- 1 Trefl w finale po 12 latach, świetny Schenk (18 opinii) LIVE!
- 2 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (276 opinii)
- 3 Bez oblań w Lechii. Czas na chłodną analizę (27 opinii)
- 4 Żużlowiec przeprasza. 2 mecze w 1 dzień (133 opinie)
- 5 Transfer Trefla. Siatkarz wraca po 12 latach (7 opinii)
- 6 11 goli i TLG praktycznie już w A klasie (12 opinii)
Na ile Arka Gdynia oddaliła się od ekstraklasy? Co najmniej 180 minut i 2 wygrane
27 maja 2024
(276 opinii)Zaskoczenie Wróblewskim
9 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Na ile Arka Gdynia oddaliła się od ekstraklasy? Co najmniej 180 minut i 2 wygrane
Bramki: Zieńczuk 45, Cantoro 67 - Przytuła 90+2.
WISŁA: Pawełek - Baszczyński, Cleber, Kokoszka, Dudka, Zieńczuk, Sobolewski, Jirsak (72 Niedzielan), Piotr Brożek (90 Diaz), Boguski (59 Cantoro), Paweł Brożek.
ARKA: Witkowski - Sokołowski, Sobieraj, Przytuła, Kowalski - Ława, Łabędzki (46 Nawrocik), Moskalewicz - Karwan, Wachowicz, Wróblewski (46 Chmiest).
Żółta kartka: Dudka (Wisła), Sobieraj (Arka).
Gdyński szkoleniowiec zaskoczył ustawienie. Bo to nie tylko Wróblewski w "11", ale i powrót Krzysztofa Przytuły do obrony i ponowna próba w podstawowym składzie z Michałem Łabędzkim. Jednak pierwszy i ostatni z tego tercetu wytrwali na boisku tylko do przerwy. W drugiej połowie Arka musiała szukać gola, bo bramkę straciła do szatni. Norberta Witkowskiego strzałem z wolnego pokonał Marek Zieńczuk. Zresztą przed przerwą obie drużyny nie miały klarowych sytuacji strzeleckiej i ograniczały się do uderzeń z dystansu. Bliski powodzenia był na przykład Cleber w 20. minucie.
W Arce strzelali Marcin Wachowicz czy Olgierd Moskalewicz, ale po raz pierwszy w światło bramki udało się trafić Marcinowi Chmiestowi w 50. minucie. Ten ostatni tym razem był tylko rezerwowym i pojawił się w grze dopiero po przerwie. Chwilę później jeszcze groźniej strzelał Bartosz Karwan.
Niestety, zamiast wyrównania, które byłoby na wagę awansu dla Arki, padł drugi gol dla gospodarzy. Po źle ustawionej pułapce ofsajdowej aż trzech wiślaków popędziło na Witkowskiego. Paweł Brożek odegrał do Cantoro, a Argentyńczyk spokojnie posłał piłkę do siatki.
Gdynianie ambitnie walczyli o honorowego gola. W 75. minucie Damian Nawrocik przegrał pojedynek sam na sam z Mariuszem Pawełkiem. Natomiast w doliczonym czasie gry z rożnego dośrodkował Bartosz Ława. Bramkarz Wisły odbił piłkę po "główce" Karwana, a celną dobitką popisał się Krzysztof Przytuła.
jag.