• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokom Trefl - Czarni Słupsk 65:57

Krystian Gojtowski
13 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Dramatyczna inauguracja sezonu ekstraklasy koszykarzy w Sopocie. Prokom Trefl wygrał z Czarnymi Słupsk 65:57 (17:14, 11:14, 19:20, 18:9) po zaciętej końcówce. Po meczu Tadeusz Aleksandrowicz, trener słupszczan miał zawał serca.

PROKOM: Pacesas 16 (3/3 za dwa, 3/5 za trzy, 8 asyst, 5 strat), Radosević 13 (2/4 za dwa, 3/9 za trzy), Jagodnik 19 (7/12 za dwa, 0/4 za trzy, 5/5 z wolnych, 5 zbiórek), Masiulis 2 (4 zbiórki), Einikis 9 (3/8 za dwa, 8 zbiórek) - Świętoński, A. Pluta 6 (3/3 za dwa, 0/4 za trzy), Dylewicz (3 straty).
CZARNI: Kennedy 21 (6/11 za dwa, 2/2 za trzy, 3/5 z wolnych, 4 zbiórki, 4 asysty, 7 strat), Blumczyński 7 (1/3 za dwa, 1/5 za trzy, 5 asyst), Białek 2, Parzeński 8, Aubry 5 (2/5 za dwa, 8 zbiórek) - Żytko, P. Pluta 2, Frank 10 (5/6 za dwa, 6 zbiórek), Polanowski 2.

Pierwsze prowadzenie Prokom objął w 3 min, po trzypunktowym rzucie Tomasa Pacesasa (5:4). Litwin ropoczął mecz od straty na rzecz białego Amerykanina, Seana Kennedy'ego, jednak z każdą minutą grał coraz lepiej. Najlepiej było pomiędzy 37 a 38. Przy stanie 51:52 trafił z półdystansu, dołożył trójkę, a gdy Tomas Masiulis nie trafił dwóch wolnych, Pacesas leżąc na środku boiska, w walce wręcz wyrwał piłkę Kennedy'emu i potężnemu Jeffrionowi Aubry'emu i podał do niepilnowanego Gorana Jagodnika. - To był dobry mecz Pacesasa. Ten przechwyt był na wagę zwycięstwa - zauważył po meczu trener Eugeniusz Kijewski.

Gospodarze nie imponowali skutecznością. O ile w rzutach za 2 punkty wyglądało to nieźle (19/32), o tyle w trójkach było już tylko 29 procent skuteczności. - Jestem zadowolony tylko z gry w defensywie. Gdyby wychodził nam atak, to nie byłoby takiej niepewności o wynik - dodawał Kijewski. Miał rację. Goście ze Słupska, dopingowani przez liczną grupę kibiców, nie zamierzali łatwo oddać tego meczu. W 28 min (48:47), po trafieniu Kennedy'ego i w 36 min, po wsadzie Zbigniewa Białka (52:51) wyszedł nawet na prowadzenie. - Dwie drużyny zagrały bardzo słabo. Ktoś musiał wygrać, a ktoś przegrać. Żałuję, że porażka spadła na nas - zauważył Daniel Blumczyński, obrońca Czarnych, dla którego był to pierwszy mecz ligowy przeciwko sopockiej drużynie po odejściu z Prokomu. - O naszej porażce zadecydowały niuanse. 1-2 akcje, jakaś strata. 95 procent meczu było na remis - dodawał Dariusz Parzeński.

Najbardziej niezadowolny ze swych pudeł był Andrzej Pluta. - Było słabiutko. Skuteczność szwankowała. Były przebyłski, ale to nie to. Co najmniej trzy razy byłem pewny, że piłka wpadnie do kosza, ale zawsze trafiałem w przednią część obręczy. Ciut za lekko. Ciężko idzie ta nasza maszyna, ale ważne że idzie do przodu - zauważył nie bez racji snajper.

