- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (54 opinie)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (78 opinii)
- 3 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (7 opinii)
- 4 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (7 opinii)
- 5 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (101 opinii)
- 6 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (30 opinii)
Sędziowie przyznali dwa punkty, których nie było
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokomu są moralnymi zwycięzcami meczu o Superpuchar Polski - dowodzi gdyński klub, wskazując na to, że sędziowie przyznali ich rywalom dwa punkty, których faktycznie nie było! Jako dowód przedstawia materiał filmowy, który prezentujemy poniżej. Mistrzowie Polski domagają się przyznania im trofeum lub rozegrania spotkania z Polpharmą jeszcze raz. Przypomnijmy, że 3 października w Starogardzie Gdańskim gospodarze wygrali na parkiecie tylko 79:78
.Gdyński klub zaprosił dziś po południu dziennikarzy do swojej siedziby. Tomas Pacesa, trener mistrzów Polski zaprezentował nagranie z transmisji, którą z meczu o Superpuchar Polski przeprowadziła stacja TVP Sport. Zaprezentowano fragment gry z w 4 minuty i 56 sekundy tego spotkania, które załączamy także w naszym artykule.
Widać na nim wyraźnie, że Jeremy Simmons nie trafia piłką do kosza i jest faulowany. Na tablicy jest wynik 10:8 dla gospodarzy. Przewinienie wyłapują sędziowie. Koszykarze ustawiają się na boisku w przekonaniu, że koszykarz Polpharmy Starogard Gdański wykonywać będzie dwa rzuty wolne.
Tymczasem następuje korekta wyniku na 12:8, a po nieudanym rzucie Simmonsa z wolnego i zbiórce Piotra Szczotki wyraźniej zdumionemu zawodnikowi Asseco Prokomu sędziowie nakazują kontynuować grę.
-To niewybaczalny błąd. Zaliczono punkty, których nie było, które w sposób ewidentny wypaczyły wynik spotkania. Gdyby odjąć te punkty Polpharmie to my wygrywamy ten mecz. Dlatego w najgorszym wypadku oczekiwać będziemy powtórki spotkania. Wcześniej nie reagowaliśmy, bo nie było na to czasu. Od razu po meczu w Starogardzie ruszyliśmy na turniej do St. Petersburga - wyjaśnia trener Pacesas.
Dzisiaj po południu gdyński klub wystosował do PLK oficjalny protest. Czytamy w nim m.in.:
Dodanie zespołowi gospodarzy w tej sytuacji 2 punktów w sposób kardynalny wypaczyło rezultat spotkania, co przy ostatecznym wyniku meczu 79:78 zasadniczo zmienia jego końcowy wynik na korzyść zespołu Asseco Prokom Gdynia. W sytuacji, gdyby odjąć 2 niesłusznie zaliczone punkty zwycięzcą meczu i zdobywcą Superpucharu Polski powinien być zespół Asseco Prokom Gdynia.
Stwierdzamy, że praca sędziów spotkania - panów Grzegorza Ziemblickiego, Marka Ćmikiewicza oraz Dariusza Zapolskiego, była karygodna. Żądamy wyciągnięcia najdalej idących konsekwencji, a sam fakt zaistnienia takiej sytuacji uważamy za niewyobrażalny błąd. Ponadto uważamy, że podczas całego meczu praca sędziów stolikowych budziła daleko idące kontrowersje.
Powołując się na punkt 6.12. Regulaminu Rozgrywek PLK obowiązującego w sezonie 2011/2012 o brzmieniu: "W przypadkach kontrowersyjnych nie przewidzianych w Oficjalnych Przepisach Gry w Koszykówkę, decyzję co do zweryfikowania meczu bądź jego powtórzenia w całości lub fragmencie podejmuje PLK. W szczególności dotyczy to sytuacji, w których podczas meczu wynik w protokole lub na tablicy wyników nie odpowiadał stanowi rzeczywistemu, a błąd nie został naprawiony" żądamy zweryfikowania wyniku meczu na korzyść zespołu Asseco Prokom Gdynia i orzeczenia zdobycia Superpucharu przez nasz zespół, lub rozegrania meczu o Superpuchar ponownie.
Uważamy, że sytuacja, jaka zaistniała w tym meczu, czyli ewidentny błąd zaliczenia punktów w opisanej wcześniej sytuacji, w pełni wyczerpuje przesłanki zacytowanego powyżej punktu Regulaminu Rozgrywek.
Zobacz relację LIVE którą przeprowadziliśmy z tego spotkania LIVE!
Kluby sportowe
Opinie (141) 8 zablokowanych
-
2011-10-13 22:03
Sledzie zagrajcie w lidze (1)
a nie wejdziecie nawet do play off tchorze
- 15 3
-
2011-10-13 23:04
Jasne. Pokonacie nas jak co roku.
