- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (28 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (42 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (38 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Ligowiec 2016: Eksperci o najmłodszych
Są najmłodszymi sportowcami wśród nominowanych do tytułu Ligowca Roku 2016, a jednocześnie nadziejami nie tylko Sopotu, ale i rugby oraz siatkówki na międzynarodowe kariery. Po dwóch tygodniach wyborów byli na 7-8 miejscu. Czy ich notowania wzrosną po rekomendacjach ekspertów? Adama Piotrowskiego (Ogniwo) chwali jego wielki poprzednik - Grzegorz Kacała. Magdalenę Damaske ocenia jej były trener - Lorenzo Micelli. Głosowanie trwać będzie do południa 31 stycznia. Możecie przyznać 3, 2 lub 1 punkt wybranym kandydatom z finałowej "10" plebiscytu.
TUTAJ ZAGŁOSUJ
Adam Piotrowski zanotował niesamowity progres sportowy w 2016 roku. Przebojem wdarł się do pierwszej "15" Ogniwa Sopot, które przecież zalicza się do czołowych zespołów ekstraligi. Zatem dla każdego polskiego zawodnika mocna pozycja w takiej ekipie jest sukcesem, a tym bardziej, gdy mówimy o 19-latku, który w seniorach rozgrywał debiutancki sezon. I od razu był silnym punktem drużyny.
Adam szedł jak burza. Na pewno pomogła mu dobra atmosfera, która jest w sopockiej drużynie, a zatem mógł liczyć na wsparcie kolegów i trenera. Ze swoich bardzo dobrych warunków fizycznych potrafił zrobić użytek w grze w autach, które obecnie stanowią jego najsilniejszy element. Ponadto nabrał pewności siebie oraz pokazał te cechy, które dobry rugbista mieć powinien. Jeszcze raz też udowodnił, że potrafi skorzystać z szansy, która przed nim się otwiera.
TAK OCENIALIŚCIE RUGBISTÓW I TRENERA OGNIWA SOPOT W 2016 ROKU. PEŁNA KLASYFIKACJA
Poprzednio pokazał to we Francji. Pojechał tam ze swoim kolegą z zespołu - Adamem Kreską, ale tylko jemu udało się przez rok utrzymać w akademii w Grenoble, która należy do najlepszych w tamtym kraju. A jeszcze dwa lata temu, gdy przychodził z rówieśnikami na organizowane przeze mnie zajęcia w turbo rugby wcale nie należał do najlepszych nawet w swoim roczniku.
Tym większe słowa uznania dla Adama, ale także i dla kolegów trenerów z Grenoble, że tak bardzo rozwinęli tego zawodnika. Dla polskiego rugbisty, który solidnie popracuje we Francji, to jeden rok treningów tam to co najmniej tyle, co 3 lata w Polsce. I nie chodzi tylko o liczbę zajęć, że tam ćwiczy się po 3 razy dziennie w akademii, ale przede wszystkim podejście do swoich obowiązków.
W Polsce zdarza się, że zawodnik nie przychodzi na trening, bo ważniejsze są dla niego przysłowiowe imieniny cioci. We Francji też rugbiści mają ciocie, które organizują imieniny, ale tam to ciocia termin imprezy dopasowuje do harmonogramu zawodnika, a nie odwrotnie. Dlatego jeden z synów Krystiana Kornatha, który został wyszkolony we Francji i jest w zbliżonym wieku do Piotrowskiego, już podpisał zawodowy kontrakt w Grenoble.
Sam talent, który niewątpliwie Adam posiada, już teraz nie wystarcza. Konkurencja w zawodowym rugby jest olbrzymia. We Francji obserwuje się zalew akademii przez zawodników z Nowej Zelandii, Fidżi czy RPA. W niektórych ośrodkach stanowią oni nawet ponad połowę. Klubów, które płacą za grę w rugby jest zaś około 300, wliczając w to także te półzawodowe.
NOMINACJE DLA SOPOCKIEGO OGNIWA I ATOMU TREFLA ZA LIGOWE MEDALE
Wspomniany Kornath na przykład ma około 10 kg więcej od Piotrowskiego. Sopocianin, poza systematycznym podnoszeniem umiejętności techniczno-taktycznych, też musi nabrać większej masy, a przy tym tak to zrobić, by nie stracić na szybkości.
Z jego wypowiedzi widać, że to dobrze myślący chłopak, który ma pomysł na siebie. Cieszę się też, iż jest ambitny. Sądzę, że właściwie ocenia swoje możliwości i po skończeniu szkoły zamierza próbować szczęścia najpierw w Anglii. Tam płacących za grę klubów jest mniej, ale także jest nieco mniejsza konkurencja, gdyż ze względów wizowych nie tak łatwo jak we Francji wjechać na wyspy zawodnikom z północnej półkuli. Ponadto w Anglii relacje klub-zawodnik są na dżentelmeńskich zasadach. Może mniej tam obiecują niż w innych krajach, ale zawsze spełniają warunki kontraktowe i wypłacają to, co powinni.
