- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (148 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (30 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (16 opinii)
Prokom - Turów 84:67. Drugi mecz w Sopocie w niedzielę.
23 kwietnia 2005 (artykuł sprzed 19 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
W półfinale play off koszykarzy pojedynkują się obrońca tytułu i beniaminek ekstraklasy. Po raz pierwszy w historii w tej fazie rywalizacji obowiązuje zasada best-of-seven, czyli finał da dopiero czwarte zwycięstwo. Na razie prowadzi Prokom Trefl Sopot. Podopieczni Eugeniusza Kijewskiego wygrali na własnym parkiecie z Turowem Zgorzelec 84:67 (27:14, 17:17, 23:25, 17:11). Drugie spotkanie odbędzie się w Sopocie w najbliższą niedzielę o godzinie 18.00.
PROKOM: Wójcik 17 (1x3), Masiulis 14 (3x3, 7 zbiórek, 6 asyst), Jagodnik 8 (1x3, 9 zbiórek), Pacesas 8 (2x3, 7 asyst), Maskoliunas 4 (1x3) - Miller 15 (4x3), Ciric 5 (1x3), Bacik 3, Radojevic 3, Dylewicz 3 (1x3), Nemeth 2, Farmer 2.
TURÓW: Szawarski 17 (3x3), Avilijas 16 (1x3), Machowski 7 (1x3), Mollinari 6 (6 asyst), Benett 5 - Young 10 (6 zbiórek), Laksa 2, Czerwonka 2, Lozancic 2, Zabłocki, Łopatka, Mordzak.
Goście do meczu przez trzy dni przygotowywali się i "aklimatyzowali" w Gdyni. Trenerzy Mariusz Karol i Radosław Czerniak nie mieli problemów z poruszaniem się po Trójmieście, gdyż ich wcześniejsze kariery były związane m.in. z naszym regionem.
- Kluczem do sukcesu wydaje się być powstrzymanie dwóch sopockich zawodników: Adama Wójcika i Gorana Jagodnika - ocenił pierwszy coach beniaminka ze Zgorzelca. - To Prokom będzie grał po większą presją, gdyż to on musi wygrać - dodawał Mirosław Łopatka, który swego czasu był również próbowany przez sopocian.
Obie drużyny na pierwszy ogień wystawiły cudzoziemców. Inauguracyjny gwizdek na parkiecie zastał tylko dwóch naszych obywateli: Wójcika (Prokom) i Wojciecha Szawarskiego, bo o swoiskim imieniu i nazwisku, Sebastian Machowski (obaj Turów) posługuje się niemieckim paszportem.
I to właśnie Wójcik, który 20 kwietnia świętował 35. rocznicę urodzin, otworzył rejest punktowy. W odpowiedzi trafił Aleksandr Avlijas, ale rzuty wolne Jagodnika znów dały przewagę gospodarzom. Na 4:4 trafił Yann Mollinari.
Potem koszykarze spróbowali się na rzuty za trzy. Tomas Pacesas trafił, a odpowiedź Avlijasa była niecelna. Od tego momentu sopocianie zaczęli powiększać przewagę. W pierwszej kwarcie byli bowiem bardzo skuteczni. We wszystkich statystykach rzutów (za dwa, za trzy, wolnych) mieli ponad 70 procent! Prym wiódł Pacesa, który trafił dwa razy zza linii 6,25, sześć oczek miał w tej odsłonie również Wójcik. Tym samym pierwsza przerwa w meczu zastała drużyny przy 13-punktowej różnicy na korzyść Prokomu.
W drugiej odsłonie beniaminek spróbował kontratakować. Dużą ochotę do walki przejawiał zwłaszcza Szawarski. Po jego trójce, podwyższającej indywidualny dorobek tego zawodnika do 10 punktów, w 15 minucie rywale zbliżyli się na 27:34. Jednak od razu tym samym odpowiedział Andrija Ciric. Co warto podkreślić - miejscowi przed przerwą aż 11 razy trafili za trzy!
Sopocianie nie byli nawet tacy łaskawi, aby pozwolić gościom na wygranie tej kwarty. Wynik 10:15 został wyrównany na 17:17, a pierwsza połowa przyniosła wynik 44:31.
Na początku drugiej połowy przewaga mistrzów Polski podskoczyła nawet do 20 punktów. Na więcej nie pozwolił Bośniak Avilijas. Niemal nie schodził z parkietu. Goście podjęli walkę na obu tablicach, o co postarał się głównie wprowadzony z ławki Chris Young, a gospodarze zaczęli przebijać ich pod względem... strat, liczby fauli oraz stracili na skuteczności. W ostatnią kwartę Wójcik i Istvan Nemeth wkroczyli z czterema przewinieniami na karku.
Turowowi wreszcie udało się wygrać kwartę. Dwukrotnie po trójkach (Machowski, Avilijas) zbliżali się na odległość dziewięciu oczek (59:50, 62:53), choć ten element wcale nie był najmocniejszą stroną gości. Był to bowiem dopiero czwarty i piąty celny rzut na 20 prób!