- 1 5
-
2011-10-13 23:10
Wstyd! Ta "druzyna" powinna byc wykluczona z ligii (3)
sedziowie popelniaja sporo bledow, wiec powtorzmy inne mecze.Idac tym tokiem marnego rozumowania, Prokom powinien oddac tytul Mistrzowski jak gral z Polpakiem Swiecie, w decydujacym momencie zdobyli punkty, gdy zawodnik stal na aucie.
- 18 3
-
2011-10-13 23:12
dokładnie
też to sobie przypomniałem ale Prokom zapomniał o tym
- 7 1
-
2011-10-14 07:21
(1)
Z Polpakiem grał wtedy Trefl (to ta drużyna z tradycją z Sopotu, jeśli zapomnieliście) i o ile pamiętam, to oni się chwalą, że zachowali prawo do tego tytułu i to w Sopocie stoją puchary. Zawsze można oddać, jak parzą.No i zasadnicza różnica.Wtedy piłka WPADŁA do kosza po NIEPRAWIDŁOWEJ akcji w ataku (wyjście na aut).Teraz piłka NIE WPADŁA po PRAWIDŁOWEJ akcji w ataku (faul był w obronie).
- 2 4
-
2011-10-14 15:53
i jaka różnica? wpadła piłka do kosza czy nie wpadła? W obu sytuacjach był błąd sędziego i tyle.
- 1 0
-
2011-10-13 23:11
ehhehe (2)
żeby grać w lidze to trzeba mieć Polaków na parkiecie- ale z całym szacunkiem sam Przemek Zamojski nie pociągnie. Każdy ma swojego Łapetę i Szczotkę w składzie ale nie w pierwszej piątce. Sorry nie mają kim grać w lidze a w playoff liczą że podkupią zawodników w transferowym okienku jeszcze.
- 4 1
-
2011-10-14 07:27
(1)
A pierwsza piątka to niby gdzie gra, nie na parkiecie? Najpierw piszesz, że trzeba mieć Polaków, a potem masz pretensje, że grają Polacy od początku meczu. No i oczywiście inne kluby nie korzystają z okienka transferowego. Same bzdury.
- 0 3
-
2011-10-14 08:49
czytaj ze zrozumieniem.
W lidze z Łapetą i Szczotką w pierwszej piatce do playoff to by w życiu sięnie doczłapali.
- 3 0
-
2011-10-13 23:12
Z E N A D A
powoluja sie na regulamin, ktory rowniez mowi, ze druzna ma godzine po meczu na zlozenie ewentualnego protestu. Regulamin ten tez mowi, ze blad sedziowski nie moze byc podstawa do zmiany koncowego wyniku lub powtorzenia meczu.
- 15 2
-
2011-10-13 23:17
Wojtas (2)
"Prokom powinien oddac tytul Mistrzowski jak gral z Polpakiem Swiecie, w decydujacym momencie zdobyli punkty, gdy zawodnik stal na aucie."żeby było smieszniej byłem na tym meczu i siedziałem przy tej linii
- 5 6
-
2011-10-14 07:29
(1)
Czy to nie było przypadkiem w Sopocie, a zawodnicy nie mieli napisów TREFL na koszulkach?
- 1 2
-
2011-10-14 08:47
a czy?
Przypadkiem asseco nie krzyczy , ze te tytuły są ich???????
- 1 0
-
2011-10-14 00:16
leonsjo
te paczesasowo to jeszcze większe szkodniki dla kosza niż Hucior
- 7 2
-
2011-10-14 00:41
do 'fanów' apg (1)
jeżeli oglądaliśmy ten sam mecz (jeżeli nie mieliście pseudokibice czasu na żywo to może powtóreczkę) to każdy z nas widział że ostatni osobisty byl spudłowany celowo, Matejunas rzucił za 2 a nie za 3 w 4q., a Simmons powinien mieć 2 osobiste. w ogólnym rozrachunku i tak Polpharma wygrywa 79:77 ;) pozdrawiamwstyd i żenada !
- 8 7
-
2011-10-14 18:29
ale tu nie o ostatni rzut chodzi gapo
- 0 0
-
2011-10-14 07:10
Tomek, trochę za późno na żądania, zapraszamy do Rzeszowa!
- 9 1
-
2011-10-14 07:26
(1)
Do Rejcze, jak pasuje to tytuły w Gdyni, jak krzyk to z Polpakiem grał TREFL a naprawdę PROKOM TREFL
- 0 2
-
2011-10-14 07:31
Do darius, jak pasuje to puchary w Sopocie, jak krzyk to z Polpakiem grał PROKOM a naprawdę PROKOM TREFL SOPOT.
- 1 1
-
2011-10-14 08:04
2 punkty w połowie pierwszej kwarty wypaczyły końcowy wynik?!
Sędziowie powinni zostać ukarani, ale o powtórce nie ma mowy!
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.