Ginataras Einikis, który na początku trzeciej kwarty popisał się celnym rzutem za trzy punkty, nie będzie już osamotniony pod koszem. W sobotę klub podpisał kontrakt z Kebu Omarem Stewartem (204 cm). 29-letni amerykański środkowy, noszącym pseudonim "Szafa", grał ostatnio w rosyjskim Uniksie Kazań. Kebu jest absolwentem uniwersytetu Cal-Bakersfield. W sezonie 1996-97 miał w NCAA średnio aż 21,5 punktu i 13,4 zbiórki, dzięki czemu został wybrany w drugiej rundzie draftu do NBA przez Philadelphię 76-ers. Wystąpił w 15 spotkaniach (przeciętnie 2,7 punktu i 2,1 zbiórki). W kolejnych latach Stewart występował w ligach: CBA, portorykańskiej, izraelskiej, a przez ostatnie dwa lata w lidze rosyjskiej (także Awotodor Saratow - śr. 20 pkt., 14 zbiórek).

1. kolejka.
AZS Gaz Ziemny Koszalin - Anwil Włocławek 74:82 (32:18, 9:19, 19:26, 14:19), Gipsar Stal Ostrów Wielkopolski - Idea Śląsk Wrocław 79:73 (19:22, 23:14, 24:18, 13:19), Polonia Warbud Warszawa - Detal-Met Noteć Inowrocław 96:105 (26:21, 26:34, 19:22, 25:28), Spójnia Stargard Szczeciński - Start Lublin 80:69 (25:16, 12:28, 22:16, 21:9), Prokom Trefl Sopot - Czarni Słupsk 65:57, Astoria Bydgoszcz pauzowała.


Pluta kontra Pluta
Andrzej obrońca Prokomu: - Nie walczę na parkiecie po to, by ograć brata. Moim celem jest wygrana zespołu, w którym gram. Pośrednio rywalizowałem z Piotrem w derbach Pomorza, jednak nie wiem, czy przez ten pryzmat można postrzegać mecz. Koszykówka to gra zespołowa. Mamy do wykonania założenia taktyczne trenerów. Gdybyśmy pozwolili sobie na taki braterski pojedynek, to pewnie szybko byśmy wylądowali na ławkach. Wiem, że Piotrowi jest ciężko, bo wchodzi do nowego zespołu. W Rudzie Śląskiej był liderem, robił co chciał. Dlatego nie będę go oceniał w skali od 1 do 10. Piotrek na pewno walczył, starał się. To dobrze, bo pewność siebie, a przez co i pewność rzutu przyjdzie z czasem.
Piotr, obrońca Czarnych: - Nie myślałem o tym, że walczę przeciwko bratu. Mówiono mi, że wygrałem z nim dwa pojedynki w defensywie, ale akurat to nie jest najważniejsze. Walczyliśmy jeden na jeden, ale przecież nie mogliśmy sobie pozwolić na osiedlową gierkę i dokazywanie. Było odgrywanie do boku, taktyka była najważniejsza. Po meczu spotkaliśmy się, porozmawialiśmy o tym, co się zdarzyło na spokojnie. Wiem, że brat mnie docenia, daje mi to odczuć, jednak komplementów nie było. I dobrze, bo nie głaskanie jest tu potrzbne, lecz ciężka praca. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze daleko mi do klasy brata.


Widziane z trybun
Tomasz Jankowski: - Nie mnie oceniać, teraz występuję w roli kibica, ale dobrze... Nie wygląda to w Prokomie najlepiej. Słabą grę można złożyć na karb tego, że zespół został odnowiony. Wielu zawodników ubyło. Ławka rezerwowych na pewno nie jest tak silna, jakby życzył sobie tego trener Kijewski. Jest tak z różnych powodów, takżę finansowych.
Zespół będzie coraz bardziej zgrany. Już są momenty, kiedy dużo zawodnikom wychodzi, rzut siedzi, jednak - jak wiadomo - nie samym rzutem wygrywa się mecze. Mimo wszystko wydaje mi się, że Czarni nie powinni Prokomowi zagrażać aż do samego końca spotkania. Na szczególne słowa uznania zasłużył Tomas Pacesas. Litwin jest zawodnikiem nietuzinkowym, chociaż różnie odbierają ga zarówno kibice, jak i rywale. Na pewno jest to wspaniała jedynka, która pomoże trenerowi Kijewskiemu w prowadzeniu zdyscyplinowanej gry. Wiem, że zespół z Sopotu będzie wzmocniony pod koszem i jest to bardzo trafne posunięcie. Sam Einikis może nie wystarczyć.



