- 1 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (43 opinie) LIVE!
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (45 opinii)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (120 opinii)
- 4 Arka na derby po wygraną i awans (107 opinii)
- 5 IV Liga. Bałtyk z rekordowym zwycięstwem (23 opinie)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
Ćwierćfinałowa rywalizacja wraca do Sopotu
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokom przegrali w Ostrowie Wielkopolskim z Atlasem Stalą 96:97 (19:27, 23:30, 18:19, 36:21) i tym samym ćwierćfinał play-off między tymi drużynami rozstrzygnie się dopiero w piątym meczu! Decydujące starcie zaplanowane jest w Sopocie 15 kwietnia
.ATLAS STAL: Hughes 18 (2), Jovanović 18 (1), Seweryn 15 (3), Jocović 15, Szubarga 14 oraz Majewski 9 (1), Ratajczak 6, Ochońko 2.
ASSECO PROKOM: Ewing 17 (2x3), Woods 17, Logan 14 (3), Burrell 2, Hrycaniuk oraz Burke 19, Zamojski 16 (2), Dylewicz 8, Łapeta 3, Brazelton.
Kibice oceniają
Czwarte spotkanie tej rywalizacji rozpoczęło się od wymiany ciosów. Na celny rzut za trzy punkty Łukasza Seweryna tym samym odpowiedział David Logan. Nie minęła chwila, a Asseco Prokom miało na swoim koncie już dwie celne "trójki". Drugi skuteczny rzut był autorstwa Daniela Ewinga.
Słabo mecz rozpoczął rozgrywający Stali, Brandun Hughes, który po czterech minutach miał już dwie straty. Trener Andrzej Kowalczyk dał jednak szansę pozostać Amerykaninowi na placu gry. Decyzja ta okazała się dobra, ponieważ gospodarze, dzięki owocnej współpracy rozgrywających ze środkowymi wyszli w piątej minucie na prowadzenie 14:8.
Od tego momentu sopocianie zaczęli grać słabo, a punkty z łatwością zdobywali wysocy gracze gospodarzy, Vladan Jocović i Nikola Jovanović. Jednak dość niespodziewanie najlepszym strzelcem drużyny był Seweryn, autor dziewięciu punktów. Warto zauważyć kapitalną skuteczność rzutów ostrowian za dwa punkty - aż 90 procent! Prokom miał tylko jedną asystę i aż pięć strat.
Początek drugiej kwarty nie przyniósł zmiany obrazu gry, jak to miał dzień wcześniej. Koszykarze Tomasa Pacecasa nie potrafili znaleźć drogi do kosza rywali. Nieskuteczny był Logan. W czternastej minucie meczu, po celnym rzucie zza linii 6,25 Seweryna i akcji Hughesa, gospodarze powiększyli przewagę do 39:24.
Ożywienie w poczynania sopocian wniósł dopiero Przemysław Zamojski, który szybko zdobył sześć punktów i zniwelował straty mistrzów Polski do stanu 30:39. Skuteczna gra młodego zawodnika nie zrobiła na Stali dużego wrażenia. Tempa nie zwalniał Jovanović, a do zdobywania punktów dołączył się Hughes. Kiedy Krzysztof Szubarga na punkty zamienił rzuty wolne cztery minuty przed końcem pierwszej połowy przewaga Stali Ostrów wzrosła ponownie do piętnastu "oczek".
Prokom kompletnie nie mógł znaleźć recepty na celne rzuty Stali z gry. Ostrowianie zakończyli pierwszą połowę ze skutecznością 77 procent za jeden, 87 procent za dwa i 50 procent za trzy. Aż czterech graczy gospodarzy miało na swoim koncie dziesięć i więcej punktów.
Po zmianie stron Stal nadal nie zwalniała tempa. Jedynym sopocianinem, który potrafił nawiązać równorzędną walkę z Jovanoviciem, Hughesem czy Jocoviciem był Pat Burke. Głównie dzięki jego akcjom prowadzenie Stali nie wzrosło do dwudziestu punktów. Center z Irlandii stał się również najskuteczniejszym graczem Asseco z piętnastoma punktami na koncie.
W tej sytuacji zastanawiająca była obecność na ławce rezerwowych Zamojskiego, który tak udanie zaprezentował się w drugiej kwarcie. Trener Pacecas postanowił desygnować rzucającego obrońcę dopiero po siedmiu minutach gry. Po wejściu "Zamoja" Szubarga najpierw wykorzystał obydwa rzuty wolne, chwilę później trafił z gry i w tym momencie przewaga ostrowian wzrosła do 22 punktów (76:54).
