- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (23 opinie)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (56 opinii)
- 3 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (41 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (68 opinii)
- 5 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
- 6 21 maja Trefl przedstawi nowego trenera (5 opinii)
Czy Asseco Prokom się rozpadnie?
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Podstawowi koszykarze Asseco Prokomu nie godzą się na obniżkę wynagrodzeń. Przemysław Zamojski przyznaje, że negocjuje z klubem, ale nie wyklucza żadnego scenariusza, łącznie z odejściem z Gdyni. W podobnym tonie wypowiada się Mateusz Ponitka. Mistrzów Polski mogą opuścić również: Adam Hrycaniuk i Łukasz Koszarek.
Koszykarz mistrzów Polski rozpoczynał sezon w Treflu Sopot, a jego przejście latem z ekipy mistrza do wicemistrza kraju było jednym z większych wydarzeń na giełdzie transferowej. Jednak pod koniec minionego roku to sopocki klub miał problemy z wypłacalnością wówczas Zamojski zdecydował się wrócić do Gdyni. Jak teraz sam nie wyklucza być może będzie musiał po raz kolejny zmienić klub.
Piątkowa rywalizacja w Hali 100-lecie, gdzie gościnnie wystąpili koszykarze Asseco Prokomu. Była dla Przemysława Zamojskiego bardzo ważna z "historycznego" punktu widzenia. 18 "oczek" i 11 zbiórek świadczy o tym, że "Zamoj" doskonale czuje się "na starych śmieciach".
- Mam bardzo dobre wspomnienia związane z tą halą, tu zaczynałem swoją karierę, zdobywałem mistrzostwa Polski na tym parkiecie. Zawsze mi się tu dobrze grało. Dziś też nie było najgorzej - podkreślił koszykarz, choć jak przyznał zespół mistrzów Polski dopiero w drugiej połowie zaczął grać to co nakreślone zostało w przedmeczowych założeniach.
- Nie byliśmy do końca skoncentrowani, mieliśmy wysoko bronić odcinać rywali od piłek a wyglądało to dokładnie odwrotnie. Polpharma nas cisnęła my troszeczkę się pogubiliśmy w ataku, nie dochodziliśmy do nich tak blisko jak powinniśmy w obronie, stąd były otwarte pozycje - przyznał.
Mecz z Kociewskimi Diabłami miał toczył się nie tylko w wymiarze sportowym. Na parkiecie prawdziwy popis "trash-talkingu" dali Mateusz Ponitka i Michael Hicks. Efekt to m.in. faule techniczne dla obydwu. Bardziej doświadczony od Mateusza Ponitki kolega z drużyny podkreślił, że takie zachowanie Amerykanina z Polpharmy to nic nowego.
- Grałem przeciwko Michaelowi Hicksowi wiele razy zawsze było tak samo, lubi dużo mówić i to nieprzyjemnych rzeczy na ucho i jedni gracze to biorą do siebie a drudzy grają dalej i to jeszcze ich bardziej motywuje do tego aby pokazać, kto na parkiecie jest lepszy. Mateusz się dał ponieść, wykonał jakiś gest i dostał faul techniczny. To się zdarza, każdemu mogą puścić nerwy, najważniejsze, że to nie miało jakiegoś większego wpływu na wynik meczowy - ocenił Przemysław Zamojski.
Emocje towarzyszyły tym dwóm koszykarzom nie tylko na parkiecie, jeszcze kilkadziesiąt minut po meczu, zaiskrzyło pod szatniami, koszykarze wpadli na siebie i na oczach dziennikarzy oraz trenera Polpharmy doszło do słownej "dogrywki". - To mogło być ciekawe, tego już nie widziałem ale mam nadzieję, że nikt nie zrobił śliwki - żartobliwie podsumował sytuację Zamojski.
Z kolei Mateusz Ponitka tłumaczył, że jeśli chodziło by tylko o słowa to on nie robiłby z tego problemu, zdarzały się jednak w trakcie meczu nieczyste zagrania.
