- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (23 opinie)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (61 opinii)
- 3 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (42 opinie)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
Prokom Trefl - Anwil
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Przed czwartym meczem mogliśmy czuć pewne obawy. W trzeciej konfrontacji podopieczni Eugeniusza Kijewskiego zagrali bardzo słabo. Zupełnie inny zespół oglądaliśmy w niedzielę. - To jest sport i trudno oczekiwać, że zawodnicy przez cały czas będą grali znakomicie - stwierdził trener sopocian. - To są tylko ludzie, a nie maszyny zaprogramowane do gry. Gramy nierówno. W niedzielę pokazaliśmy charakter. To było ważne zwycięstwo. Dobrze broniliśmy. Jak zwykle określono to jako grę faul. Gdy Anwil fauluje, to mówi się o dobrej obronie. To jest propaganda. Skandalem było zachowanie Zavackasa. Nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem zawodnika - dodał szkoleniowiec Prokomu.
- Jeszcze nie uciekliśmy katu spod topora - asekuruje się Kazimierz Wierzbicki. - Przed nami piąty mecz, w którym szanse oceniam po równo. We Włocławku gra się nieprzyjemnie. Zachowanie kibiców to efekt praktyki zarządu klubu. To bardzo niezdrowa sytuacja. Działania kibiców stanowią element gry psychologicznej i podgrzewają atmosferę. Jeśli chodzi o sędziów, to dobrze, że rywalizację w pólfinale prowadzą młodzi arbitrzy. Może popełniają błędy i się mylą, ale są obiektywni. Moim zdaniem, żadnego zagrożenia ze strony sędziów nie ma. Co do nierównej gry, to jest nasza niedoskonałość. Chcąc walczyć w finale, musimy grać równiej, na ustabilizowanym poziomie. Na dokładniejszą analizę przyjdzie czas po sezonie. Teraz musimy zająć się budowaniem jak najlepszej atmosfery wokół klubu - dodał prezes żółto-czarnych.
- Tego, że atmosfera tego półfinału będzie nerwowa, można było się spodziewać - zauważył Andrzej Pluta. - Walka była twarda. W jej ferworze doszło do kilku starć, ale nie było w nich celowego działania. Było kilka sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. W sobotę wszystko może się zdarzyć. Pierwszy mecz zagraliśmy bardzo dobrze, dwa kolejne słabo. W czwartym ponownie było dobrze. To Anwil musiał nas gonić. W trudnym momencie pokazaliśmy, że mamy charakter. W piątym meczu od początku musimy być skoncentrowani. Nie możemy dać sobie narzucić stylu gry rywala - dodał kapitan Prokomu.
- Sami doprowadziliśmy do takiej sytuacji - mówi Tomas Pacesas. - Brakuje nam koncentracji i dyscypliny w grze. Lekceważymy Anwil, bo to młoda drużyna. Włocławianie mają chęć do pracy i walki. Jeśli odpowiemy tym samym, to będziemy mieli przewagę doświadczenia. Musimy być wszyscy jak jedna ręka. Jeśli komuś idzie w meczu, to należy go wykorzystywać. Mamy wielu zawodników, którzy mogą przesądzić losy meczu. Przyznam, że nie widziałem żeby zawodnik zachował się tak jak Zavackas. Jest mi przykro, że Litwin tak postąpił. Gracze muszą się kontrolować. W piątym meczu może być różnie. Jak już wcześniej mówiłem, naszym głównym przeciwnikiem jesteśmy my sami. Musimy w grę włożyć serce i stanowić jedność - dodał rozgrywający sopocian.
Kluby sportowe
Opinie (24)
-
2004-04-27 19:44
I dobrze
I dobrze Serbo-Chorwatowi jednemu!
- 0 0
-
2004-04-27 20:42
Polonia - Idea 68:73
(23:17) (12:21) (18:13) (15:22)
stan: 2:1 dla wrocławian...- 0 0
-
2004-04-27 20:42
do Prokom-i-anka ...
beda wpuszczeni :P najwyzej nastepny rachunek dostana :D
- 0 0
-
2004-04-28 08:09
DOBRZE
Dobrze by bylo gdyby zaden anwilowski bydlak nie wszed na hale 100-lecia,bo to ze oni wyrywaja krzeselka to juz ponizej oczekiwan.Takich to nigdzie nie wpuszczac i juz.
