- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (117 opinii) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (65 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (97 opinii) LIVE!
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 5 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Chimki nieznacznie lepsze od mistrzów Polski
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarscy mistrzowie Polski siódmy sezon w elitarnej Eurolidze rozpoczęli na przedmieściach Moskwy. W minionym sezonie był tam pogrom. W środę do ostatniej minuty mistrzowie Polski zachowywali szansę na końcowy triumf. Ostatecznie gdynianie przegrali z BK Chimki Moskiewski Region 76:82 (14:18, 21:19, 20:26, 21:19). Za tydzień u siebie ugoszczą nowy klub Davida Logana - Caja Laboral Vitoria,a już w sobotę zagrają w PLK w Tarnobrzegu.
BK CHIMKI: Langford 17, Eze 11, Lopez 11, Monia 7, Panin 0 - Fridzon 13, Planinić 12, Sawrasienko 11, Loncar 0, Zajcew 0, Dmitriew 0.
ASSECO PROKOM Łapeta 3, Burrel 3, Wilks 2, Brown 2, Szczotka 2 - Giddens 22, Varda 17, Ewing 16, Widenow 6, Jagla 3, Hrycaniuk 0.
Kibice oceniają
Pierwsze punkty w meczu zdobył Benjamin Eze i choć po kontrze Bobby Brown wyrównał to jednak kolejne punkty zdobywali gospodarze, którzy szybko wymieniali się na parkiecie piłką dezorganizując obronę mistrzów Polski.
W 3 minucie po "trójce" Siergieja Moni gospodarze prowadzili już 9:2 i Tomas Pacesas poprosił o czas.
Po przerwie na żądanie mistrzowie Polski postawii strefę w obronie i to zaczęło skutkować, zatrzymali kilka akcji gospodarzy ale nie radzili sobie w ofensywie, nie trafiając do kosza po swoich akcjach. Koszykarze Chimek zaczęłi podejmować próby rozbicia strefy rzutami za 3 punkty i po takim trafieniu Keitha Langforda było 12:5 dla Chimek.
W pierwszych minutach meczu widać było, że gospodarze są drużyną o wiele bardziej zgraną niż mistrzowie Polski. Chimki mają za sobą o wiele więcej spotkań o stawkę niż Asseco Prokom. W 7 minucie po rzucie za 3 Monii było 16:6 dla gospodarzy.
Dystans do gospodarzy zmniejszył nieco Ratko Varda trafiając rzuty wolne i doprowadzając do stanu 16:12 dla Chimek. W końcówce kwarty dwa wolne wykorzystał Ewing i po 10 minutach gry było 18:14 dla gospodarzy.
Początek drugiej kwarty spotkania stał pod znakiem dość nieskutecznej gry jednej i drugiej ekipy. W 13 minucie było 20:14 dla Chimek. Po szybkiej kontrze i trafieniu Aleksieja Sawrasienki na 23:14 trener Pacesas znów poprosił o czas.
Po wznowieniu gry fatalny błąd w wyprowadzaniu piłki popełnił Brown. Gdyński koszykarz popełnił drugi niesportowy faul i musiał opuścić plac gry już w 14 minucie.
Paradoksalnie gdynianie po stracie swojego podstawowego gracza zaczęli grać nieco skuteczniej. Po "trójce" Ewinga i punktach JR Giddensa było 24:19 dla Chimek.
Gospodarze skontrowali jednak niemal natychmiast i w 15 minucie prowadzili 28:21. W 17 minucie, z kolei, po akcji 2+1 Ewinga gospodarze prowadzili już tylko 31:27. a po jednym z dwóch wolnych Vardy 34:31.
Na nieco ponad minutę przed końcem pierwszej połowy na linii rzutów wolnych stanął Ewing i doprowadził do stanu 34:33 dla gospodarzy. Chimki "odskoczyło" nieco po rzucie Langforda ale do jednopunktowej różnicy doprowadził Giddens (36:35) a wynik do przerwy (37:35) ustalił trafiając wolnego Monia.
W pierwszej połowie dla gospodarzy najwięcej punktów, po 8 zdobyli: Langford i raul Lopez zaś dla mistrzów Polski Ewing zdobył 12 punktów zaś Gidden 9.
Gospodarze drugą połowę otworzyli wynikiem 6:0 i po 60 sekundach gry w 3 kwarcie było 43:35 dla Chimek. Goście z Gdyni nie pozwolili jednak na dalszę "ucieczkę" gosdarzom. Filip Widenow trafił za 3 punkty i w 23 minucie było 43:40 dla zespołu z Rosji. Druga kolejna "trójka" Bułgara dała wynik 46:43 dla gospodarzy.