- Michael chyba trochę nie opanował nerwów. Jeśli chodzi o faul techniczny dla mnie nie mam wątpliwości, niepotrzebnie krzyknąłem w jego stronę kilka słów. On może sobie gadać ja będę robił swoje, taka jest zasada. Jak są tylko słowa to ok, nie ma problemu, ale jak się zaczyna pchać, ciągnąć za koszulkę to już inaczej, albo gramy fair i możemy sobie gadać o czym chcemy, albo zaczyna się brudna gra. Wydaje się, że on gorzej na tym wyszedł dzisiaj - powiedział Mateusz Ponitka.
Dodał, że stosowany często za oceanem trash-talking w naszym kraju nie zdarza się nagminnie. - Na razie to jest początkowe. Amerykanie przyjeżdżają, starają się nam narzucić swój styl gry, rozmowy itd, ale wydaje mi się, że nie powinniśmy na to odpowiadać - dodał koszykarz.
Jeden z najmłodszych koszykarzy w ekipie Andrzeja Adamka również ma świadomość, że sytuacja w klubie nie jest najlepsza i najbliższa przyszłość wiele może wyjaśnić, również w kwestiach przynależności klubowej - To na pewno w naszych głowach siedzi. Problemy w klubie są, ale gramy dalej, zobaczymy jak to będzie, na razie gramy tu i teraz - powiedział gracz Asseco Prokomu.
Przypomnijmy, że pierwszy mecz drugiej fazy sezonu zasadniczego gdynianie rozegrają już w czwartek. W Hali Gdynia zmierzą się z Energą Czarnymi Słupsk, czy jeszcze w składzie z ostatniego piątku?
PRZECZYTAJ O II ETAPIE SEZONU ZASADNICZEGO W TBL
Typowanie wyników
Jak typowano
81% | 343 typowania | ASSECO PROKOM Gdynia | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
19% | 78 typowań | Energa Czarni Słupsk |
Kluby sportowe
Opinie (74) ponad 10 zablokowanych
-
2013-03-11 12:28
i co zrobia teraz dwaj dyrygenci z KK ten grubas w okularach kiedys byl w TS i ten bez gornej 3ki (1)
- 16 1
-
2013-03-11 13:04
grubasa już dawno wywalili z KK za malwersacje finansowe
oto i cała Gdynia:)
- 15 2
-
2013-03-11 12:40
Sport&Show&Biznes (1)
A tak dobrze się zapowiadało.Gdynia.Splendory wyrwane z Sopot.HSWG.Bogacz z Gdyni rozszastał kasę i kończy bez klasy .Był SHOW. BIZNES też się do czasu kręcił.I tylko ze SPORTu zostały ruiny.Nie ma gość daru budowania rzeczy trwałych.
- 24 1
-
2013-03-11 13:13
teraz jest powrót do korzeni czy przedwojennego towarzystwa pływackiego :-D
- 16 1
-
2013-03-11 13:03
Potrzeba nam kogoś takiego
Jak SahaQ O "Neil center nie do zatrzymania
- 14 2
-
2013-03-11 13:22
Wcale a wcale mi was nie żal (3)
macie to, na co zasłużyliście. Opluwanie Trefla, szydzenie z jego problemów - ale jak widać daliśmy sobie radę a Wy teraz błagacie i skamlecie o utrzymanie w lidze... Rozpadnijcie się powoli i boleśnie, tego wam życzę bo zasłużyliście.
- 32 8
-
2013-03-11 15:31
dzieciak jesteś i tyle...
- 5 19
-
2013-03-11 16:33
(1)
Teraz daliście, ale skąd wiesz co będzie później? Na Twoim miejscu nie cieszyłabym się tak z rozpadu Asseco. Może to wywołać efekt domina i drużyny zaczną padać jak muchy. A nie oszukujmy się, z koszem w Polsce jest coraz gorzej. Więc powtórzę jeszcze raz, kto wie co przyniesie przyszłość?
A i jeszcze jedno. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. To, że frustraci internetowi złorzeczyli Treflowi, nie znaczy, że wszyscy kibice Prokomu też.
