- 1 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (85 opinii)
- 2 Arka nie złamała regulaminu. Wyjaśniamy (58 opinii)
- 3 Finał pucharu znów nie dla Gedanii (6 opinii)
- 4 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (173 opinie)
- 5 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (30 opinii)
- 6 Reprezentacja Polski wraca do Ergo Areny (3 opinie)
Winnicki rozpracował ekipę Pacesasa
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Składająca się z siedmiu zwycięstw ligowa passa koszykarzy Asseco Prokom została zakończona. Gdynianie przegrali na wyjeździe z PGE Turowem Zgorzelec 63:72 (16:21, 14:21, 8:14, 25:16). Mistrzowie Polski w tym spotkaniu nie prowadzili ani razu, a w krytycznych chwilach ujawniał się chaos na ławce rezerwowych. Ekipa Tomasa Pacesasa została "rozpracowana" przez trenera Jacka Winnickiego, którego niegdyś zwolniono z ekipy, której zawodnikiem był... Pacesas. Poniżej zapis relacji z bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z tego pojedynku.
PGE TURÓW: Wysocki 14, Jackson 11, Zigeranović 4, Thomas 3, Gabiński 3 - Koljević 12, Brkić 10, Kuebler 6, Bochno 5, Tomaszek 4, Jarmakowicz 0.
ASSECO PROKOM: Widenow 14, Ewing 13, Witka 12, Szczotka 5, Varda 3 - Burrell 9, Hrycaniuk 5, Eldridge 2, Kostrzewski 0, Seweryn 0.
Kibice oceniają
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy za sprawą Davida Jacksona wyszli na prowadzenie 3:0. W 3 minucie po wolnym Ivana Zigeranovicia i "trójce" Konrada Wysockiego, Turów prowadził już 7:0.
Dopiero wówczas Robert Witka zdobył pierwsze punkty dla gości (7:2) a za chwilę punkt z wolnego dołożył Ratko Varda.
Gospodarze postawili na bardzo twardą, agresywną obronę i było to skuteczną bronią na mistrzów Polski. W 6 minucie po kolejnym trafieniu Jacksona było 9:3 dla Turowa i trener Tomas Pacesas wziął czas.
Reprymenda gdyńskiego szkoleniowca podziałała, najpierw Adam Hrycaniuk zdobył 2 punkty a za chwilę Daniel Ewing trafił "trójkę" i było 9:8 dla gospodarzy.
Gospodarze jednak szybko "odskoczyli" rywalom, Turów raz jeszcze zagęścił obronę i mistrzowie Polski nie byli w stanie dogonić rywali. W 9 minucie było 21:16 dla gospodarzy, po wolnych Marko Brkicia i takim też rezultatem zakończyła się pierwsza kwarta.
Druga część gry rozpoczęła się z lekkim opóźnieniem, na parkiecie nie było odpowiedniej ilości polskich graczy w zespole z Gdyni. Nie skończyło się to jednak przewinieniem technicznym gdyż sędzia nie wprowadził piłki do gry. Spotkało się to z gwałtownymi protestami gospodarzy.
W 13 min. po "trójce" Brkicia gospodarze prowadzili 26:18. Za chwilę po rzucie Ivana Kojlevicia przewaga Turowa sięgnęła 10 punktów (28:18). Gdynianie byli nieskuteczni, grali bez pomysłu w ofensywie, zaskoczeni twardą grą gospodarzy.
Gdynianie nieco odrobili straty (28:22) ale zmarnowali kilka rzutów z czystych pozycji, zza łuku. W odpowiedzi Brkić trafił "trójkę" i było 31:22 dla gospodarzy. Kolejną "trójkę" dołożył za chwilę Michael Kuebler (34:24).
W 17 minucie kolejną "trójką" popisał się eks-gracz Kagera Gdynia. Goście sprawiali wrażenie zbyt rozkojarzonych. W 19 minucie powstało zamieszanie na gdyńskiej ławce, gracze nie mogli porozumieć się, który z nich ma wejść a który zejść z parkietu. Sędzia odgwizdał faul techniczny, a po wolnych Koljevicia było 40:27 dla Turowa.
Gdynianie mieli kłopoty z koncentracją i skutecznością, nawet z linii rzutów wolnych trafiali co drugą próbę. Witka uzbierał już cztery faule. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Turowa 42:30.
Najwięcej punktów w pierwszej połowie dla gospodarzy zdobył Brkić, zaś w Asseco Prokomie najlepsi byli Ronnie Burrell 7 pkt oraz Ewing i Witka, którzy zdobyli po 6 "oczek".
Po zmianie stron gdynianie nie zmienili swojego stylu gry, nadal byli nieskuteczni i niedokładni. Wściekły trener Pacesas biorąc czas niemal wybiegł na środek parkietu.
Gdynianom udało się minimalnie odrobić straty, najpierw po rzucie Ewinga a później Witki było 42:35 dla gospodarzy w 24 min. W odpowiedzi jednak trzy świetne akcje przeprowadził Wysocki i Turów wygrywał 48:35.
Gospodarze nie pozwalali kompletnie na nic mistrzom Polski, którzy nie mogli znaleźć skutecznego sposobu na przeprowadzenie składnej akcji. W 28 min po trójce Thomasa było 51:36 dla gospodarzy.
Ostatecznie po 30 minutach gospodarze prowadzili 56:38 a punkty dla Turowa w ostatniej sekundzie kwarty zdobył Jackson.
Ostatnią kwartę lepiej rozpoczęli gdynianie otwierając ją 7:3 (59:45) w 33 min. Kilkadziesiąt sekund później Filip Widenow trafił zza łuku i było 59:48 dla gospodarzy.
Gospodarze powstrzymali jednak ofensywę gdynian dwiema szybkimi "trójkami" Koljevicia i Turów wyszedł na prowadzenie 65:48.
