Trefl Sopot pokonał na wyjeździe Benficę Lizbona 79:67 (19:15, 18:17, 20:18, 22:17) w drugim meczu drugiej fazy rozgrywek FIBA Europe Cup. Żółto-czarni pozytywnie zareagowali na ostatnie wydarzenia w klubie i wywieźli ważne zwycięstwo z Portugalii z faworyzowanym rywalem. Spotkanie wykończył Yannick Franke, który zaliczał ważne trafienia w ostatnich minutach. W całym meczu zespół Marcina Stefańskiego wykorzystał niemal co drugi rzut, z 49-proc. skutecznością.
BENFICA: Gaines 15 (3x3), Clifford 14 (10 zb.), Gomes 11 (2x3), Barbosa 11 (3x3), Romdhane 8 oraz Gameiro 5, Munnings 3, Farr 0, Hallman 0
TREFL: Franke 18 (3x3) Sharma 12 (8 zb.), Moten 9, Kolenda 7 (1x3, 6 zb., 6 as.), Dorsey 4 oraz Young 12, Leończyk 12 (6 zb.), Gruszecki 6 (2x3), Ziółkowski 0
kibice oceniają
Trefl Sopot poleciał do Portugalii po pierwszej zwycięstwo w drugiej fazie grupowej FIBA Europa Cup. Jego rywale - Benfica Lizbona także przystępowała do spotkania z porażką na koncie. Jednak faworytem byli Portugalczycy, za wygraną których bukmacherzy płacili w stosunku 1:35.
Trefl Sopot dał ultimatum trenerowi koszykarzy. Marcin Stefański gra o posadę. Dwa mecze prawdy
Poza grą był znów DeAndre Davis, tym razem z powodu urazu mięśniowego. Do kadry powrócili z kolei: Brandon Young i Daniel Ziółkowski. Obaj przez kontuje pauzowali od 21 listopada, a drugi 30 października.
Oni zaczęli mecz na ławce rezerwowych. Natomiast do pierwszej "5" wrócił Yannick Franke. Najlepszy strzelec drużyny poprzednie dwa pojedynki rozpoczął trzy mecze zaczynał poza nią.
Trefl od początku chciał pokazać w Lizbonie po co przyleciał. W 4. minucie żółto-czarni prowadzili 11:6, ale gospodarze nie ustępowali. Zdołali objąć przewagę 15:13, by ostatecznie kończyć pierwszą kwartę ze stratą 4 punktów (19:15).
Adrian Bogucki gra w koszykówkę jednocześnie na chwałę Gdyni i Gdańska
W kolejnej wrzucili jeszcze wyższy bieg. Kontrolowali mecz, dochodzili do pozycji rzutowych i powiększali dorobek. Po 15 minutach było 34:17 dla żółto-czarnych, ale w następnej próbie niecelny rzut oddał Darious Moten, a następnie gra jego zespołu zacięła się na blisko 4 minuty. W tym czasie Benfica zbliżyła się na 2 "oczka". Na przerwę schodzili jednak przy stanie 37:32.
Podobny obraz mieliśmy po przerwie, bo żółto-czarni prowadzili już różnicą 13 punktów. Jednak przed końcem trzeciej kwarty pozwolili Portugalczykom na zmniejszenie dystansu do 7 "oczek".
Ostatnią partię również kontrolowali przez długi czas, ale mimo to na 3 minuty przed końcem koszykarze z Lizbony dobili do 8 punktów. Jednak do końca błyskał już tylko Yannick Franke. Oddał 3 celne rzuty, w tym 2 z dystansu i przekreślił szanse rywali na zwycięstwo. Holender w całym spotkaniu zdobył 18 punktów.
Zaciętą walkę oglądaliśmy również pod koszem. Paweł Leończyk zaliczył 11, Josh Sharma 12, a w zespole Benficki - Dennis Cliford 14 "oczek", do których dorzucił 10 zbiórek.
Drużyna z Sopotu w całym starciu trafiała ze 49-proc. skutecznością. Natomiast rywale tylko 26-proc.
Trefl Sopot - Asseco Arka Gdynia Gdynia 58:72. Przeczytaj relację, wystaw oceny koszykarzom i trenerowi
Typowanie wyników
Jak typowano
Sporting Lizbona - CSM Oradea 77:83 (20:24, 19:25, 23:11, 15:23)
Tabela grupy K FIBA Europe Cup
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, pkt
1. CSM Oradea 2 0 151:133 4
2. Sporting Lizbona 1 1 160:155 3
3. TREFL SOPOT 1 1 151:150 3
4. Benfica Lizbona 0 2 123:147 2