Czy niespełna trzy doby wystarczą koszykarzom Trefla do regeneracji sił? Jeśli nie, to wówczas po raz drugi z rzędu brązowy krążek zgarnie sopocianom sprzed nosa inna drużyna z Pomorza. We wtorek o godzinie, w Hali Gryfia żółto-czarni zmierzą się z Energą Czarnymi Słupsk, którzy wygrali w pierwszym pojedynku rywalizacji do trzech zwycięstw. W przypadku sukcesu ekipy Karlisa Muznieksa, kwestia obsady najniższego stopnia ligowego podium zdecyduje się w Ergo Arenie.
Gra toczy się do dwóch wygranych spotkań więc po raz kolejny w krótkim czasie sopoccy gracze znaleźli się "z nożem na gardle". Muszą wygrać jeśli chcą przedłużyć swoje szanse na zgarnięcie brązowych medali.
- Rywalizacja jeszcze się nie zakończyła, wierzę w charakter zespołu. Będziemy walczyć do końca, gra się przecież do dwóch zwycięstw. O wygraną w Słupsku będzie trudno, o wiele ciężej niż w sezonie zasadniczym, jednak w zespole jest chęć wygrywania. Istotnie siedem spotkań z Turowem dało się nam we znaki, w drugiej połowie meczu sobotniego drużyna była zmęczona, ale pod koniec spotkania widać było że drzemią w niej duże pokłady ambicji i woli walki, do końca mieliśmy szansę na dogrywkę i kto wie jakby zakończyło się to spotkanie gdyby do tej dogrywki doszło. Wierzę, że koszykarze zregenerują siły na tyle by w Słupsku skutecznie walczyć o zwycięstwo - powiedział wiceprezes sopockiego Trefla
Marcin Kicior.
Relacja LIVE
-
Energa Czarni Słupsk
10 maja 2011, godz. 18:00
Sobotni mecz w Sopocie wykazał wyraźnie jak wielkim ubytkiem sił okupili podopieczni
Karlisa Muiznieksa siedmiomeczową walkę półfinałową z PGE Turowem a przypomnijmy, że jeszcze wcześniej Trefl toczył zacięte boje w ćwierćfinale z Anwilem. Krótka ławka plus kontuzja
Giedriusa Gustasa dały o sobie znać.
- Gustas cały czas jest z nami, jednak jego stan zdrowia niestety wyklucza jego grę - zaznaczył Marcin Kicior. Poza Litwinem wszyscy podopieczni Karlisa Muiznieksa powinni wystąpić w Słupsku. Również
Lawrence Kinnard, który nieco narzekał w sobotę na przewlekłą kontuzję ścięgna Achillesa.
Pocieszeniem dla fanów sopocian może być sięgnięcie do historii potyczek sopocko - słupskich z sezonu zasadniczego. Wówczas Czarni również wygrali w Ergo Arenie 82:73 jednak Trefl w Słupsku odniósł wyraźniejsze zwycięstwo 94:79.
Trefl pojechał do Słupska już w poniedziałek.
- Drużyna o 19.00 ma zaplanowany trening w Hali Gryfia. Naszym celem jest wywalczenie brązowego medalu, temu podporządkowujemy wszystkie nasze poczynania, dlatego postanowiliśmy pojechać dzień wcześniej - dodał Marcin Kicior.
Sopocianie aby myśleć o zwycięstwie muszą przede wszystkim wyraźnie poprawić grę na tablicach. W ostatnim meczu z Turowem Trefl przegrał tablice bardzo wyraźnie 26:42 z Czarnymi w sobotę było nieco lepiej - przegrana 31:40, ale i tak wiele jeszcze zostało do zrobienia w tym elemencie. Wiele zastrzeżeń można tutaj mieć do sopockich centrów, zwłaszcza do
Slobodana Ljubotiny, który poza pojedynczymi epizodami nie stanowi wartościowego zmiennika dla
Dragana Ceranicia. Takie mocne zmiany teraz, w końcówce sezonu są szczególnie wskazane i oczekiwane.
Przypominamy, że tradycyjnie do czasu rozpoczęcia spotkania jego zwycięzcę można obstawiać w naszym typerze. Słupsk nie leży daleko od Sopotu więc zapewne wielu fanów "żółto-czarnych" wybierze się do Gryfii, tych, którzy z rozmaitych powodów nie będą mogli pojechać do Słupska zapraszamy do śledzenia relacji live na naszym portalu. Mecz pokaże także kanał sportowy telewizji publicznej. Początek spotkania zaplanowano na 18.00.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