W gdyńskim zespole szarpał głównie Bułgar, po jego dwóch rzutach z półdystansu było 65:54 dla gospodarzy, niemal natychmiast jednak "trójką" odpowiedział Bartosz Bochno. Na 3 i pół minuty przed końcem meczu było już 72:54 dla Turowa.
Gdynianie zaczęli odrabiać straty, ale rozpoczęli swoją pogoń zbyt późno a postęp w zdobywaniu przed nich punktów był zbyt wolny. Na 90 sekund przed końcem gry było 72:60 dla Turowa.
W końcówce meczu gospodarze starali się jak najdłużej rozgrywać swoje akcje aby "ukraść" jak najwięcej sekund. Po wolnych Ewinga na pół minuty przed końcem meczu było 72:62 dla gospodarzy. Ostatecznie PGE Turów pokonał Asseco Prokom 72:63.
Tabela po 15 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Energa Czarni Słupsk | 15 | 10 | 5 | 1222:1190 | 25 |
2 | PGE Turów Zgorzelec | 14 | 10 | 4 | 1127:1053 | 24 |
3 | Polpharma Starogard Gd. | 15 | 9 | 6 | 1227:1163 | 24 |
4 | Trefl Sopot | 15 | 8 | 7 | 1163:1097 | 23 |
5 | Anwil Włocławek | 15 | 7 | 8 | 1174:1159 | 22 |
6 | Polonia Warszawa | 15 | 7 | 8 | 1067:1117 | 22 |
7 | Asseco Prokom Gdynia | 12 | 9 | 3 | 910:810 | 21 |
8 | Zastal Zielona Góra | 14 | 7 | 7 | 1048:1073 | 21 |
9 | PBG Basket Poznań | 14 | 6 | 8 | 1066:1071 | 20 |
10 | AZS Koszalin | 14 | 6 | 8 | 1142:1205 | 20 |
11 | Kotwica Kołobrzeg | 14 | 4 | 10 | 1106:1142 | 18 |
12 | Siarka Tarnobrzeg | 15 | 3 | 12 | 1099:1268 | 18 |
W innych meczach 15 kolejki TBL: Polonia Warszawa - AZS Koszalin 89:82 (29:29, 13:14, 28:14, 19:25). Energa Czarni Słupsk - Polpharma Starogard Gdański 66:82 (10:17, 17:22, 18:29, 21:14), Anwil Włocławek - Kotwica Kołobrzeg 87:85 (20:25, 20:19, 21:10, 16:23, d. 10:8), PBG Basket Poznań - Siarka Tarnobrzeg 88:67 (32:20, 21:9, 21:15, 14:23).
Mecz Trefl Sopot - Zastal Zielona Góra w hali Ergo Arena został przeniesiony na 2 lutego, na godzinę 19.00.
Kluby sportowe
Opinie (89) ponad 10 zablokowanych
-
2011-01-29 21:10
Gdyby nie Pacek, zaczęliby gonić wcześniej, a nie dopiero w ostatniej kwarcie!
I zwykle to się udawało:)
Faktycznie coś się działo bo grali bez środkowego w końcówce. Może naprawdę Varda olał trenejra, Łapety nie było a Hrycaniuk za słaby.- 5 3
-
2011-01-29 20:47
Brawo asseco! Tak trzymać! (1)
Gratulacje dla Turowa.
Hej Trefl!- 11 9
-
2011-01-29 20:57
nie zdziw się że pogartulujesz niebawem po meczu z Treflem Zgorzelcowi jeszcze raz
- 5 6
-
2011-01-29 20:52
nie się nie stało, Asseco, nic się nie stało
po 7 wygranych jedna porażka o niczym nie świadczy, pozwoli skorygować błędy
- 8 10
-
2011-01-29 20:50
Pacek podaj sie sam do dymisji
- 9 4
-
2011-01-29 19:46
Gdansk i Sopot sie smieje haha!!! (1)
- 16 7
-
2011-01-29 20:49
ten się śmieje kto się śmieje ostatni:)
- 4 3
-
2011-01-29 20:49
I tak na koniec roku
jedna z nagród za super promocje Gdyni otrzyma z ra prezydenta Szczurka ten kulturalny trener P
- 15 5
-
2011-01-29 20:40
Pacek+ brak samograja za mln euro=KLAPA
:)
- 16 3
-
2011-01-29 20:37
Zdaje się że Varda dzisiaj Packa olał.
- 23 1
-
2011-01-29 18:11
Turów!!! (1)
tylko zwycięstwo!!!
jazda z apg!- 28 29
-
2011-01-29 20:26
to napisał student, który przyjechał na studia i za chlebem do trójmiasta
jeszcze trochę i będziesz mówił, że jesteś gdańszczaninem, tak jak Ci z warszawki.
- 8 8
-
2011-01-29 20:04
p...s won
szkoda że tyle odrobili ,może porażka ponad 20 pkt obudziłaby kogoś w klubie,a tak pewnie dojdzie Woods,dwóch innych zawodników,wyzdrowieje Szubarga i jakoś te mistrzostwo wymęczą,a my dalej zostaniemy z Pa..em.
8 asyst z tego 5 Ewinga,to najlepiej pokazuje jaki zespół zrobiła ta parodia trenera,facet doprowadził do tego,że będąc kibicem APG kibicuje rywalom w nadziei że dzięki porażkom wywalą go i zaczniemy w końcu oglądac normalną koszykówkę,a nie nieudacznika którego jedynym atutem jest sympatia Rysia.Tak długo jak ten typ będzie trenerem nie pojawię się na hali,chyba że będzie zaplanowana jakaś akcja typu białe chusteczki-wtedy przyjdę i wezmę 4.- 28 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.