Początek czwartej odsłony, w którą drużyny weszły przy 16 punktach w zapasie miejscowych, to ponownie dobra gra Burke'a i Zamojskiego. Szczególnie wychowanek Truso Elbląg pokazał się z dobrej strony, gdyż po wejściu na plac gry szybko trafił za trzy punkty, a następnie wykorzystał dwa rzuty wolne. Dwie "trójki" trafił także Logan i przewaga gospodarzy systematycznie topniała. Wówczas mistrzowie Polski byli autorami serii aż 17:1!
Do zdobywania punktów włączył się także przeciętnie grający Qyntell Woods i po jego akcjach było najpierw 81:87 na niekorzyść sopocian, a chwilę później już tylko 85:87. Gra gospodarzom kompletnie przestała się układać, nie trafiali z żadnej pozycji. Wysoki współczynnik rzutów za dwa punkty wyraźnie opadł.
Wówczas znać o sobie dał niewidoczny dotychczas Łukasz Majewski. Najpierw zdobył dwa punkty, później wyrwał piłkę z rąk Woodsa i dorzucił kolejne "oczka" z linii rzutów wolnych. Głównie doskonała postawa tego gracza w końcówce natchnęła jego kolegów do lepszej gry. Ponownie lepiej zaczęli grać Jovanović i Szubarga. Tym samym końcowa syrena zastała pięciokrotnych mistrzów Polski z jednopunktową przegraną!
Playoff
Ćwierćfinały
ASSECO PROKOM | |
Atlas Stal Ostrów |
Anwil Włocławek | |
Polpharma Starogard |
PGE Turów Zgorzelec | |
AZS Koszalin |
Kotwica Kołobrzeg | |
Energa Czarni Słupsk |
Półfinały
Anwil Włocławek |
PGE Turów Zgorzelec | |
Energa Czarni Słupsk |
Finał
Na zwycięzcę rywalizacji Asseco Prokom - Atlas Stal czeka już w półfinale Anwil. Drużyna z Włocławka wygrała po raz trzeci z Polpharmą, tym razem w Starogardzie Gdańskim 84:76 (17:20, 25:22, 25:14, 17:20).
Druga para walczących o finał jest już kompletna. Do PGE Turowa Zgorzelec dołączyła Energa Czarni Słupsk, która wygrała dziś na własnym parkiecie z Kotwicą Kołobrzeg po dogrywce 107:96 (22:21, 27:25, 18:20, 18:19; dogrywka 22:11).
Kluby sportowe
Opinie (59) 1 zablokowana
-
2009-04-10 20:33
! UWAGA ! (2)
UWAGA !
Na środowy mecz każdy przychodzi ubrany na żółto!
GLOSNY DOPING !
!!!- 4 1
-
2009-04-10 22:20
załatwione:P
- 3 0
-
2009-04-10 22:57
A czemu by nie :)
- 2 0
-
2009-04-10 20:44
na żółto !
- 4 1
-
2009-04-10 23:14
A ja się zgadzam z opinia ze Prokom to coraz większe dno! to co oni prezentują na parkiecie... Rok temu można było przyjść na mecz i zobaczyc chociaż jakąś cząstkę dobrej koszykówki, a w tym można zasnac na meczu.
- 0 5
-
2009-04-10 23:22
nudne momenty w meczach wyniką czasem z przeciwników.
- 2 2
-
2009-04-11 14:34
(1)
Moim zdaniem wynikaja jednak z poziomu gry jaki prezentuja w tym sezonie nasi panowie
- 0 3
-
2009-04-11 16:22
czasem tak ale nie zawsze .. np mecz z górnikiem ..
- 1 0
-
2009-04-11 15:39
MYŚLICIEL
KOSZYKÓWKA JEST GRĄ DLA LUDZI MYŚLĄCYCH , A MYŚLENIE U PACESSASA NIE JEST JEGO MOCNĄ STRONĄ BO ON MA COŚ Z RYCERZA . TO COŚ TO ZAKUTY ŁEB CZYLI NIE WYMAGAJMY OD NIEGO LOGICZNEGO MYŚLENIA . NIESTETY DZIĘKI TEMU RYCERZOWI PROKOM JEST POŚMIEWISKIEM W KRAJU I W EUROPIE .
- 1 4
-
2009-04-11 19:34
A może ubierzcie się na czerwono?
Czy na żółto czy na czerwono i tak w ząbkach kasę przyniesiecie a oni wygrają bo tak im po prostu pasowało! Co im pasowało ? Robienie kasy przy pomocy naiwniaków którzy wierzą w czysto sportowy charakter koszykówki w wykonaniu sopocian.
- 2 4
-
2009-04-12 13:50
najlepiej przyjdżcie nago
ewentualnie nago pomalowani na zółto
- 0 4
-
2009-04-12 15:56
(1)
Super zajawka na finały Lotosu!
- 3 0
-
2009-04-12 15:56
http://www.youtube.com/watch?v=mRmpgFp6jRc
- 2 0
-
2009-04-13 11:31
!
http://www.sssk.pl/news.php?menu=news&news_id=1247
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.