Mocne tempo na początku sezonu podyktowano w koszykówce. Drużyny grają systemem środa-sobota. Przed tygodniem trójmiejskie zespoły pauzowały, ale tym razem nie ma już dla nich taryfy ulgowej. Kibice muszą wybrać, czy chcą oglądać męski czy żeński basket. O godzinie 17.15 Asseco Prokom w Sopocie zmierzy się z Energą Czarnymi Słupsk. Kwadrans później w Gdyni rozpocznie się pojedynek Lotosu PKO BP z PTK Aflofarm Pabianice.
Dla mistrzów Polski tak szczęśliwie jest ułożony kalendarz, że o ligowe punkty zagrają po raz trzeci i po raz trzeci zaprezentują się własnej publiczności. Na razie podopieczni
Tomasa Pacesasa nie mieli kłopotu z wygrywanie, a rywali mocno gnębili już w inauguracyjnej kwarcie. Energa Czarni w Sopocie stawi się w roli drużyny jeszcze niepokonanej. Jednak nie od dziś wiadomo, że słupszczanie nie potrafią grać w hali 100-lecia, nie wygrali w niej od lat. Jak będzie tym razem, kibice będą mogli przekonać się oglądając pojedynek w hali bądź wybierając bezpośrednią transmisję telewizyjną w TVP Sport.
Siła ekipy
Andrieja Podkowyrowa opierać ma się w tym sezonie na takich graczach jak: Jay Straight, Demetric Bennett, Rolando Howell czy Paweł Leończyk. Od kilku tygodni mówi się, że Czarni mają ochotę zaangażować
Adama Wójcika, jeśli dotychczasowy klub koszykarza Capo d'Orlando przegra apelację odnośnie dopuszczenia go do gry w lidze włoskiej. W Sopocie na pewno byłego gracza Prokomu w środę nie będzie.
W Gdyni będzie bardziej wieczór wspomnień niż emocji sportowych. Wicemistrzynie Polski bez kłopotu powinny poradzić sobie z outsiderem tabeli. I pomyśleć, że w początkach naszej drużyny w Gdyni właśnie pabianiczanki były najtrudniejszym rywale w walce o mistrzowskie tytuły.
Tym razem miejscowym sukces ma przyjść tym łatwiej, gdyż ponownie ich szeregi zasiliła
Alana Beard. Amerykanka przyleciała do Polski w niedzielę wraz z... pieskiem Chloe rasy yorkshire terrier. -
Mam za sobą udany sezon w WNBA. Nigdy nie miałam problemów z aklimatyzacją w nowej drużynie. Gdy dostałam propozycję z Gdyni, nie zastanawiałam się ani chwili. Przegrany finał do dzisiaj siedzi mi w pamięci i zrobię wszystko, aby tytuł odzyskać dla Gdyni - zapewnia 26-latka, która z powodzeniem radzi sobie na wszystkich pozycjach od trójki po jedynkę. Za oceanem w barwach Washington Alana miała następujące średnie na mecz: 16,1 punktów, 3,5 asysty i 3,6 zbiórki.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
