- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji LIVE!
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Na rozegraniu Trefla ponad 100 kg
Trefl Sopot
Rozgrywający w Tauron Basket Lidze, mierzący 190 cm i ważący ponad 100 kg - to niecodzienny widok. Tak wyglądający Lance Jeter będzie mózgiem Trefla Sopot w nadchodzących rozgrywkach. - Wyglądam tak od zawsze i dobrze czuje się z tym na boisku. Moja cała rodzina wygląda podobnie. Czasami myślałem o tym, aby zrzucić parę kilo, ale przecież jestem szybki, silny więc czemu coś zmieniać? - mówi rozgrywający w rozmowie z naszym portalem.
- Na pewno moja waga jest większym problemem dla obrońców niż dla mnie - mówi z uśmiechem na twarzy Amerykanin. - Nigdy nie przeszkadzała mi ona w pracy na treningach, mało tego, w pewnym stopniu zaprowadziła mnie tam, gdzie teraz jestem. Ciężko pracuję na treningach i mogę obiecać, że na początku sezonu forma będzie optymalna, czyli taka, jaką sobie założyłem i jakiej oczekują ode mnie trenerzy, koledzy z drużyny i kibice - dodaje już poważnie.
Na treningach Jeter rywalizuje z Sarunasem Vasiliauskasem. Litwin wygląda jak połowa Amerykanina i kiedy gra z nim na kontakcie, praktycznie jest bez szans na skuteczną defensywę. To pokazuje pierwszy z atutów Jetera, który podczas ostatnich zajęć zaprezentował, przy zagraniach w polu trzech sekund, kilka zwodów wykonywanych zazwyczaj przez środkowych.
- Sarunas nie ma moich rozmiarów, nie gra siłowo, ale za to jest bardzo inteligentnym graczem, z dobrym rzutem. Jeżeli chcemy zaskakiwać przeciwnika, to dobrze, że w składzie, obok mnie, jest drugi rozgrywający, posiadający zupełnie inny styl gry. Dzięki temu będziemy mogli uzupełniać się w odpowiedni sposób. Ja gram bardziej fizycznie, agresywnie, wysoką obroną, on stara się imponować dobrze ułożoną ręką i sprytem - uważa Jeter.
W Polsce rozgrywający spotka swojego kolegę z czasów gry w drużynie Uniwersytetu Nebraska, Seka Henry'ego. Od minionego sezonu występuje on w AZS Koszalin. Zresztą ten zespół był pierwszym w Polsce, który odwiedził Jeter. Był tam na testach przed rokiem, ale ostatecznie zdecydował się na wyjazd do Niemiec.
- Podjąłem taką decyzję, gdyż gra w Niemczech stanowiła dla mnie niezwykłą szansę rozwoju. W Koszalinie było oczywiście wszystko to, czego może sobie życzyć koszykarz. Ratiopharm prezentował jednak wyższy poziom, a to dawało nadzieję na większy skok jakościowy oraz walkę o najwyższe cele w lidze niemieckiej. Tak samo jak wtedy, tak i teraz cieszę się z wyboru klubu, gdyż uważam go za najlepszy z możliwych - twierdzi Jeter.
- Co do Seka, to jestem dumny z tego, że tyle tu osiągnął. To bardzo dobry koszykarz, którym jest od czasów gry na uczelni. Świetnie, że uda się nam spotkać w jednej lidze. Gdy staniemy razem na boisku, to zobaczycie niesamowite starcie. Ja i Sek lubimy rywalizację i żaden z nas nie odpuści. Kochamy dobrą koszykówkę więc mam nadzieję, że miło będzie wam to oglądać - dodaje.
W poprzednich rozgrywkach Amerykanin zanotował spadek statystyk. W pierwszym sezonie w Europie, w lidze holenderskiej zdobywał średnio 16,8 pkt i 3,4 as. Po przenosinach do Ratiopharm Ulm jego statystyki pokazywały średnie na poziomie: 7,5 pkt i 2,4 as.
- W lidze niemieckiej gra się o wiele twardszą koszykówkę niż w Holandii. Jest to chyba jedna z najlepszych lig w Europie pod tym względem. Do tego rywalizowałem z rozgrywającym reprezentacji Niemiec Perem Guntherem, a to w jego ojczyźnie nie było łatwe. Musieliśmy więc dzielić się minutami, z czego ja dostawałem ich trochę mniej. Starałem się jednak robić to, co do mnie należało. Wiem, że rozgrywający musi być liderem drużyny i taką rolę chcę pełnić w Sopocie - tłumaczy Jeter.
- Nikt mi jednak nie obiecał, że będę graczem pierwszej piątki. Trzeba ciężko pracować, aby sobie to wywalczyć. I właśnie to chcę robić. Czuję, że za mną efektywny rok. Czuję także, że koledzy wspierają mnie na treningu i mam nadzieję, że tak samo będzie podczas meczów - dodaje.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2013-09-11 09:21
Powodzenia Lance.....boisko zweryfikuje umiejętności!
Znamy takiech co byli mocni w gadce i już wrócili wczoraj do kraju po mistrzostwach!
- 19 1
-
2013-09-11 11:23
Rozgrywający
Zdecydowanym pozytywem jest to, że działacze sprowadzili dwóch zupełnie odmiennych rozgrywających... Dzięki temu możliwe będzie rotowanie składem i wielokrotne zmiany stylu gry w czasie meczu. I o to chodzi :) Oby tylko okazali się wartościowymi graczami, oby Michalak i Brembly wystrzelili z formą i oby cała reszta utrzymała swój poziom to wszystko powinno być w porządku.
- 18 2
-
2013-09-11 11:35
spokojnie
jeszcze do zespołu nie wrócił trener, a już podajemy pierwszą piątkę :-) to się okaże, czy Jeter będzie podstawową jedynką? ;-)
- 11 0
-
2013-09-11 11:39
a może to rugbista i go Ogniwo to młyna weźmie (1)
tak kilogramy są w cenie
czym więcej tym lepiej- 2 12
-
2013-09-11 19:36
No właśnie
zamiast tego... ZESZUTKA, myślę że by się nadawał. Może nie jest tak mocny w Gebie jak były Kapitan, ale jaja na pewno ma spore!
- 0 0
-
2013-09-11 16:02
Ciekawe (1)
jak tam z obroną u niego, mam nadzieję, że nie jest kołkiem w D.
- 1 0
-
2013-09-11 16:20
nie szukaj w nim brata
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.