- 1 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (33 opinie)
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (117 opinii)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (103 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (18 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (45 opinii)
- 6 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (196 opinii) LIVE!
Włocławek podbity!!!
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
ANWIL: Radke 8 (8 zbiórek), Jahovics 4 (5 zbiórek), Scott 2, Jelic 2, Kadziulis 2 - Crispin 6 (1x3, 4 straty), Marciulionis 6 (1x3), Nagys 4 (5 zbiórek), Vukcevic 3, Witka 3 (1x3), Piński 1, Sirsnins.
PROKOM: Wójcik 23 (2x3, 6 zbiórek), Jagodnik 12 (5 zbiórek, 5 przechwytów), Pacesas 9 (1x3, 5 asyst), Nemeth 2, Masiulis 2 (11 zbiórek, 4 przechwyty) - Dylewicz 8 (2x3), Bacik 7, Ciric 5 (1x3), Miller 3, Farmer 2, Radojevic 1, Maskoliunas.
Kto przejmie pałeczkę od Filipa Dylewicza, która w pierwszym finałowym boju zdobył 15 punktów z rzędu w czwartej kwarcie oraz Joe Crispina, trafiającego osiem razy za trzy w drugiej potyczce? Bohater trzeciego meczu wykreował się bardzo szybko. Stał się nim Adam Wójcik, najstarszy uczestnik finału!
35-letni sopocianin zdobył dla Prokomu Trefla pierwsze osiem punktów, dwukrotnie w tym czasie trafiając zza linii 6,25. Inauguracyjną kwartę ukończył z dorobkiem 13 punktów. On też celnym rzutem rozpoczął drugą połowę. Wówczas goście prowadzili już 38:15 (!), a popularny "Oława" miał na koncie 23 punkty. Jako, że zrobił swoje, mógł oddać później pole innym.
Anwil prowadził tego dnia tylko dwa razy. Pierwszego kosza zaliczył Ed Scott, a na 4:3 podwyższył Dusan Jelic. Gdy Wójcika wsparł Goran Jagodnik, sopocianie uciekli na 21:4! Włocławianie nie mogli zdobyć punktów z gry aż przez 9 minut (między 3 a 12)! Obrazu gry nie zmieniali kolejni rezerwowi. Tylko w pierwszej kwarcie trener Andrej Urlep wypróbował aż dziesięciu graczy. Nic nie wskórał nawet Crispin. Wprawdzie w 14 minucie Amerykanin trafił "trójką" na 10:23, ale pozostałe siedem jego prób było nieudanych. Zresztą rzuty za trzy były tego dnia kulą u nogi Anwilu. Miejscowi oddali ich 25, a trafili tylko trzy. To była skuteczność na poziomie zaledwie 12 procent! Duża w tym zasługa sopocian, którzy byli tak szybcy, że potrafili podwajać, a gdy zaszła potrzeba to i potrajać w obronie. Co równie ważne przyjezdni grali bez niepotrzebnych fauli. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie Anwil miał tylko trzy rzuty wolne!
Poza doskonałą obroną kolejnymi kluczami do efektownej wiktorii były rzuty za dwa i zbiórki. W tym pierwszym elemencie nasza drużyna miała ponad 60 procent skuteczności! Natomiast na desce była lepsza nawet tej włocławskiej. Prokom zebrał w ataku aż 16 piłek, gdy w obronie łupem rywali padła jedna piłka mniej. Tylko do przerwy Tomas Masiulis miał na swoim koncie 9 zbiórek!
Na pierwszą połowę drużyny zeszły przy 21-punktowej przewadze mistrzów Polski (36:15)! Tyle dokładnie punktów miał wówczas Wójcik. Ale Prokom wcale nie zamierzał osiadać na laurach, ani tym bardziej oszczędzać sił na niedzielę. Wprawdzie kluczowi zawodnicy odpoczywali na ławce, ale dublerzy nie chcieli być gorsi. W trzeciej kwarcie Anwil potrzebował aż sześciu minut i 40 sekund, aby zdobyć pierwsze punkty. Gdy wreszcie udało się to Tomasowi Nagysowi, sopocianie prowadzili już 44:15!
W ostatniej odsłonie sopocianie, a konkretnie Andrija Ciric i Desmon Farmer popisali się efektownymi wsadami po kontrach, które sami inicjowali, "kradnąc" podania rywali. I choć wynik był ustalony, to zawziętość sopocian nie spadła. Ciric musiał mieć strach w oczach, gdy po faulu w ataku otrzymał ostrą reprymendę od Pacesasa. I na jego szczęście przypominający posturą boksera Litwin poprzestał tylko na słowach... Dlatego Prokom spuścił tylko nieco z tonu dopiero przy wyniku 73:37!
Kluby sportowe
Opinie (8)
-
2005-05-20 19:29
to zdecydujcie sie
Tutaj już zaczynacie relacyjkę, a przy wynikach "mecz trwa"
- 0 0
-
2005-05-20 20:31
Kaszaloty Sopot 2:1 SamSex Włocławek
Ale łomot dostali włocławianie!!! A w Prokomie ciągle tylko Andrija gorący :)
- 0 0
-
2005-05-20 20:38
jakby mu pacesa łomot spuścił to nie byłby apetyczny
- 0 0
-
2005-05-20 20:41
Nie musi Pacek nawet łomotu spuszczać. Andriji może zaszkodzić samo przebywanie w jego pobliżu, wszak Pacesas ma sporą siłę rażenia... ups odrażania ;P
- 0 0
-
2005-05-20 21:10
chyba nie mniejsza
niż wasz nagys czy inny twarzowiec
- 0 0
-
2005-05-20 21:32
Mieszkam w Gdańsku, ale po prostu potrafię obiektywnie ocenić wygląd koszykarzy, a mistrz i tak będzie w Sopocie :P
- 0 0
-
2005-05-21 00:23
Prokom spuscil lomot -gra jak na Mistzra przystalo
SZacunek dla rywali ale mamy lepszy team!!!!!!! Nokaut i Anwil przegral !!styl gry Anwilu bez komentarza !zostawie go dla trenera Urlepa!!!!!!!
- 0 0
-
2005-05-21 19:12
smieszna jestes
Spójrz na siebie!!Pacuś jest jednym z najberdziej gorących facetów w Trójmieście!!!Prokom Mistrz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.