Nie mieli kłopotów z odniesieniem kolejnego zwycięstwa w meczu 5. kolejki pucharu ULEB koszykarze
Prokomu Trefla Sopot. Wicemistrzowie Polski pokonali we własnej hali
Croatie Split 93:66 (23:15, 23:15, 26:19, 21:16), tym samym sopocianie umocnili się na 2 miejscu w grupie B, mając po pierwszej rundzie rozgrywek 4 zwycięstwa i 1 porażkę.
Pierwsze punkty meczu zdobył
Andrzej Pluta i tego prowadzenia Prokom nie oddał już do końca. Po trójkach
Gorana Jagodnika i
Gintarasa Einikisa sopocianie wygrywali 8:2. Kolejne celne rzuty aktywnie grającego pod koszami
Tomasa Masiulisa i Prokom prowadził 23:11 w 9 minucie meczu. W drużynie gości dobrą zmianę dał
Mateo Kedzo. Drugą kwartę lepiej zaczęli przyjezdni. Po punktach wspomnianego Kedzo i
Hrvoje Perić`a Croatia przegrywała jedynie 19:23. Jak się później okazało było to wszystko, na co stać było wczoraj mistrzów Chorwacji. Udane akcje
Filipa Dylewicza i Masiulisa uspokoiły grę sopocian, którzy w 14 minucie ponownie odskoczyli na 10 oczek - 31:21. Od tego momentu przewaga gospodarzy systematycznie rosła, nie pomagały nawet przerwy na żądanie trenera gości
Predraga Kruscić`a. Po 20 minutach gry Prokom prowadził 46:30.
Nie wiele się zmieniło po przerwie. Koszykarze ze Splitu próbowali rzutów z dystansu, ale nie była to ich mocną stroną w tym spotkaniu, w przeciwieństwie do rozgrywającego Prokomu
Tomasa Pacesasa. Litwin na 5 oddanych prób, aż 4 razy trafił za 3. Różnica punktowa na korzyść sopocian stale się powiększała (55:38 w 23 minucie, 68:46 w 27). Wiadomo było, iż gospodarze tego meczu nie przegrają. W końcówce spotkania na parkiecie pojawił się
Michał Idźkowiak, który po indywidualnej akcji zapisał na swoim koncie pierwsze punkty w barwach sopockiej drużyny.
Młodzi Chorwaci (średnia wieku drużyny niewiele ponad 20 lat) zagrali nieskutecznie w ataku. Nie pomógł doświadczony
Curtis Mc Cants, którego gry sopoccy sympatycy najbardziej się obawiali. Prokom wygrał zdecydowanie i zasłużenie będąc zespołem lepszym w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Jednak po odejściu dwóch podstawowych zawodników
Radosević`a i
Stewart`a wzmocnienia są konieczne.
O ile zwycięstwa nad drużyną z Chorwacji należało się spodziewać, znacznie ciekawiej zapowiada się mecz z liderem grupy B
Lietuvos Rytas. Z Litwinami, którzy nie ponieśli jeszcze w pucharze ULEB porażki, Prokom zagra hali
100-lecia Sopotu już w przyszły wtorek. Wcześniej, bo już w ten piątek o godzinie 18 mecz ligowy ze
Spójnią Stargard Szczeciński.
Punkty zdobywali :
Prokom: Jagodnik 19 (1x3ptk.), Pacesas 14 (4x3), Pluta 13 (1x3), Masiulis 13, Einikis 3 (1x3) oraz Marković 16 (3x3), Dylewicz 8, Conlan 5 (1x3), Idźkowiak 2
Croatia: Mc Cants 13 , Rancic 12 (2x3), Pasalic 7, Vucica 6 (1x3), Smith 5(1x3) oraz Kedzo 9, Peric 7 (1x3), Orsulić 5 (1x3), Delić 2, Kastropil 0,
Statystyki : Prokom / Croatia
Za 2 : 23/73 (62%) / 17/35 (49%)
Za 3: 11/32 (32%) / 6/26 (23%)
Za 1 : 14/21 (67%) / 14/28 (50%)
Zbiórki: 42 / 34
Asysty: 15 / 6
Straty: 11 / 14
Bloki: 4 / 3
Zawody sędziowali: Ladislav Janac ( Słowacja ) , Tomas Jasevicius ( Litwa ) oraz Jakub Zamojski ( Polska )