- 1 Trefl w finale po 12 latach, świetny Schenk (18 opinii) LIVE!
- 2 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (276 opinii)
- 3 Bez oblań w Lechii. Czas na chłodną analizę (27 opinii)
- 4 Transfer Trefla. Siatkarz wraca po 12 latach (7 opinii)
- 5 Żużlowiec przeprasza. 2 mecze w 1 dzień (134 opinie)
- 6 11 goli i TLG praktycznie już w A klasie (12 opinii)
Jarosław Kotas: Arka Gdynia utrudnia sobie życie. Liczy się prosty futbol
Arka Gdynia
"Arka Gdynia musi uważać, bo pierwsze i drugie miejsca odjeżdżają, a i baraże stają się niewiadomą. Nie ma optymalnego składu, dlatego Dariusz Marzec szuka i kombinuje. Na siłę chcemy utrudniać sobie życie. Tymczasem w futbolu liczy się prosta gra. Jeśli żółto-niebiescy chcą awansować, to muszą wygrać z rywalami jak Miedź Legnica i Termalika Bruk-Bet Nieciecza. Inni w ekstraklasie z góry dopisują sobie sześć punktów w takich starciach, więc jeśli drżymy o wynik, to odpuścimy sobie walkę o najwyższy poziom" - ocenia Jarosław Kotas, były piłkarz i trener Arki.
Ostatnie szanse dla zmienników. Coraz mniej kontuzjowanych w Arce Gdynia
Arka Gdynia musi uważać, bo pierwsze i drugie miejsca odjeżdżają, a i baraże stają się niewiadomą. Po pierwszych wiosennych meczach widać, że drużyna nie jest jeszcze zgrana i potrzeba jej czasu. Żółto-niebiescy rozegrali pięć meczów, ale tak naprawdę tylko jeden był dobry - wygrany z Puszczą Niepołomice 5:2. W tym zespole brakuje jakości i lidera.
Trenerzy marzą o ekstraklasie, a połowa z nich pewnie i o reprezentacji Polski. Chcą dostosować drużynę i swoje marzenia do taktyki, ale nie jestem pewny czy to jest dobre. Polscy obrońcy nie są wirtuozami piłki nożnej. Co więcej - takich trudno szukać w pomocy czy w ataku, a co dopiero w defensywie. Arka nie ma optymalnego składu, dlatego Dariusz Marzec szuka i kombinuje. Musi budować z tego co ma, bo zimą nie było koncertu życzeń.
Arka Gdynia nie potrafi odwracać losów meczów. Przegrywa, gdy pierwsza traci gola
Tymczasem w futbolu liczy się prosta gra. Gdy patrzę, że bramkarz rozgrywa piłkę w polu karnym, to widzę samobójstwo. Wchodzą nowinki oraz inne trendy i na siłę chcemy utrudniać sobie życie. A dopiero co Górnik Łęczna pokazał nam jak powinno się grać. Czekał na swoje okazje i wykorzystał je, gdy Michał Mak i Bartosz Śpiączka dostali piłkę. Było widać jakość, czego nie można powiedzieć o żółto-niebieskich. Mieliśmy oglądać ofensywną piłkę, a właściwie piłkarze mają problem, by oddać 5-6 strzałów.
Można spojrzeć na Liverpool, który zdobył mistrzostwo Anglii i wygrał Ligę Mistrzów. Dlaczego? Bo grał prosty futbol. Christian Aleman rozdaje fajne piłki, ale na wahadle i z przodu musi być ktoś, kto potrafi się zerwać. Maciej Rosołek może i to umie, ale jest odosobniony. Potrzebuje wsparcia.
Arka Gdynia wciąż szuka piłkarza na prawe wahadło? Sprawdziła już siedmiu
Oczywiście czekamy na powrót kontuzjowanych, ale nie ma usprawiedliwienia, jeśli drużyna chce grać o awans. Żółto-niebieska poprzeczka jest powieszona wysoko i może gdyby trybuny były otwarte, to kibice pchaliby zespół do przodu. Chętnych do gry jest wielu, ale wszyscy muszą dać z siebie maksimum. Widzimy co dzieje się na świecie i jak znów rozwija się pandemia. Nawet już za dwa miesiące może okazać się, że zawodnicy będą bezrobotni. Piłka musi się kulać. Tego życzę drużynie, kibicom i sobie.