Już pierwsze akcje ostatniej kwarty rozwiały wszelkie nadzieje przyjezdnych. Sopocianie szybko odskoczyli na 77:60! Trener Kijewski pozwolił wyjść na parkiet wszystkim swoim podopiecznych, a każdy z nich odwdzięczył się szkoleniowcowi punktami. Bardzo dobrze po kontuzji ponownie wprowadził się do zespołu Mark Miller.
PROKOM: Wójcik 17 (1x3), Masiulis 14 (3x3, 7 zbiórek, 6 asyst), Jagodnik 8 (1x3, 9 zbiórek), Pacesas 8 (2x3, 7 asyst), Maskoliunas 4 (1x3) - Miller 15 (4x3), Ciric 5 (1x3), Bacik 3, Radojevic 3, Dylewicz 3 (1x3), Nemeth 2, Farmer 2.
TURÓW: Szawarski 17 (3x3), Avilijas 16 (1x3), Machowski 7 (1x3), Mollinari 6 (6 asyst), Benett 5 - Young 10 (6 zbiórek), Laksa 2, Czerwonka 2, Lozancic 2, Zabłocki, Łopatka, Mordzak.
Goście do meczu przez trzy dni przygotowywali się i "aklimatyzowali" w Gdyni. Trenerzy Mariusz Karol i Radosław Czerniak nie mieli problemów z poruszaniem się po Trójmieście, gdyż ich wcześniejsze kariery były związane m.in. z naszym regionem.
- Kluczem do sukcesu wydaje się być powstrzymanie dwóch sopockich zawodników: Adama Wójcika i Gorana Jagodnika - ocenił pierwszy coach beniaminka ze Zgorzelca. - To Prokom będzie grał po większą presją, gdyż to on musi wygrać - dodawał Mirosław Łopatka, który swego czasu był również próbowany przez sopocian.
Obie drużyny na pierwszy ogień wystawiły cudzoziemców. Inauguracyjny gwizdek na parkiecie zastał tylko dwóch naszych obywateli: Wójcika (Prokom) i Wojciecha Szawarskiego, bo o swoiskim imieniu i nazwisku, Sebastian Machowski (obaj Turów) posługuje się niemieckim paszportem.
I to właśnie Wójcik, który 20 kwietnia świętował 35. rocznicę urodzin, otworzył rejest punktowy. W odpowiedzi trafił Aleksandr Avlijas, ale rzuty wolne Jagodnika znów dały przewagę gospodarzom. Na 4:4 trafił Yann Mollinari.
Potem koszykarze spróbowali się na rzuty za trzy. Tomas Pacesas trafił, a odpowiedź Avlijasa była niecelna. Od tego momentu sopocianie zaczęli powiększać przewagę. W pierwszej kwarcie byli bowiem bardzo skuteczni. We wszystkich statystykach rzutów (za dwa, za trzy, wolnych) mieli ponad 70 procent! Prym wiódł Pacesa, który trafił dwa razy zza linii 6,25, sześć oczek miał w tej odsłonie również Wójcik. Tym samym pierwsza przerwa w meczu zastała drużyny przy 13-punktowej różnicy na korzyść Prokomu.
W drugiej odsłonie beniaminek spróbował kontratakować. Dużą ochotę do walki przejawiał zwłaszcza Szawarski. Po jego trójce, podwyższającej indywidualny dorobek tego zawodnika do 10 punktów, w 15 minucie rywale zbliżyli się na 27:34. Jednak od razu tym samym odpowiedział Andrija Ciric. Co warto podkreślić - miejscowi przed przerwą aż 11 razy trafili za trzy!
Sopocianie nie byli nawet tacy łaskawi, aby pozwolić gościom na wygranie tej kwarty. Wynik 10:15 został wyrównany na 17:17, a pierwsza połowa przyniosła wynik 44:31.
Na początku drugiej połowy przewaga mistrzów Polski podskoczyła nawet do 20 punktów. Na więcej nie pozwolił Bośniak Avilijas. Niemal nie schodził z parkietu. Goście podjęli walkę na obu tablicach, o co postarał się głównie wprowadzony z ławki Chris Young, a gospodarze zaczęli przebijać ich pod względem... strat, liczby fauli oraz stracili na skuteczności. W ostatnią kwartę Wójcik i Istvan Nemeth wkroczyli z czterema przewinieniami na karku.
Turowowi wreszcie udało się wygrać kwartę. Dwukrotnie po trójkach (Machowski, Avilijas) zbliżali się na odległość dziewięciu oczek (59:50, 62:53), choć ten element wcale nie był najmocniejszą stroną gości. Był to bowiem dopiero czwarty i piąty celny rzut na 20 prób!
Już pierwsze akcje ostatniej kwarty rozwiały wszelkie nadzieje przyjezdnych. Sopocianie szybko odskoczyli na 77:60! Trener Kijewski pozwolił wyjść na parkiet wszystkim swoim podopiecznych, a każdy z nich odwdzięczył się szkoleniowcowi punktami. Bardzo dobrze po kontuzji ponownie wprowadził się do zespołu Mark Miller.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2005-04-22 20:10
w drugim meczu tez wciagniemy ich nosem
- 0 0
-
2005-04-25 22:54
redaktor fajtlapa
Prokom do przerwy trafil 9 trojek.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.