- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (109 opinii) LIVE!
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (80 opinii)
- 3 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 4 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (30 opinii)
- 5 Arka na derby po wygraną i awans (218 opinii)
- 6 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (16 opinii)
Czwartoligowe emocje...
31 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Energa Bałtyk Gdynia
Niższe ligi. Bałtyk Gdynia strzelił 8, a TLG 9 goli. Jaguar oddalił się od awansu
Aż siedem bramek zobaczyli kibice w Rumii. Orkan Semeko prowadził 2:0 i 3:1, aby ostatecznie zejść z placu gry jako przegrany. Trenerzy obu ekip byli zgodni, że wysoki, hokejowy wynik to w głównej mierze zasługa bramkarzy. Szkoleniowcy golkiperom przypisali winę przy sześciu z siedmiu bramek. Dwie pierwsze bramki dla Orkana padły w podobnych okolicznościach. Lekkie strzały w krótki róg i niezdecydowanie bramkarza sopockiej drużyny. Kontaktową bramkę sopocianie uzyskali po solowej akcji Szymury. Gdy Wańkowicz podwyższył wynik na 3:1, również w tym wypadku nie przeszkadzał mu golkiper gości, wydawało się, że jest po meczu. Ostatnie czternaście minut to popis sopocian, którzy zdobyli trzy bramki. Najładniejsza była Motyki, który pięknym strzałem z dystansu wykończył składną akcję zespołu. Kuriozalny był ostatni gol. - Nasz zawodnik popchnął piłkę, a bramkarz gospodarzy zamotał się z nią i praktycznie sam wrzucił sobie do bramki - opowiadał Bolesław Szałatyński, prezes KP Sopot. - To była dziwna bramka. Mecz był ciekawy i wyrównany. Remis nie krzywdziłby żadnej z drużyn. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Sytuacje podbramkowe były nieliczne. O wyniku zadecydowali bramkarze. Nasz popełnił mniej błędów.
Nadal bez punktu pozostaje Gryf 95 Słupsk. W czwartej kolejce słupszczan pokonali zawodnicy z Dzierzgonia. - Pierwsza połowa to było rozpoznanie przciwnika - powiedział Krzysztof Mamczarz, dyrektor Powiśla Dzierzgoń. - Po przerwie zdecydowanie przeważaliśmy. 3:0 to najmniejszy wymiar kary dla gospodarzy. Mogliśmy zdobyć więcej bramek. Trafiliśmy w słupek, poprzeczkę. Gryf rzadko zagrażał naszej bramce. Gospodarze mieli chyba dwie groźne sytuacje. Z dotychczasowych wyników jesteśmy zadowoleni. W czterech meczach, z których trzy graliśmy na wyjeździe, mamy osiem punktów. Naszym celem jest miejsce w szóstce.
Główny kandydat do awansu, Cartusia, do przerwy remisowała z Bałtykiem. Podopieczni Janusza Kupcewicza prowadzili już 2:0, ale końcówce pierwszej połowie, w ciągu czterech minut stracili dwie bramki. Męska rozmowa w szatni poskutkowała i w drugiej połowie lider zagrał lepiej.
W dziewięćdziesiątej minucie rozstrzygnął się mecz w Połchowie. Gol Cetery dał Wiśle Tczew zwycięstwo nad Kaszubami. Połchowianie zdołali z wyniku 0:2 doprowadzi do remisu 2:2. Wyrównał w 86 min Lisewski. Gospodarze nie zdołali dowieść jednego punktu do końcowego gwizdka.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2004-08-31 19:38
Cartusia
Ciekawe czy ta Cartusia naprawdę jest taka silna.
www.kollekcjoner.prv.pl- 0 0
-
2004-08-31 19:46
????
a gdzie 5 liga??
- 0 0
-
2004-08-31 21:52
Cartusia
Tak zapewniam Cie ze Cartusia jest silna i awansuje do 3 ligi, taki jest cel klubu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.