- 0 0
-
2004-04-28 08:21
COS SLYSZALEM ZE ANWIL CHCE PRZENIES MECZ NA SRODE NIE WIEM CZY TO PRAWDA ZOBACZYMY PEWNO BOJA SIE O KONTUZJE SWOICH ZAWODNIKOW
- 0 0
-
2004-04-28 09:29
do kibiców Prokomu
Chciałam się ustosunkować do waszych oinii na temat kibiców Anwilu.Ja też jestem kibicem Anwilu i chodzę na mecze. Byłam na większości w tym sezonie. Jestem spokojnym człowiekiem i nie lubię przemocy . W sporcie szczególnie nie powinna ona występować. Jakoś na żadnym meczu w tym sezonie nie było tyle agresji co na meczach z Prokomem .Staram się być obiektywna. Niektóre okrzyki czy rzucanie czym kolwiek na parkiet jest naganne i zupełnie niepotrzebne. Uważam jednak że Zawodnicy Prokomu w dużej mierze przyczynili sie do tego.Po co ta brutalność i faule powodujące kontuzję i eliminujące najlepszych zawodników. Można grać twardo i ostro ale nie brutalnie. Zaraz pewnie usłyszę że Anwil też gra brutalnie. Na pewno w wielu przypadkach tak jest . Ale jakoś po ich obronie nie okazuje się , że kolejny zawodnik został wyeliminowany z gry. Zarzucacie nam chamstwo , brak obiektywizmu, złe zachowanie. kibiców. Wy też macie takich kibiców. Sama widziałam , jak przed niedzielnym meczem zanim się jeszcze zaczałi ochroniarze wyprowadzili kibica Prokomu. Zapewne nie zrobili tego w nagrodę i na złość.
- 0 0
-
2004-04-28 10:08
Do Doris
Nie wiesz, a piszesz ...
Wyprowadzili kibica Prokomu, bo wasza ochrona jest tak samo fanatyczna, jak wasi kibice.
Gdy ktoś od nas przeklnie to od razu go wyprowadzają, a jak cały sala krzyczy jeb... Prokom, to co ? To nic.
Po drugie, kontuzje waszych zawodnikow, jak i naszego Dusana są po prostu przypadkowe. To, że akurat zabolało kolano Boczka, a nie Masiulisa, to tylko zbieg okoliczności. A coś mi się wydaje, że Boczek już grał z niewyleczoną kontuzją (stabilizator na kolanie). Trzeba uprawiać sport, żeby móc oceniać, kto gra brutalnie, a co jest wynikiem zbiegu okoliczności. Ulegasz temu co powiedział Urlep na konferencji, że to taktyka Prokomu, aby wyeliminować zawodników Anwilu. Czy oglądałaś powtórkę, kiedy zderzyli się kolanami Boczek z Masiulisem ? A co pokazywał Urlep, że Tomas walnął go z łokcia. Ten cały Urlep to nadaje się do cyrku. Nie potrafi godnie przyjąć porażki. Jak Anwil ostro broni, to mówi, że to jest dobra obrona, ale jak Prokom, gra tak samo ostro, to wg niego brutalnie. Skoro Urlep jest takim dobrym trenerem to dlaczego nie walczą o niego najlepsze kluby Europy ? Dlaczego nic nie osiągnął w EL ze Śląskiem i Anwilem w pucharach ? Czy to nie daje wam do myślenia ? W Polsce pozwolono mu na prywatny folwark, ale może w końcu zdadzą sobie sprawę, że nie tędy droga. W Europie wiedzą jak postępować z furiosem - dwa "dachy" i kierunek trybuny. U nas tolerują jego zachowanie, a już dawno powinien wylecieć.