Trzy pytania... do Tomasa Pacesasa, rozgrywającego Prokomu Trefla
- Czy gdyby ciebie zabrakło, Prokom Trefl Sopot przegrałby inauguracyjny pojedynek z Czarnymi Słupsk?
- Wcale tak nie uważam. Na pewno znalazłby się ktoś, kto by powalczył. Widać, że brakuje nam jeszcze zgrania. Wciąż jesteśmy nowym zespołem, jest wielu nowych ludzi.
- Klub poszukuje drugiego rozgrywającego. Ten fakt mobilizuje cię do jeszcze lepszej gry?
- Niech szuka. To nie ma wpływu na moją grę. Nie chcę pokazywać, że jestem najlepszy. Sezon jest długi. dla każdego znajdzie się czas i miejsce do gry.
- O zwycięstwie Prokomu zadecydowała akcja, kiedyna środku boiska, leżąc, wyszarpałaś pikę Amerykanom. Wyładowałeś w ten sposób na rywalach złość, że tak długo dotrzymywali wam kroku?
- Nie, nie. To była inauguracja sezonu, derby. Każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Była walka, a to lubię najbardziej.


Serce trenera
Bardzo przeżywał to spotkanie. Cały mecz na stojąco dyrygował zawodnikami, wymachując rękoma, zdzierając gardło, rozrysowując nowe założenia taktyczne. Jakby zapomniał, że od kilku dni nie czuł się najlepiej. Niewiele brakowało, by dla Tadeusza Aleksandrowicza, trenera Czarnych Słupsk, mecz z Prokomem Treflem Sopot na inaugurację nowego sezonu był ostatnim w życiu. Jego drużyna przegrała po dramatycznej końcówce. Tego nie wytrzymało jego serce. W szatni upadł, przechodząc rozległy zawał mięśnia sercowego. Na szczęście karetka pogotowia zjawiła się po 5 minutach. Popularny "Aleks", leżąc na łóżku, majaczył. Prosił o zimny okład, narzekał na kłucie w piersiach. Szybko podpisał zgodę na zabieg na oddziale kardiologii Szpitala Miejskiego na gdańskiej Zaspie. W trakcie półtoragodzinnej operacji założono mu też tak zwane standsy, usuwając zator z jednej z żył okołosercowych. Stan szkoleniowca jest stabilny. Pobyt w szpitalu ma potrwać około tygodnia. Coach, po przejściu kamicy nerkowej, uszkodzeniu kręgów szyjnych w wypadku samochodowym wracał do pracy. Czy wróci po zawale?
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Opinie

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela

Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek 30 23 7 2585:2312 53
2 Trefl Sopot 30 21 9 2570:2385 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 19 11 2641:2417 49
4 King Szczecin 30 19 11 2701:2534 49
5 Legia Warszawa 30 19 11 2587:2473 49
6 Śląsk Wrocław 30 17 13 2393:2469 47
7 MKS Dąbrowa Górnicza 30 16 14 2887:2755 46
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2453:2333 46
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720:2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347:2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332:2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428:2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452:2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577:2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468:2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413:2653 35
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.

Wyniki 30 kolejki

  • TREFL SOPOT - King Szczecin 92:98 (13:27, 30:17, 27:30, 22:24)
  • Icon Sea Czarni Słupsk - KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA GDYNIA 93:82 (27:29, 21:20, 23:17, 22:16)
  • Dziki Warszawa - PGE Spójnia Stargard 70:67 (13:21, 22:15, 17:18, 18:13)
  • Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 126:60 (33:16, 40:15, 28:15, 25:14)
  • Polski Cukier Start Lublin - Legia Warszawa 92:112 (25:27, 22:26, 27:21, 18:38)
  • Anwil Włocławek - Arriva Polski Cukier Toruń 91:70 (20:19, 25:20, 18:13, 28:18)
  • Śląsk Wrocław - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 98:79 (28:19, 28:20, 20:22, 22:18)
  • Tauron GTK Gliwice - MKS Dąbrowa Górnicza 73:110 (11:33, 19:27, 26:24, 17:26)

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek
PGE Spójnia Stargard
Legia Warszawa
King Szczecin
TREFL SOPOT
MKS Dąbrowa Górnicza
Arged BM Stal Ostrów Wlkp.
Śląsk Wrocław

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane