Awtodorożnik Saratow z Rosji, Alita Alytus z Litwy, Skonto Ryga z Łotwy, Mlekarna Kunin Novy Jicin z Czech i białoruskie Grodno 93 - to rywale koszykarzy Prokomu Trefl Sopot w grupie C Konferencji Północnej Pucharu Europy FIBA. Losowanie odbyło się w siedzibie ligi NEBL w Wilnie.
Średnie szczęście
Szczęście od początku było po stronie wicemistrzów Polski. Sopocianie zostali rozstawieni w stawce z nr 1 i głównie dlatego trafili tylko na jednego mistrza kraju. Jest nim ekipa z Grodna. Teamy z Saratowa i Alytusa zajęły trzecie miejsca. Godzinnej uroczystości przewodniczył
Szarunas Marczulonis, były zawodnik, szef ligi NEBL. W losowaniu wzięli udział szefowie zainteresowanych klubów i przedstawiciele federacji.
- Zobaczymy, jak to będzie. Mamy dwa miesiące na przygotowanie się do tych spotkań - mówi
Tadeusz Szelągowski, prezes Trefla SSA. Umiarkowany optymizm wykazywał
Eugeniusz Kijewski, trener naszej drużyny.
- Z losowania jestem średnio zadowolony. Musimy sobie stawiać wysokie cele. Interesuje nas wyjście z grupy, a dalej zobaczymy - dodaje coach.
Tylko pozazdrościć
Takiego losowania Prokomowi mogli pozazdrościć przedstawiciele innych polskich klubów biorących udział w ceremonii. Anwil Włocławek (rozstawiony) zagra w grupie B, Polonia Warbud Warszawa w grupie D, a Malfarb Degusta Stal Ostrów Wlkp. w grupie A. Rywalami Anwilu będą: BC Kopenhaga, BC Odessa, Slovakofarma Pezinok oraz Lokomotiw Mineralne Wody. Przeciwnikami Polonii będą Lietuvos Rytas Wilno, a wymagającymi rywalami - Kalev Tallin i Atomeromu Paks. Drużyna Malfarbu Stali Ostrów Wlkp. zagra z Uniksem Kazań, BC Ventspils i BK Opava.
Przy blinach o Wójciku
Korzystne losowanie delegacja soopckiego klubu uczciła w przydrożnym zajeździe, posilając się chłodnikiem litewskim i blinami. Nie zabrakło rozmów o wzmocnieniach drużyny. Wciąż mówi się, że do obsadzenia pozostaje pozycja silnego skrzydłowego. Brani pod uwagę są
Ed O'Bannon i
Adam Wójcik. O tym drugim prezes Szelągowski rozmawiał z
Ryszardem Krauze, szefem firmy Prokom Software S.A.
- Sprawa Wójcika na razie nie jest do zrealizowania. A O'Bannon? To nie jest tak, że inne kluby go nie chcą. Ich na niego nie stać - twierdzi działacz, dodając, że na tę pozycję ma jeszcze kilku kandydatów.
McNaull szybszy od Żidka
Nad morze przyjeżdżają pierwsi zawodnicy Prokomu. Jutro wicemistrz Polski rozpoczyna przygotawania do nowego sezonu. Dziś o 13.25 na gdańskim lotnisku Rębiechowo wyląduje Czech
Jirzi Żidek. Wieczorem w klubie z ulicy Armii Krajowej zameldują się
Josip Vranković i
Dragan Marković. Najszybszy był jednak
Joe Mc Naull, który już ćwiczy. Treningi z
Mirosławem Cyganem, trenerem przygotowania la, zabierają mu trzy godziny dziennie.
Z Cyganem bezpośrednio
Ten szkoleniowiec sprawdzi także zawodników podczas pierwszych zajęć. Rozpoczną się one w czwartkowy poranek w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu badaniami wydolnościowymi, a dokładnie testem bezpośrednim.
- Zawodnicy będą przychodzić indywidualnie. Na każdego przeznaczę pół godziny. Koszykarz będzie jechał na rowerku z maska tlenową. Co pół minuty będę mu dokładał obciążenie. Będzie jechał tak długo aż "umrze" - mówi specjalista. -
A jeśli popedałuje dłużej niż pół godziny? - Niemożliwe - zapewnia Cygan.
W ubiegłym roku rekordzistą był
Daniel Blumczyński, który jechał przez 18 minut. Sezon pokazał, że ten wyczyn nie gwarantuje miejsca w wyjściowym składzie.