Piłkarze Arki osiągnęli cel. Co prawda w Janikowie z III-ligową Unią gdynianom przyszło rozegrać aż 120 minut, ale ostatecznie wyniszczyli rywala i awansowali do 1/8 Pucharu Polski. Żółto-niebiescy triumfowali 2:1 (0:0, 1:1), a miejscowi dogrywkę kończyli w... dziewiątkę. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Marcin Wachowicz.Bramki: Filipek 61 - Bazler 52, Wachowicz 107.
UNIA: Wróbel - Warczachowski, Drajer, Mysiak, Witkowski - Kalinowski, Bekas, Filipek, Pawlak (76 Wrzesiński) - Niedbała (59 Nowosielski), Tarnowski
ARKA: Witkowski - Kowalski (118 Baster), Sobieraj, Weinar, Sokołowski - Mazurkiewicz, Moskalewicz, Łabędzki (105 Wróblewski) - Wachowicz, Niciński, Bazler (119 Karwan).
Sędzia: Roguski (Warszawa).
Żółte kartki: Tarnowski, Filipek, Warczachowski (Unia), Mazurkiewicz, Kowalski, Wachowicz, Łabędzki, Sobieraj.
Czerwone kartki: Filipek (73. min., za dwie żółte), Mysiak (116. min., za faul).
-
Żaden mecz nie jest dla nas teraz łatwy. Cały czas byliśmy w ataku, ale graliśmy mało skutecznie. Gra w przewadze na pewno ułatwiła nam zadanie - ocenił
Wojciech Stawowy, który mimo doniesień o dymisji, wciąż jest szkoleniowcem Arki. Na środę w trybie pilnym ściągnął rekonwalescenta
Dariusza Ulanowskiego, ale ostatecznie i to dopiero w dogrywce, dał szanse innym piłkarzom, którzy wrócili po kontuzjach
Bartoszowi Karwanowi i
Radosławowi Wróblewskiemu. Ten ostatni przed Janikowem w tym sezonie grał tylko przez 31 minut w pierwszej drużynie.
W porównaniu do wyjściowego składu z przegranego meczu w niedzielę w Gliwicach zaszły trzy zmiany, wszystkie w defensywie. Na ławce zostali
Andrzej Bledzewski,
Marek Baster i
Marek Szyndrowski. Po raz pierwszy szanse gry w "11" otrzymał
Michał Łąbędzki, a dla
Norberta Witkowskiego w ogóle był to pierwszy występ w tym sezonie.
Prowadzenie dla Arki zdobył
Piotr Bazler, który dobrze znał tamtejsze boisko, bo grał w Unii jesienią 2004 roku. W barwach gdyńskich 26-latek strzelił pierwszego gola!
Kolejne minuty należały do
Krzysztofa Filipka. 22-latek najpierw zdobył wyrównującego gola, w niespełna kwadrans później zobaczył drugą żółtą kartkę po faulu na
Krzysztofie Sobieraju i musiał opuścić boisko. Co ciekawe pierwsze upomnienie, pod koniec pierwszej połowy piłkarz Unii otrzymał za próbę wymuszenia karnego.
Rozstrzygnięcie rywalizacji o awans do 1/8 finału nastąpiło dopiero w drugiej połowie dogrywki. Do siatki piłkę posłał Wachowicz, a asystę zaliczył
Grzegorz Niciński. W samej końcówce na boisku zrobiło się jeszcze luźniej. Czerwoną kartkę zobaczył
Maciej Mysiak. Grając z przewagą dwóch zawodników, Arka mogła zdobyć jeszcze dwa gole. Dobrych okazji nie potrafili jednak wykorzystać Niciński i Karwan.
jag.