Po ośmiu kolejkach grupy A koszykarze Prokomu Trefla Sopot, jak na beniaminka Euroligi mają, bardzo przyzwoity bilans. Cztery zwycięstwa i cztery porażki. Awansu jednak mistrzowie Polski nie mogą być pewni. Zadanie wykonali w połowie. Sukces zapewni siedem wygranych. Do fazy TOP 16 awansuje po pięć najlepszych ekip oraz jeden zespół z szóstego miejsca z najlepszym bilansem (decydować będzie stosunek zwycięstw i porażek).
Z kim zespół
Eugeniusza Kijewskiego będzie rywalizował o miejsce dające naszej drużynie, historyczną (Śląskowi Wrocław ta sztuka nigdy się nie udała) kwalifikację do drugiej części rywalizacji? Poza zasięgiem są Climamio Bolonia i Efes Pilsen Stambuł. Nadspodziewanie dobrze gra Cibona VIP Zagrzeb. Rachunki wskazują, że decydujące będą potyczki z klubami z Madrytu: Realem (4 wygrane - 4 porażki) i Adecco Estudiantes (3 wygrane - 5 porażek). Walka z "Królewskimi" może być bardzo trudna. Po 15. kolejkach hiszpańskiej ACB Real jest liderem tabeli z 12 wygranymi i 3 porażkami. Estudiantes jest co prawda dopiero szósty, ale... wygrał osiem oastatnich spotkań! Koszykarze wicemistrza Hiszpanii mogą nabrać także wiatru w żagle po informacji, że klub ma co prawda 3,5 miliona euro długu, jednak działacze zapewniają, iż mają odpowiednie środki finansowe na wyjście z kryzysu. Zaprzeczono informacjom o możliwym ogłoszeniu bankructwa. Do gry może się włączyć ostatni w tabeli grupy A Olympiakos Pireus (1 wygrana), który w ostatnich dniach dokonał spektakularnych ruchów kadrowych, pozyskując węgierskiego centra
Roberta Gulyasa i słoweńskiego internacjonała
Borisa Gorenca. Odeszli Elvir Ovcina,
Jeff Nordgaard i Lavor Postell. Zagrajmy na papierze.
9. kolejka. Już w pierwszym euroligowym meczu 2005 roku sopocian czeka próba ognia. Po raz drugi w tym sezonie będą grali w Madrycie. W Gdańsku nasi gracze wystraszyli się Realu, chociaż mecz był do wygrania. No i było pięć trójek Herrerosa. Rewanżu nie będzie. Wygra Real i jemu dopisujemy dwa punkty. Estudiantes jadĄ do Belgradu, gdzie powinni sięgnąć po pełną pulę. Tym bardziej, że u siebie triumfowali pewnie. Wygrana Olympiakosu w Zagrzebiu byłaby dużą niespodzianką, mimo iż to z Ciboną Grecy wygrali swój jedyny mecz (64:60).
10. kolejka. Prokom - Olympiakos. Ten mecz mistrzowie Polski muszą bezwzględnie wygrać. Dzień konia musi mieć nie tylko Andrija Cirić, jak miało to miejsce w Pireusie (77:75). Gospodarze hali "Olivia" zwyciężą po zaciętej walce, a Filip Dylewicz będzie z trybun wracał pamięcią do pomeczowych wydarzeń w Pireusie (kontrola antydopingowa). Real nie będzie miał problemów z Partizanem, Estudiantes pochylą głowę w Bolonii.
11. kolejka. 19 stycznia Ekipa "Kijka" krzyknie "Na Turka!". Także i tej porażki (67:73) żałujemy, bo było tylko 67:69. Teraz rywal potraktuje naszych poważniej. W Stambule Prokom polegnie. W Pireusie zwycięską passę będzie kontynuował Real. Liczymy na Josipa Vrankovicia z Cibony w meczu z Estudiantes.
12. kolejka. 1 lutego walczymy nie tylko o zwycięstwo w meczu z wicemistrzami Hiszpanii, ale i o odrobiebnie ośmiopunktowej straty z Madrytu. Real musi przegrać u siebie z Efesem. Jeden z hitowych pojedynków grupy. Może Olympiakos jednak pozwoli się ograć serbskiej młodzieży?
13. kolejka. Kolejka spisana na straty. Climamio, wicemistrzowie Euroligi zemszczą się za porażkę w Gdańsku. W derbach stolicy Hiszpanii wszystko jest możliwe, ale gospodarzami meczu będą Estudiantes, stawiamy na ten zespół. Walka Turków z Grekami będzie miała dodatkowy smaczek. Dla Efesu przegrana u siebie z Olympiakosem byłaby dużym wstydem.
14. kolejka. Ostatnia i najważniejsza seria spotkań. "Królewscy" podejmują bolończyków Jasmina Repesy. Na wyjeździe przegrali 70:77, teraz odrobią straty. Prokom walczy na śmierć i życie z Ciboną VIP Zagrzeb. Po klęsce z Chorwatami w pierwszej rundzie 57:88 trudno o optymizm, ale... Zakładamy minimalny sukces. Estudiantes powtórnie gromi, tym razem na wyjeździe, Olympiakos.
I co teraz? Real kończy rzogrywki w grupie A z 22 punktami na czwartym miejscu, Prokom ma 21 "oczek" i piątą pozycję, Estudiantes jest szósty, bo zgromadził o... punkt mniej od zespołu z Sopotu. Olympiakos, mimo wszystko, nie liczy się w stawce - 15 pkt. Oczywiście to są bardzo optymistyczne prognozy, zakładające wzajemne wyrywanie sobie punktów przez rywali, przy zaledwie trzech wpadkach Prokomu (Madryt, Bolonia i Stambuł).
Zdaniem prezesa
Kazimierz Wierzbicki, prezes Trefl SSA: - Największy problem widzę w wygraniu meczu z Estudiantes Madryt u siebie. To będzie potyczka o największym znaczeniu. Jest wielce prawdopodobne, że będziemy mieli po tyle samo punktów. Najlepiej będzie, jak nie tylko wygramy ale i odrobimy ośmiopunktową stratę ze spotkania z tym zespołem w pierwszej rundzie. Niebezpieczeństwo może się pojawić ze strony Olympiakosu, który wzmacia kadrę. Co prawda Grecy pozbyli się Nordgaarda, który niczego im nie wygrał, ale za to pozyskali kilku dobrych graczy. Wbrew pozorom rywalizacja z grecką drużyną bdzie dla nas bardzo trudna. Cibona Zagrzeb jest jeszcze trudniejszym rywalem i to chyba ten zespół zajmie trzecie miejsce w grupie. Zwłaszcza, że ma u siebie Climamio. Jeśli Chorwaci wygrają ten mecz, to mogą być niemal pewni tej pozycji. A Real? Wychodzimy na plac i walczymy. Chociaż szczerze mówiąc nasze szanse są niewielkie. Real powrócił na pozycję lidera hiszpańskiej ekstraklasy, znów świetnie gra, indywidualnie zawodnicy tego klubu mają większą renomę od naszych. Mimo wszystko sądzę, że jeśli wygramy z Estudiantes, to do awansu może nam wystarczyć nawet sześć zwycięstw. Jeśli wygramy z Estudiantes, ale różnicą mniejszą niż osiem punktów, albo przegramy, to trzeba będzie wygrać siedem meczów.
Krystian Gojtowski
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
