- 1 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (42 opinie) LIVE!
- 2 Lechia po awans, ale bez kibiców (79 opinii)
- 3 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (15 opinii)
- 4 Gedania 1922 Gdańsk z przełamaniem (3 opinie)
- 5 Czy Wybrzeże ma kasę dla juniorów? (187 opinii)
- 6 Udane kwalifikacje do IO Paryż 2024 (1 opinia)
Trefl Sopot gotowy na Europę. Bilety na play-off. Celem co najmniej półfinał
24 kwietnia 2024
(13 opinii)Trefl będzie grał bez klasycznego centra
Trefl Sopot
W Treflu Sopot w nowym sezonie zagra dwóch zagranicznych koszykarzy. Jednym z nich będzie podkoszowy Nikola Marković, który poprzednie trzy sezony spędził w lidze greckiej. - Miałem opcję spędzenia tam czwartego sezonu, także w PAOKU, ale już nie chciałem tego robić. Drużyna ma problemy z wypłacalnością. Tak niestety jest w większości klubów w Grecji. Dlatego zależało mi, aby wreszcie trafić do stabilnej ligi i stabilnego klubu - mówi serbski podkoszowy.
KAOD, Panelefsiniakos i PAOK Saloniki, w tych klubach spędził ostatnie trzy lata Nikola Marković.
- Stwierdziłem, że tyle lat wystarczy. Może jedynie gdybym grał w Panathinaikosie Ateny lub Olympiakosie Pireus, to wtedy zostałbym w tamtejszej lidze. PAOK oczywiście także należy do najlepszych, grackich klubów, gra w EuroCup, ale to mnie nie przekonało. A pierwszą ciekawą propozycję otrzymałem od Trefla. Znam sposób pracy trenera Marticia pomimo iż nigdy wcześniej razem nie trenowaliśmy. Dlatego też zdecydowałem się na przenosiny do polskiej ligi - mówi Serb, który tak opisuje swoją przygodę w Grecji.
ZOBACZ JAK WYGLĄDA PLAN SPARINGÓW TREFLA
- Po pierwszym roku dostałem dobrą ofertę od kolejnego greckiego klubu, po drugim następną i tak spędziłem tam trzy lata. Mało tego, miałem opcję spędzenia czwartego sezonu, także w PAOKU, ale już nie chciałem tego robić. Drużyna ma problemy z wypłacalnością. Tak niestety jest w większości klubów w Grecji. Dlatego chciałem trafić wreszcie do stabilnej ligi i stabilnego klubu - dodaje.
Nie da się jednak ukryć, że podkoszowy zamienił jedną z lepszych europejskich lig na średnią. Do tego trafił do klubu, który wciąż jest w fazie przebudowy plus w zeszłym sezonie zaliczał się do jednych z najgorszych w TBL.
ARTUR MIELCZAREK: TREFL JEST FAJNIE ZBUDOWANY
- Oczywiście polska liga należy do europejskich średniaków, ale gra tutaj wielu bardzo dobrych zawodników. Do tego jest szansa wystąpić w dużej liczbie meczów. Mogę także doświadczyć czegoś nowego - uważa Marković.
- Oczywiście nie pojawiam się tutaj, jako wybrakowany koszykarz. Poza pieniędzmi w Grecji wszystko było jw porządku. Mogłem rozwijać swoje umiejętności, nie mieliśmy problemów z treningami, zawsze do dyspozycji była siłownia. Dlatego tak na parkiecie, jak i poza nim mogliśmy się doskonalić. Wiele dała mi także gra w EuroCup. W grupie mieliśmy kilka świetnych drużyn z wielkimi nazwiskami. Świetnie było zagrać przeciwko nim - dodaje.
Okazuje się jednak, że na nowy sezon Trefl nie ma klasycznego środkowego. Kiedy w minionych rozgrywkach przytrafiła się taka sytuacja ze względu na kontuzję Atera Majoka, żółto-czarni nie radzili sobie w TBL. Obecnie dokonano w Treflu świadomie takiego wyboru. Do tego ponownie w składzie mamy wielu młodych zawodników.
PREZES ŻÓŁTO-CZARNYCH ZREZYGNOWAŁ
- Bardziej lubię grać na pozycji silnego skrzydłowego niż środkowego. Mogę jednak pomagać drużynie także na drugiej z wymienionych pozycji - przyznaje Serb.
- Owszem, w zespole jest wielu młodych graczy, ale najważniejsze jest, aby każdy chciał się rozwijać, pracować odpowiednio na treningach. Wtedy młodzi popychają starszych do bardziej wytężonej pracy. A to wychodzi każdemu na dobre. Świetnym miksem jest pomieszanie młodości z doświadczonymi zawodnikami - uważa.
FILIP DYLEWICZ: POWRÓT DO TREFLA BYŁ MARZENIEM
Marković do Trefla nie przechodził w ciemno. Zasięgnął wcześniej opinii u kilku koszykarzy, którzy grali w TBL. Mówili oni o dobrych i złych stronach gry w Polsce.
- Przed przyjściem do Trefla rozmawiałem z Josipem Bilinovaciem, który grał tutaj w zeszłym sezonie. Jego wspominania były więc świeże. Na temat tutejszej ligi opowiadali mi także Uros Nikolić i Danilo Andjusić. Każdy z nich mówił wiele dobrych rzeczy. Były też złe, takie jak długie podróże autokarem na wyjazdowe spotkania. Tych pozytywnych usłyszałem jednak znacznie więcej - mówi Marković.
- Josip mógł powiedzieć coś konkretnie o Treflu. Od niego wiem, że klub jest dobrze zorganizowany, trener wie co robi, a i samo miasto jest przyjemne do mieszkania - dodaje.
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2016-08-18 07:15
Małe sprostowanie
No ale jak bez centra... A MS to kto???
- 9 3
-
2016-08-18 07:25
Czyli nie będzie długi u dobrze grać!!
- 2 4
-
2016-08-18 07:53
(2)
Kupili centra zeby grac bez centra. Znowu bedzie taki Spralja co rzuca trojki i ucieka od kosza?
- 6 0
-
2016-08-18 11:28
to była jego tajna broń (1)
zaskakiwał przeciwnika rzutem i zaskakiwał wszystkich innych w tym siebie jeżeli trafił
- 4 0
-
2016-08-18 11:41
akurat Spralja miał najwyższy procent celności za 3 w całym Treflu w tamtym sezonie
Ale centrem nie był, to fakt. Wtedy też graliśmy praktycznie bez centra (Kurta Looby'ego nie liczę z oczywistych względów)
- 2 0
-
2016-08-18 09:41
problemy z wypłacalnością....
Ale niestety TREFL także ma problemy z wypłacalnością, o czym nowy zawodnik na razie chyba jeszcze nie wie....
- 9 9
-
2016-08-18 12:11
zagrają hiszpańską tiki-takę?
- 2 2
-
2016-08-18 17:57
A po co nam center skoro mamy Czesia?
Przecież Czesio możne grać na pozycjach 1 -5 a w przerwach jeszcze być trenerem. Szkoda kasy na jakiś zagranicznych grajków jak mamy taki "diament"
- 7 2
-
2016-08-19 15:20
Będzie gwiazdą ligi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.