- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (76 opinii) LIVE!
- 2 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (61 opinii)
- 4 Arka na derby po wygraną i awans (217 opinii)
- 5 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (28 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (160 opinii) LIVE!
Zwycięstwa gospodarzy w Gdańsku i Łodzi
Rugbiści Lechii po zwycięstwie w Gdańsku nad Orkanem Sochaczew 44:10 (22:3) awansowali do finału Pucharu Polski. Rywalem gdańszczan będzie drużyna Budowlanych Łódź, która pokonała u siebie Arkę Gdynia 34:21 (14:14). Termin i miejsce spotkania o główne trofeum ustali PZR w porozumieniu z Telewizją Polsat.
Lechia Gdańsk - Orkan Sochaczew 44:10 (22:3)
Punkty: Piotr Jurkowski 10, Dawid Popławski 9, Michał Krużycki 5, Rafał Wojcieszak 5, Mariusz Wilczuk 5, Marek Płonka 5, Piotr Piszczek 5 - Tomasz Gasik 10
LECHIA: Witoszyński (72 Dobkowski), Janiec (47 Klusek), Kaszuba (45 Pionk) - Krużycki (50 Lademan), Doroszkiewicz - Majcher, Hedesz, Wojcieszak - Wilczuk (53 Tadajewski) - Popławski - Płonka, Kwiatkowski (61 Buchajło), Nowicki, Piszczek - Jurkowski
Dziesięć dni temu Orkan przegrał w Gdańsku w spotkaniu ligowym 3:76. Mimo to goście w Pucharze Polski rozpoczęli z dużym animuszem. Po karnym Tomasza Gasika objęli nawet prowadzenie 3:0. Potem wszystko wróciło do normy. Gdańszczanie zdobyli siedem przyłożeń. Dwukrotnie na pole punktowe rywali wbiegł Piotr Jurkowski, który rozpoczął na pozycji obrońcy, a kończył grę w formacji ataku.
Gdańscy trenerzy, gdy zwycięstwo było już pewne, po przerwie dokonywali roszad głównie na pozycjach od 9 do 15. Nie tylko popularny "Gacek" mógł zaprezentować się w dwóch rolach. Na przykład Piotr Piszczek grał na skrzydle, a potem jako łącznik młyna.
-W końcówce rywale mieli kłopoty w pierwszej linii młyna. Na skutek kontuzji w ich szeregach sędzia uznał, że młyny dyktowane nie będą pchane - mówi Sebastian Dobkowski, kierownik drużyny Lechii, które na ostatnie minuty również wszedł na boisko.
Sukces biało-zielony mógłby być wyższy, ale w bramkę rywali nie do końca mógł wstrzelić się Dawid Popławski. Rugbista, który wrócił do Lechii po trzyletniej przerwie, a na co dzień występuje we francuskim UA Gaillac, wystąpił na pozycji łącznika ataku.
Ponadto rugbistom w płynnej grze przeszkadza pogoda, która była wyjątkowo kapryśna. Padał nie tylko z różną intensywnością deszcz (od mżawki po ulewę), ale nawet grad.
Budowlani Łódź - Arka Gdynia 34:21 (14:14)
Punkty dla Arki: Dawid Banaszek 11, Marcin Wilczuk 5, Rafał Szrejber 5.
ARKA: Bartkowiak, Wojaczek, Wilczuk - Perzak, Andrzejczuk - Kwiatkowski, Raszpunda, P.Dąbrowski, Szostek - Banaszek - Malochwy - Olejniczak, Szrejber, Sirocki - Kvernadze oraz Podolski, Bachurzewski, Skindel, Jasiński, Zdunek, Plichta.
Gdynianie do Łodzi nie jechali w roli faworyta, gdyż to Budowlani rządzą i dzielą w tegorocznych rozgrywkach ekstraligi (jako jedyny zespół nie zaznali jeszcze porażki). Arkowcy zapowiadali jednak walkę na całego, również dlatego, że pucharowy mecz miał być generalnym sprawdzianem formy przed ligowym półfinałem z Lechią Gdańsk (9 i 16 czerwca). Niestety, Buldogi po raz czwarty w tym sezonie przegrali z Budowlanymi.
