- 1 Lechia - Arka 2:1. Mena bohaterem derbów (270 opinii) LIVE!
- 2 Wszystko o derbach Lechia - Arka (160 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (104 opinie)
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (72 opinie)
- 5 Trefl świetnie otworzył półfinał (14 opinii) LIVE!
- 6 Koszykarze awansowali na igrzyska (1 opinia)
Pierwszy tytuł Jastrzębi
Seahawks triumfowali w finale Topligi futbolu amerykańskiego, który odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Podopieczni trenera Macieja Cetnerowskiego pokonali Warsaw Eagles 52:37 (12:7, 20:17, 13:6, 7:7). To pierwszy tytuł w mistrzów Polski w historii gdyńskiego klubu.
Zainteresowanie kibiców finałowym pojedynkiem przerosło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Na trybunach Stadionu Narodowego zasiadło nie jak się spodziewano 15, a blisko 25 tysięcy widzów! Akredytowanych na ten mecz zostało ponad 300 dziennikarzy.
Wydaje się, że gracze obydwu zespołów ubiegających się o mistrzowski tytuł w pełni wykorzystali okazję do promocji dyscypliny na niespotykaną dotychczas skalę. Ciekawie było już przedmeczowej prezentacji, ale najlepsze przyniosła sama rozgrywka.
Mecz rozpoczął się od dwóch przyłożeń dla gdynian, którzy już po kilku minutach pierwszej kwarty prowadzili 12:0. Jastrzębie dowodzeni przez gwiazdę ligi, amerykańskiego rozgrywającego Kyle'a McMahona (po meczu wybranego MVP sezonu) szczególnie w pierwszych odsłonach kontrolowali przebieg spotkania.
- Rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. Świetnie grała nasza formacja ataku. Co szczególnie dla mnie ważne, oprócz zagranicznych liderów swoje cegiełki dokładali polscy zawodnicy - mówi trener Seahawks Maciej Cetnerowski.
Eagles nie zamierzali jednak odpuszczać i w szczytowym dla siebie momencie zdołali się zbliżyć na 2 punkty (30:32). Stołeczny zespół był nawet bliski prowadzenia, ale ze względu na przewinienie nie zaliczono im przyłożenia.
W końcówce trzeciej kwarty w pole punktowe Orłów przedarł się Sebastian Krzysztofek. Jeden z czołowych graczy gdyńskiego zespołu zapewnił swojej drużynie prowadzenie 45:30, co wydawałoby się ostatecznie podcięło skrzydła rywalom.
Ci zdołali jednak zdobyć jeszcze jedno przyłożenie, ale znów dał znać o sobie McMahon, który przedzierając się przez defensywę Eagles postawił kropkę nad "i" zapewniając pierwszy tytuł dla Seahawks, którzy dwukrotnie (w 2006 i 2008 roku) kończyli rozgrywki jako wicemistrzowie właśnie po porażkach z warszawskim zespołem.
- Nie wiem w tej chwili jak się nazywam. Wykonaliśmy kawał świetnej roboty i jesteśmy niezwykle szczęśliwi. Zainteresowanie finałem było ogromne i mam nadzieję, że to czego dzisiaj doświadczyliśmy pomoże wyjść tej dyscyplinie z niszy, w której obecnie się znajduje. Jeśli chodzi o nasz zespół to bardzo chcielibyśmy pójść za ciosem i wygrać również w przyszłym roku i stać się pierwszym zespołem w Polsce, który obronił mistrzostwo. Wszystko zależy jednak od tego ilu chłopaków będzie z nami grało dalej - mówi Cetnerowski.
Gdynianie, którzy w tym sezonie wygrali 11 z 12 spotkań, po cichu myślą również o udziale w europejskich pucharach. Otworzyłoby to drogę do zapisania się w historii po raz kolejny. Jak podkreśla bowiem trener nowokreowanych mistrzów Polski: - Jeszcze żaden zespół z naszego kraju nie wygrał w tych rozgrywkach choćby spotkania.
Pozostałe mecze Seahawks w sezonie 2012:
SEZON ZASADNICZY
5.03 Wrocław Devils - SEAHAWKS 27:34 (7:0, 12:6, 10:14, 8:14) (relacja)
31.03 Gdynia SEAHAWKS - Eagles 22:52 (0:0, 8:13, 14:19, 0:20) (relacja)
15.04 Katowice Rebels - SEAHAWKS 0:49 (0:21, 0:7, 0:14, 0:7) (relacja)
21.04 Gdynia SEAHAWKS - Kozły 48:6 (7:0, 20:0, 21:6, 0:0) (relacja)
29.04 Kraków Tigers - SEAHAWKS 12:61 (0:20, 6:19, 0:13, 6:9) (relacja)
13.05 Warszawa Eagles - SEAHAWKS 24:34 (3:14, 7:20, 8:0, 6:0) (relacja)
21.05 Gdynia SEAHAWKS - Rebels 61:19 (21:7, 20:6, 13:6, 7:0) (relacja)
03.06 Gdynia SEAHAWKS - Tigers 51:16 (8:16, 22:0, 21:0, 0:0) (relacja)
09.06 Gdynia SEAHAWKS - Devils 43:28 (14:13, 7:0, 0:15, 22:0) (relacja)
16.06 Kiekrz Kozły - SEAHAWKS 0:41 (0:14, 0:20, 0:7, 0:0) (relacja)
PÓŁFINAŁ:
30.06 Gdynia Rebels - SEAHAWKS 52:7 (19:0, 20:7, 6:0, 7:0) (relacja)
Kluby sportowe
Opinie (163) 3 zablokowane
-
2012-07-15 20:43
wieś tańczy i śpiewa (3)
- 24 62
-
2012-07-16 08:20
"wieś" zdoboywa na narodowym mistrza przy 25 tys ludzi
a"miasto:Gdańsk w cale nie piszczy tutaj z zazdrości.hehehe
- 10 5
-
2012-07-15 23:54
Wieś tańczy i śpiewa
a "wielki, wolne" miasto krew zalewa :D
A prócz tego szambo z Raduni. KMWTW.- 21 5
-
2012-07-15 21:37
Tzn że Gdańsk też się cieszy z mistrza??
- 36 6
-
2012-07-15 20:25
(2)
brawo !
- 97 11
-
2012-07-16 08:01
:-)
Nie jest to moja ulubiona dyscyplina sportu, ale jak się ma komu kibicowac to można z chęcią obejrzeć... uważam że jak na amatorskie rozgrywki to super promocja ... mecz w tv, stadion też nie byle jaki, kibiców też sporo jak na tą dyscyplinę sportu... myśle że fajne wydarzenie godne zanotowania oraz z przyszłością dorównywalną przynajmniej rugby w Polsce
- 11 2
-
2012-07-15 21:14
Z czego tu się cieszyć.
To jest zupełnie niszowy sport. Żenujące jest to naśladownictwo amerykanów. Już chyba wolę jak szczotkami czyszczą lód. Przynajmniej wiadomo o co chodzi. Ale w Gdyni nie ma lodowiska i nici z mistrza.
- 11 36
-
2012-07-16 08:00
FUTBALL????????????
O ja pierniczę...
Ludzie, skąd wy mieszkacie...?
:-)
(To w temacie strony głównej http://www.trojmiasto.pl- 3 4
-
2012-07-16 07:48
a cóż to za hebrajsko-jankeski sport? (1)
co za żenada, żeby coś takiego oglądać, no ale jak widać prowincjonalna gdynia z kompleksami dużego Gdańska cieszyłaby się nawet z mistrzostwa w bierkach
- 5 12
-
2012-07-16 07:56
Komuś Gul skacze
Prowincjonalny to jest Żużel bo jeżeli w stolicy nie ma drużyny a w Stanach nie ma ligi to znaczy że nikogo nie interesuje ten sport. A wy nawet jesteście słabi w sporcie gdzie są raptem może 4 profesjonalne ligi i do tego najbardziej profesjonalna jest w Polsce a pózniej wszyscy świętują drużynowe mistrzostwo "świata" Haha
- 4 3
-
2012-07-16 03:34
Sport dla amerykańskich ciot (1)
Opancerzeni zeby im krewka nie poleciała. Więcej stania jak grania.
- 13 12
-
2012-07-16 07:40
Pomijam poziom naszej ligi FA, jednek radze poczytać wiecej o tej dyscyplinie. Jeden z najbardziej kontuzjogennych sportów zespołowych. Wiele poważnych urazów, oraz zgonów zawodników na przestrzeni lat. Dlatego maja tyle ochraniaczy. Nie ma co porównywać z rugby, bo wbrew pozorom bardziej brutalny sportem jest Futbol Amerykański.
- 5 4
-
2012-07-16 07:36
Joł joł
dajta jeszcze bejsbola i 2-litrowe kubki coli w macu! A tak to my już som amerykany!
- 6 3
-
2012-07-16 06:32
Ależ to był nudny mecz!
Nic się nie działo, jak w polskim filmie.
- 11 9
-
2012-07-16 01:01
klinkosz frajerze
klinkosz frajerze przez duze K co z hokejem????
Moze sie nauczysz jak sie promuje niszowy sport
Czy moze bedziesz dalej nosil teczke za kosteckim?- 10 5
-
2012-07-16 00:14
Gdynia always the best
Gdynia ma same atuty: młodość , piękno i waleczność
- 13 9
-
2012-07-15 22:58
przeciez baseball jest po kazdym meczu pilki noznej
- 14 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.