Piotrowski jest już w notesie selekcjonera reprezentacji Polski seniorów. Jeśli nadal będzie tak się rozwijał, jego najlepsze lata w rugby jeszcze nadejdą. Na pewno ma duży potencjał.
WYNIKI PO DRUGIM TYGODNIU GŁOSOWANIA NA LIGOWCA ROKU ORAZ ZASADY PLEBISCYTU. TRWA DO 31 STYCZNIA
Magdalena Damaske pojawiła się w Sopocie z opinią jednej z najzdolniejszych siatkarek młodego pokolenia w Polsce. Dlatego też sądzono, że od razu będzie dużo grała. Tymczasem mogłem jej jedynie dać zaprezentować się w pierwszym meczu. Od razu zdobyła tytuł MVP. Ale ustaliliśmy z jej rodzicami, że w tamtym roku najważniejsza jest dla niej nauka i matura. Dlatego też nie chcieliśmy jej od tego odciągać trudnymi treningami z pierwszą drużyną.
Nie mam co do tego wątpliwości, że jest bardzo utalentowaną siatkarką. Do tego była w drużynie, w której znajdowało się wiele dobrych siatkarek i także od nich mogła chłonąć odpowiednią wiedzę. Już teraz pomimo młodego wieku prezentuje zdolności oraz pasję do siatkówki na mistrzowskim poziomie.
Za 2-3 lata powinna stać się jedną z najlepszych polskich siatkarek. Słyszałem, że kiedyś jeden z jej trenerów z grup młodzieżowych powiedział, że może stać się drugą Małgorzatą Glinką-Mogentale. Ma takie predyspozycje. Poza tym jest to bardzo potrzebne nie tylko polskiej, żeńskiej siatkówce klubowej, ale także przede wszystkim reprezentacji.
POMORSCY TRENERZY O POCZĄTKACH SIATKARSKICH MAGDALENY DAMASKE. ZACZĘŁO SIĘ OD SPOTKANIA NA... JARMARKU
Magda już teraz ma ponadprzeciętne umiejętności w ataku, bloku czy zagrywce. Widać to chociażby po obecnym sezonie. Zdobyła już ponad 200 punktów i kilka statuetek MVP. Oczywiście jako przyjmująca musi popracować nad przyjęciem, ale to się nigdy nie zmieni. Zresztą nad każdym elementem siatkarskim trzeba cały czas pracować, aby się rozwijać.
Do rozwoju Magdzie potrzebna jest także cierpliwość. Wiadomo, że młodość cechuje gorąca głowa. Trzeba to jednak opanować. Potrzebuje teraz jedynie boiskowego doświadczenia, które w dużym stopniu zaczęła zbierać w tym sezonie. A także przede wszystkim cierpliwości podczas lekcji, które przekazują jej trenerzy.
NOTY WSZYSTKICH SIATKAREK, KTÓRE W 2016 ROKU GRAŁY W ATOMIE TREFLU SOPOT
- Oskar Fajfer: To byłaby dla mnie wisienka na torcie, ale mogę być jeszcze lepszy
- Magnus Zetterstroem: Nominacja to dla mnie szok, ale bardzo miły. 1 kwietnia pożegnam się z kibicami w Gdańsku
- Monika Kobylińska: Nie sądziłam, że tyle może się zmienić w tak krótkim czasie
- Filip Matczak: Najlepszy rok w karierze. Z Asseco wykonaliśmy niezłą robotę
- Paweł Lipkowski: W Lechii mnóstwo mocnych charakterów
- Mateusz Mika: Robię swoje. Nie ma sensu wymądrzać się
- Magdalena Damaske: Oby mama nie widziała tych gorszych meczów
- Sławomir Peszko: Bywam kontrowersyjny, ale nie arogancki
- Adam Piotrowski: Będę zawodowym rugbistą lub monterem"
- Mateusz Szwoch: Rok piłkarskiego zmartwychwstania
Notowali:
Kluby sportowe
Opinie (2) 1 zablokowana
-
2017-01-26 10:15
brawo młodzi
jednak uciekajcie jak najszybciej za granicę lub do bogatszych klubów
by się rozwijać i zarabiać- 7 2
-
2017-01-26 23:21
dalej to samo
Bardzo dobry chłopak.
Ale zostanie zepsuty przez pseudo trenerów i doradców.
Takich jak Kacała, Płonka i inni znawcy tego pokroju.
Bo im chodzi tylko o autoreklamę.
" gdy przychodził z rówieśnikami na organizowane PRZEZE MNIE ZAJĘCIA"
Panie Kacała trochę skromności a więcej profesjonalizmu.
Bo jesteś bardzo słabym pedagogiem i trenerem.
"Tam płacących za grę klubów jest mniej, ale także jest nieco mniejsza konkurencja"
Co to znaczy?- 7 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.