W pierwszej połowie gdynianie pokazali, że nie przyjechali do Łodzi położyć się przed rywalem. Choć to Budowlani otworzyli wynik zdobywając przyłożenie i podwyższając po kopie na słupy do 7:0, żółto-niebiescy szybko wyrównali za sprawą Marcina Wilczuka i podwyższenia Dawida Banaszka.
To właśnie punkty Banaszka pozwoliły 10 minut później objąć gościom prowadzenie 14:7, gdyż zdobywca drugiego przyłożenia dla Arki sam podwyższył wynik jeszcze o 2 punkty. Gospodarze zdołali wyrównać tuż przed przerwą, a w drugich 40 minutach zdecydowanie ruszyli do ataku, głównie za sprawą Gruzina Teimuraza Sokhadze, zdobywając 20 punktów w ciągu 30 minut.
Gdynianie jedyne punkty w drugiej części meczu zdołali zdobyć dopiero na 5 minut przed końcem spotkania, ale przyłożenie Rafała Szrejbera i kolejne punkty Banaszka z podwyższenia pozwoliły jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki.
Termin i miejsce finału Pucharu Polski nie jest znane. Wcześniej PZR sugerował 30 czerwca bądź 15 sierpnia, ale zastrzegł się, że ostateczna decyzja zapadnie po konsultacji z Telewizją Polsat, która ma przeprowadzić transmisję z decydującego meczu.
Kluby sportowe
Opinie (100) 3 zablokowane
-
2012-06-02 12:55
szkoda :( (2)
- 11 10
-
2012-06-02 14:17
Klątwa Łodzi trwa. Oby Lechia ich obiła. Czasy samodzielnej hegemonii 3 drużyn z Trójmiasta w lidze wcale nie są takie odległe - i mam nadzieję, że niebawem wrócą!
- 11 1
-
2012-06-02 16:52
.Jak możesz tak pisać.Co to znaczy obiła.Może wygrać,przejechać się po nich,rozbić itd ale nie obić ćwoku rodem z piłki kopanej
- 6 8
-
2012-06-02 13:14
Jak się jedzie (2)
Tylko z jednym zawodnikiem z ataku na ławie to co się dziwić...
- 11 1
-
2012-06-02 13:38
Trudno
Co robić bardzo porządna drużyna...
- 5 0
-
2012-06-04 14:33
A gdzie był Simionkowski Kamil?
- 0 0
-
2012-06-02 13:32
a co na to tow. Zając ?... (2)
- 8 3
-
2012-06-02 13:34
jak to co, pewnie że Puchar nie był priorytetem, że to sparing przed play-offami itd.
- 6 2
-
2012-06-02 13:40
Pewnie
Połknął Bąka
- 2 1
-
2012-06-02 13:36
słabiaki
- 5 7
-
2012-06-02 13:44
w składzie Arki, Renault Zdunek i Skoda Plichta :)
:)
- 13 2
-
2012-06-02 14:17
ojojoj ale szkoda
:-]
- 6 1
-
2012-06-02 14:42
buahaha
- 4 3
-
2012-06-02 14:44
Arka nie dała rady nawet z 17 zawodnikami.Pan Zeszutek i liniowy robili wszystko żeby pokrzyżować grę Łodzian.Wiele widziałem wydrukowanych meczów ale to co się działo w Łodzi woła o pomstę do nieba.Kiedy skończy się bezkarność polskich sędziów????Tak nie można.Zabija się w ten sposób tak piękny sport jakim jest rugby
- 17 11
-
2012-06-02 14:45
(3)
a gdzie lomakin i garkawyj
- 5 1
-
2012-06-02 18:11
na kadrze Ukrainy
- 1 0
-
2012-06-02 22:06
Nie pisz głupot (1)
Reprezentacja Ukrainy gra za tydzień z Gruzją a jeśli tak to Ci dwaj panowie nie zagrają w pierwszym meczu play off z Lechią w Gdyni co jest baaaaaardzo dużym osłabieniem Arki.
- 1 0
-
2012-06-02 23:40
czyli pisze głupoty czy nie-są na kadrze Ukrainy czy nie?
- 0 0
-
2012-06-02 14:53
Widocznie zarąb. trener i tow.Zając
Stwierdzili że Łomakin i Garkawyj są bardzo potrzebni na Juvenię...
A już wyjeżdzając z Gdyni pogodzili się z porażką w Łodzi- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.