (!) nominalna rozgrywająca Cappie Pondexter. W 18 minucie było 44:26 dla UMMC zaś pierwsza połowa zakończyła się zwyciestwem ekipy gości 44:28.
W pierwszej połowie najwięcej punktów dla Lotosu zdobyly Bjelica 9 i Irvin 8, dla UMMC natomiast 11 punktów zdobyła Wauters zaś 10 Gruda. gdynianki wyraźnie przegrywały pod tablicami (13:22) miały też bardzo słabą skuteczność rzutów z półdystansu, zaledwie 37 procent.
Na początku trzeciej kwarty Pondexter trafiła "trojkę" i było już 51:30 dla UMMC. Gdynianki odpowiedziały rzutem za trzy Darii Mieloszyńskiej jednak nie były w stanie powtarzać swoich skutecznych akcji. Trener gospodyń rotował składem ale widać było, że gdynianki nie są w stanie dojść rywalek, zmiany służyły bardziej nabraniu doświadczenia przez młode koszykarki z Gdyni.
W 26 minucie było 59:40 dla ekipy z Jekaterinburga. Zespół z Rosji pewien już niemal wygranej nie podkręcał już tempa tylko kontrolował przebieg meczu. Po 120 sekundach było 63:44 dla Rosjanek.
W końcówce kwarty po m.in dwóch skutecznych akcjach Jujki było 65:50 dla UMMC. Na 37 sekund przed końcem trzeciej kwarty w gdyńskiej hali nastąpiła awaria światła, zgasło główne oświetlenie i mecz trzeba było przerwać.
Jak wyjaśniły służby techniczne hali, przerwę w meczu spowodował zanik napięcia wynikły z chwilowej awarii u dostawcy prądu. Zanik był bardzo krótki, jednak główne światła zdążyły zgasnąć i przed ponownym ich włączeniem trzeba było odczekać aż nieco ostygną. Światła po kilku minutach osiągnęły wymaganą jasność i mecz można było kontynuować. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 65:50 dla UMMC.
Zespół z Jekaterinburga m.in. za sprawą Bibrzyckiej wrócił do 20 -punktowego prowadzenia i w 35 minucie było 71:50 dla UMMC. Gdynianki w końcowce meczu podjęły jeszcze jedną próbę zniwelowania wysokiej przewagi trzeciej drużyny Starego Kontynentu. Po punktach wprowadzonej chwilę wcześniej do gry Magdaleny Ziętary w 37 minucie było 73:56 dla UMMC.
Ostatecznie gdynianki przegrały 62:80 ale pozostawiły po sobie o wiele lepsze wrażenie niż po meczu w Krakowie.
- Dzisiaj było widać, że to co robimy na treningach, ta ciężka praca moich koszykarek wreszcie przeniosła się na boisko. Było widać momenty naprawdę niezłej gry. Z takim przeciwnikiem jak Jekaterinburg straciliśmy mniej punktów niż z Wisłą, uważam, że mecz w Krakowie zdecydiowanie nam nie wyszedł, natomiast tutaj było widać, że tworzy się zespół. Na to trzeba czasu ale dziewczyny pokazały, że chcą walczyć, potrafią ze sobą współpracować i oby tak dalej. Każda z tych zawodniczek, która biegała po boisku w zespole z Jekaterinburga to gracz światowego formatu, my mamy zawodniczki, które w zeszłym roku o niczym nie świadczyły w tym zespole a dziś Kaczmarska prowadzi grę, wchodzi na boisko Tomiałowicz, wchodzi osiemnastoletnia Ziętara i rzuca punkty, to jest budujące - powiedział po meczu trener Lotosu Dariusz Raczyński.
W pozostałych meczach Gruby B Euroligi: Euroleasing Sopron - Rivas Ecopolis 82:52 (27:9, 15:13, 115:12, 25:18), Fenerbahce Stambuł - Gospic Croatia 109:92 (34:23, 21:20, 23:24, 31:26).
Tabela Grupy B Euroligi koszykarek
Kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty:
1. Euroleasing Sopron 2 2 0 164:119 4
2. UMMC Jekaterinburg 2 2 0 167:135 4
3. Fenerbahce Stambuł 2 2 0 200:174 4
4. Gospic Croatia 2 0 2 165:196 2
5. Lotos Gdynia 2 0 2 129:162 2
6. Rivas Ecopolis 2 0 2 134:173 2
Kluby sportowe
Opinie (29) 10 zablokowanych
-
2010-11-04 18:05
o co Tobie chodzi?
Jaki masz problem w tym, że ludzie chodzą na mecze koszykówki kobiecej?
- 1 0
-
2010-11-04 18:22
lotos (2)
kiedys byly ladne np moja sasiadka z witawy olga pantelejewa :)
- 7 2
-
2010-11-04 19:17
Cóż, bardzo subiektywna definicja piekna :)
- 10 1
-
2010-11-04 19:31
Babkina
Jest śliczna!
- 8 4
-
2010-11-04 18:30
Ratować dziewczyny honor...."Stolicy Polskiej Koszykówki" (2)
- 10 9
-
2010-11-04 18:38
przesadziles z ta stolica
- 6 7
-
2010-11-05 13:09
smutek
Na Lotos chodze o d 12 lat, w tym sezonie byłam po raz pierwszy i chyba ostatni...
Aż smutno się patrzy na ten zespół, oprócz pierwszych 5 minut gry przez cały pozostały czas meczu nie widziałam żadnego zaangażowania koszykarek z Gdyni.
Mecz na poziomie Euroligi był zawsze czymś niesamowicie interesującym i ekscytującym, tym czasem wczorajsze widowisko było po prostu nudne.
Kolejna rzecz która mnie zaskoczyła to pustki na hali, jeszcze dwa lata temu nie uwierzyłabym, że tak niska frekwencja jest możliwa i to na Eurolidze.
Odnoszę wrażenie, ze zespołowi brakuje ducha, że zespół nie ma lidera, ponaddto po zachowaniu trenera wnioskuje, że nie rozumie się z koszykarkami.
Mam tylko nadzieję , że nastapi jakąs rewolucja i klub się podniesie.- 3 0
-
2010-11-04 18:34
MÓJ BOŻE
Czy tak musi być? Każdy mecz z dwucyfrowym wynikiem w plecy.
- 4 3
-
2010-11-04 18:36
Tylko Fota Porta !
Lotos i VBW Clima .. !
- 4 4
-
2010-11-04 18:38
Oj jaka szkoda:)
- 5 4
-
2010-11-04 18:47
I połowa ok! :D
- 3 8
-
2010-11-04 19:12
rewelacja Mietek!!!
- 4 7
-
2010-11-04 19:42
I tak lepiej niż się spodziewałem...
Brawo dla dziewczyn za ambicję!
- 13 4
-
2010-11-04 20:22
halo jakie brawa za ambicje i za jak to mówią komentatorzy "chęć walki"
to teraz od zakontraktowanych, profesjonalnych zawodniczek nie wymaga sie sportowej walki, od nich to zalezy, nie wiem od dobrego humoru albo lepszego dnia ??
a jak juz sie łaskawie same na to zdecyduja to chwala je pod niebiosa...
LUDZIE do czego to doszlo??? one łaski nie robia ze po prostu wykonuja swoje obowiazki, taka ich praca- 2 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.