Kiedyś lubiłem oglądać jak grał Anwil(Nobiles) ze Śląskiem. Grali naprawdę ładną i efektowną koszykówkę. Od kiedy przyszedł do Anwilu Urlep to jest zabójstwo koszykówki. Totalny defense, zero piękna gry.
Jeżeli chodzi osiągnięcia na arenie Europy, to oprócz występów w meczach "tylko" grupowych Śląska, największy sukces jak dotąd w koszykówce męskiej odniósł Prokom - finał C.CUp !- 0 0
-
2004-04-28 10:56
Skandalem jest nie tylko zachowanie kibiców Włocławka, skandalem są też niektóre publiczne wypowiedzi trenera Urlepa i dyrektora klubu - Krygiera. To one podgrzewają atmosferę i dopingują kibiców do chamskiego zachowania i agresji. To jest męski sport i starcia się zdarzają, ale jesli się powtórzy sto razy, że Jagodnik specjalnie i świadomie sfaulował kogoś, aby go wyeliminować, to kibice w to uwierzę. A wystarczy pobejrzeć te starcia na powtórce (także te z ostatniego meczu), aby zobaczyć, jak było naprawdę. A mam przypomnieć poprzedni sezony, kiedy to Masko grał ze złamanym nosem w masce, McNaull pauzował kilka razy, w tym raz pół roku, Ansleyowi złamano rękę, Dylewicz - kontuzja, Jankowski - kontuzja itd. Teraz Dusan Jelic też pauzuje - czy ktoś wini za to Urlepa czy zawodników Anwilu. Bądźmy powazni, to jest sport i tyle. A może przypomnimy rok ubiegły, kiedy poturbowano w hali żonę Masulisa? A zachowania takiego jak Zavackasa już nic nie tłumaczy. Podobnie jak kabaretowego zachowania Urlepa - na meczu Anwilu zagranicą takie gesty sędziowie szybko zasuwazyli i wyrzucili Urlepa z hal, u nas wciąż je się toleruje, bo "ten typ tak ma". Pora na utemperowanie Urlepa, bo to on też pubudza kibiców Anwilu. Nigdzie nie ma takiej atmosfery, jak na hali we Włocławku, gdzie przybysz z innego miasta po prostu się boi. Dość chamstwa. Chodze na mecze koszykówki, bo kocham tę grę i "czysty" sposób kibicowania. Ale nie we Włocławku. Tyle
- 0 0
-
2004-04-28 11:49
Szkoda słów
Jestem kibicem piłki noznej ale na mecze nie chodzę bo boje sie o mojego 2 letniego synka i siebie.Na koszykówke chodzimy razem bo jest super atmosfera.Ale po ostatnim wystepie kibicow Anwilu w Sopocie zaczynam miec obawy.Nie mozna tolerowac hamstwa ,bo to nas do niczego nie doprowadzi.Urlep jest na pewno dobrym trenerem i z przecietnych graczy potrafi zrobic zespol ale delikatnie mowiac troche "pajacuje".Niech wygra lepszy i mysle ,ze bedzie to PROKOM, bo jest lepszy.Panowie trzymam za Was kciuki i zaluje ,ze tylko przed ekranem ,bo szanse na bilet sa znikome.Pozdrawiam cieplo
- 0 0
-
2004-04-28 14:26
Doris ...
... jesli mam byc obiektywny to powiem tak :
Jagodnik troche przesadzil w mojej ocenie fakt jest taki ze na ta 1s przed koncem nie musial tak skakac. Ale reszta spraw to naprawde jest bardzo dziwna bo dla mnie to nie jest do pomyslenia zeby kibice rzucali czymkolwiek w zawodnikow, trenerow, kibicow!!! Takie sceny to niekiedy na pilce mozna zobaczyc ale koszykowka to jest "bardziej kulturalny sport" i nie ma tu miejsca na takie wybryki. Druga sprawa ze skoro wlacze w PZKosz nie moga ruszyc tylkow to dalej tak bedzie. Bo jakby w takich przypadkach dowalili kary i to nie male to by zapewne wszysko wrocilo do normy czyli do kulturalnego dopingu :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.