• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Xu Jie po polsku

jag.
9 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Jest obecnie najwyżej klasyfikowaną polską tenisistką stołową na światowej liście. W rankingu ITTF plasuje się na 63. miejscu. W krajowym championacie startowała po raz drugi. W Gdańsku miała pierwszy numer rozstawienia. Halę z ul. Meissnera opuściła jako najbardziej utytułowana uczestniczka rozgrywek z blisko 100 startujących. Zdobyła dwa złote i jeden srebrny medal. Xu Jie, naturalizowana w Polsce Chinka, bez kłopotu posługuje się naszym językiem. Lubi, gdy mówi się o niej "Ksenia". Tylko ona i Lucjan Błaszczyuk może być pewna miejsca w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy. Do Danii na przełomie marca i kwietnia zamierzamy wysłać 10- bądź 9-osobową ekipę.

- Który medal sprawił ci największą satysfakcję?
- Na pewno ten w singlu. Paulina Narkiewicz, z którą grałam finale, broniła tytułu. Dodatkowa truność polegała na tym, że bardzo dobrze się znamy. Na co dzień razem trenujemy w AZS Częstochowa. Nie mogło być mowy o różnicy w umiejetnościach. Liczyła się dyspozycja. Ponadto byłam silniejsza psychicznie.
- W mikście doszło do meczu Chiny reszta Polski...
- To trenerzy chcieli żebym zagrała z Wangiem. Być może w takim ustawieniu zagramy w najbliższych mistrzostwach Europy. Cieszę się z tego tytułu, tym bardziej, że w grach podwójnych nie czuję się najlepiej.
- Z tego powodu przegrałyście finał debla?
- W dużej mierze na pewno tak, ale nie tylko. W tym spotkaniu zabrakło nam szczęścia. Przegrałyśmy 0:3, a przecież w każdym secie prowadziłyśmy. Los najwyraźniej uwziął się na nas, gdyż rywalkom wchodziły piłeczki po siateczce i kantach stołów. Jak mówi się w Polsce, punktowały nawet po świniach.
- Tajemnicą poliszynela jest fakt, że startując w europejskich pucharach w częstochowskich barwach do tego stopnia się wypromowałaś, że w przyszłym sezonie nie zagrasz już w polskiej lidze.
- Mam poważną ofertę z Francji.
- Czy wyjazd oznaczać będzie także rozbrat z reprezentacją Polski?
- W żadnym wypadku! Chcę grać dla Polski. Z niecierpliwością czekam na najbliższe mistrzostwa Europy. W drużynie udało nam się awansować do najsilniejszej grupy zespołów, a i w singlu chętnie przymierzę się do najlepszych Europejek. Dotychczas rywalizowałam na międzynarodowej arenie tylko w turniejach Pro Tour, gdzie ciężko o sukcesy.
- Na światowych listach pniesz się w sprinterskim tempie. Zaczynałaś od piątej setki, a po pół roku jesteś prawie 400 miejsc wyżej! Stać cię na awans?
- Liczę na to, ale więcej będę mogła powiedzieć po mistrzostwach Europy.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Typuj wyniki Mistrzostw Europy w Niemczech!

Relacje LIVE

Najczęściej czytane