W kolejnych minutach koszykarze Chimek grali skuteczniej, znów dało o sobie znać ich lepsze zgranie i niemal intuicyjne przeprowadzanie akcji na parkiecie. W 27 minucie było 55:45 a minutę później 58:48 dla gospodarzy.
W końcówce trzeciej kwarty znów ciężar zdobywania punktów dla Asseco Prokomu wzięli na siebie Ewing i Varda i 30 minucie było już tylko 60:55 dla gospodarzy, niestety gdynianie kolejny raz nie zatrzymali Sawrasienki i po trzech kwartach było 63:55 dla gospodarzy.
Na początku ostatniej kwarty Witalij Fridzon po błyskawicznej kontrze zdobył 2 punkty, wykorzystał też dodatkowy rzut wolny i Chimki wyszły na najwyższe w meczu prowadzenie 66:55. Przewagę gospodarzy szybko do rozmiarów "jednocyfrowych" zmniejszył Giddens, po 4 punktach z rzędu Amerykanina było 66:59 dla Chimek.
Gdynianie nie zamierzali się poddawać, po punktach niezwykle skocznego Giddensa w połowie ostatniej odsłony było 72:65 dla Chimek.
W 36 minucie Ewing trafił dwa rzuty wolne (74:67), później goście nieźle zagrali w obronie rozbijając dwie pod rząd akcje Chimek. Na linii rzutów wolnych stanął doświadczony Varda. Środkowy Asseco Prokomu wprawdzie nie trafił ale piłkę zebrał z obręczy Jan Hendrik Jagla.
Niemiec nie trafił spod kosza ale piłka nadal była w posiadaniu gdynian, po oddaniu jej na obwód, punkty z półdystansu zdobył Varda i w 37 minucie było 74:69 dla gospodarzy.
Po kolejnych punktach Giddensa było już tylko 74:71 dla gospodarzy i trener Chimek poprosił o czas. Po powrocie do gry najpierw Langford a później Fridzon trafili za dwa i za tzy i gospodarze uciekli gdynianom na 79:71.
Mistrzowie Polski wrócili do gry w ostatniej minucie meczu dzięki "trójce" Jagli, niestety w kolejnej akcji zamiast punktów Giddens "zarobił" piąty faul. Piłkę przejęli gospodarze i Langford po faulu Vardy wykorzystał dwa rzuty wolne (81:76).
Na 25 sekund przed końcem gry Ewing zamiast zdobyć punkty wsadem trafił jedynie w obręcz. Widenow musiał przerwać akcję gospodarzy faulem, a Fridzon trafił jednego wolnego i ustalił wynik meczu na 82:76 dla BK Chimki.
Kluby sportowe
Opinie (37) 2 zablokowane
-
2010-10-20 18:03
BK Chimki tylko zwycięstwo!!~~
bęcki apg :D
- 17 46
-
2010-10-20 18:04
Życzę szczęścia, choć
patrząc realistycznie nie widzę wielkich szans na wygraną.
- 11 10
-
2010-10-20 18:10
obiektywnie będzie porażka (7)
- 21 17
-
2010-10-20 18:27
No cóż,Chimki to o niebo silniejszy od Dexii klub ;) (1)
Więc możliwe,że Asseco w Moskwie przegra.Ale jak będzie runda rewanżowa,to u siebie powinni wygrać :)
- 12 11
-
2010-10-20 18:30
12 vs 4 mln
To tyle w temacie.
- 15 3
-
2010-10-20 18:39
dobrze, że chociaż trefl wygrywa w eurolidze (4)
oni są tacy super.
- 10 9
-
2010-10-20 19:45
Dobrze ze Gdynia ma druzyne w kosza:)))) (3)
- 14 4
-
2010-10-20 19:48
(2)
Ma i to nawet dwie w ekstraklasie, a wy tylko miejsce kupione na drużynę.
- 2 8
-
2010-10-21 00:37
(1)
i kto to mówi, złodziej, który ukradł historię i tradycję!
- 7 6
-
2010-10-21 11:46
to trefl ukradł ligę z Piły
złodziejski mały klubik
- 2 4
-
2010-10-20 18:14
13:5 dla Chimek
- 13 0
-
2010-10-20 18:33
Brow schodzi za drugi faul techinczy , poszedł do szatni za 5 fauli .
- 1 4
-
2010-10-20 18:40
Brow poszedł na browca
- 7 0
-
2010-10-20 18:56
Graja nie zle jest szansa na wygrana Chimki nic nie graja...
- 3 8
-
2010-10-20 19:03
tu w necie mozna zobaczyc
http://livetv.ru/webplayer.php?t=boxlive&c=bumelant27&lang=pl&eid=57076&lid=44145&ci=41&si=3
- 1 1
-
2010-10-20 19:07
do boju apg
jest niezle 43 37
- 6 9
-
2010-10-20 19:46
Tylko Prokom !!!
- 10 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.