Po prostu dajcie sobie spokój z tą wirtualną napinką, bo co to tak naprawdę wnosi? Tylko jad.- 6 12
-
2013-03-11 21:34
i do każdej sytuacji można dopisać ideologie .....
- 2 1
-
2013-03-11 13:29
Oczywiście !!!! (3)
Oczywiście, że ten klub się rozpadnie. Inne kluby w tym województwie też się rozpadną. To jest najgorszy region w kraju. Zawodnicy pójdą do Warszawy, Krakowa lub za granicę.
- 4 28
-
2013-03-11 16:42
Taka prawda ! (1)
Minusy dają dzieci , które nie znają takich klubów sportowych jak : Stoczniowiec , Wybrzeże , Spójnia , Tęcza , Flota itd . Gdzie dobry gdański boks , kosz , siatka , lekkoatletyka , ręczna czy pływacy z trójmiasta . A tak najważniejsze : GDZIE SĄ PRAWDZIWI KIBICE , a nie kibole .
- 1 13
-
2013-03-12 12:18
Masz racje
Prwdziwi kibole sa na ... meczach - a niedorajdy spelniaja sie na necie piszac non toper durne komentarze ( pisze o tych nalogowych plujacych jadem desperatow )
STOCZNIO WROOOC- 0 0
-
2013-03-11 19:41
Warszawy??? Krakowa???
A PO CO?? Przecież tam nie ma koszykówki "znawco"!
- 6 1
-
2013-03-11 13:36
(2)
jesteś świadomi tego że Trefl i Asseco połączą się i będzie jedna drużyna....
- 1 23
-
2013-03-11 14:59
Jaki był sens dzielić? (1)
Było szumne przejście do Gdyni, sopoccy i gdańscy fani czuli się oszukani. Nowa drużyna przypisała sobie sukcesy poprzednika. Były plany łączenia kosza z piłką pod marką Arki. Był Qyntel Woods i mecze euroligi. Teraz co? Koniec forsy, płacz i insynuacje o połączeniu z Sopotem. Chcieliście drodzy Gdynianie mieć swoją drużynę, to miejcie!
- 18 2
-
2013-03-11 16:05
Jak mawiał klasyk: miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur.
- 18 2
-
2013-03-11 13:53
A niech odejda!
Do porzadnej prawdziwej roboty ich zagonic, a pilke podrzucac i jeszcze ciagle malo i malo. By taki jeden z drugim popracowal to by inaczej spiewal.
- 12 0
-
2013-03-11 16:36
smiech (1)
Jak im tak źle to niech idą na kuroniówkę hahaha to wtedy zobaczą co to znaczy mało kasy.
- 16 0
-
2013-03-11 16:45
Chętnie , ale to nawet na waciki dła żony za mało . A gdzie kasa na imprezy ?
- 12 0
-
2013-03-11 17:39
jak tak dalej pójdzie (2)
... to w 3Mieście będziemy mieli w koszu taką lipę jak w kopanej.
Miernoty z dołu tabeli i obiecanki cacanki właścicieli.
Rysiu Dobrodzieju- wróć.- 2 13
-
2013-03-11 17:46
Miernoty idą właśnie na dno!!!!!!!!!!!!!!!!! (1)
- 9 2
-
2013-03-11 17:48
spoko
Maja szansę na powtórzenie wicemistrzostwa.
- 1 8
-
2013-03-11 19:14
"Zamojski jedną nogą w Stelmecie?!"
"Jak poinformowało Radio Gdańsk, Przemysław Zamojski jest bardzo blisko opuszczenia Asseco Prokomu Gdynia i przeniesieniu się do Stelmetu Zielona Góra.... Oprócz Zamojskiego, klub mają opuścić Adam Hrycaniuk oraz Łukasz Koszarek. " - sportowe fakty
Lawina ruszyła!!!!! sruuuuuuuuuuuu!!!!!!!! Swoją drogą chłopak ma przywiązanie do barw klubowych,hahahahahahahaha.- 16 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.