Przed Arką dwa ważne sprawdziany. Jeśli chce awansować, to musi wygrać z rywalami jak Miedź Legnica i Termalika Bruk-Bet Nieciecza. Inni w ekstraklasie z góry dopisują sobie sześć punktów w takich starciach, więc jeśli drżymy o wynik w I lidze, to odpuścimy sobie walkę o najwyższy poziom.
Arka Gdynia nie daje rady na dwóch frontach. Przegrywa na własne życzenie
Osoba
Jarosław Kotas
Urodzony 4. kwietnia 1962r. w Starogardzie Gdańskim. Były zawodnik m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen, Zawiszy Bydgoszcz, Wisły Tczew czy Bałtyku Gdynia. W I lidze, w barwach Bałtyku, rozegrał 43 mecze, zdobywając 2 bramki. Występował również w niższych ligach niemieckich.
Jeszcze jako czynny piłkarz w 1996 roku został trenerem trzecioligowej wówczas Arki Gdynia, która otarła się wówczas o awans.
Jako szkoleniowiec pracował następnie w Aluminium Konin, Cartusii Kartuzy, Orkanie Rumia, Gryfie Tczew oraz jako asystent w Widzewie Łódź. Od stycznia 2017 był trenerem Gryfa Wejherowo. W sezonie 2017/2018 został asystentem w tym klubie, a od rundy wiosennej ponownie samodzielnie prowadził drużynę. Następnie w Sokole Ostróda i Medyku Konin.
fot. K.Kirklewski/400mm.pl
Jarosław Kotas - inne felietony:
- Jarosław Kotas o awansie Arki Gdynia do ekstraklasy: Teraz albo nigdy (26 kwietnia 2023)
- Korona Kielce - Arka Gdynia. Jarosław Kotas: Walka o awans jak wodowanie (28 maja 2021)
- Jarosław Kotas: Przed Arką Gdynia trzy mecze prawdy (15 października 2020)
- Jarosław Kotas o Arce Gdynia: Mistrzostwo świata albo pogrzeb (12 czerwca 2020)
- Arka Gdynia. Jarosław Kotas: Odciąć pijawki od klubu (23 stycznia 2020)
Kluby sportowe
Opinie (65) ponad 10 zablokowanych
-
2021-03-18 16:01
A do tego jeszcze Pan Kotas...
"A Ty z daleka, bo tak lepiej i w razie czego, nie tracisz nic"...
- 5 1
-
2021-03-18 15:57
Arka nie ma najmniejszych szans na awans. Im szybciej to dotrze do ich kibiców tym lepiej. Po co się stresować (niepotrzebnie)!
- 17 3
-
2021-03-18 15:56
Za te klepisko ktoś odpowiada
Czy fajnie jest i plecus poklepus w Gdyni jak zwykle od lat,zresztą.
- 10 1
-
2021-03-18 15:55
Kotas zazwyczaj bredzi ale teraz mądrze prawi.
- 8 5
-
2021-03-18 15:54
To właśnie Arka gra prostymi środkami do tego stopnia że jest czytelna dla przeciwnika panie Kotas
Gole Maka i Śpiączki nie były zdobyte prostymi środkami tylko to był majstersztyk czego Arka nie potrafi
- 17 3
-
2021-03-18 15:39
Nie ma drużyny
Z Legnicą może remis, z Termalicą remis będzie sukcesem. Czy ktoś zajął się murawą na stadionie w Gdyni? Może wykopać dotychczasowych jej "opiekunów" i poszukać zawodowców. Wstyd.
- 26 1
-
2021-03-18 15:35
Nie ma czasu i pilkarzy na testowanie i upieranie się na granie z wahadłowymi. Proste granie, walka, i uderzenia zza szesnastki, to jest pomysl na grę w 1 lidze.
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.