- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (167 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (54 opinie)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (7 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (479 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
"Setka" była blisko
VBW Gdynia
Koszykarki Lotosu na własnym parkiecie rozprawiły się bez większych problemów w meczu ligowym z Matizolem Liderem Pruszków 94:68 (26:28, 22:15, 16:21, 30:14). Gdyby nie słabsza w wykonaniu gdynianek trzecia kwarta, uporałyby się z granicą 100 punktów.
LOTOS: Żurowska 26, Henry 14, Knezević 10, Robert 8, Jalcova 3 - Anderson 21, Ajanović 6, Ziętara 6, Plumbi 0, Kaczmarska 0.
MATIZOL LIDER: Chomać 23, Holt 11, Koehn 5, Pietrzak 4, Wielebnowska 0 - Tomiałowicz 9, Rozwadowska 6, Oha 5, Bednarek 3, Stanek 2.
Kibice oceniają
Pierwsze akcje spotkania należały do ekipy z Pruszkowa, dopingowanej przez nieliczną ale bardzo głośną grupkę fanów. Pierwsze punkty w meczu zdobyła eksgdynianka Aleksandra Chomać. Później było jeszcze 4:0 dla gości i dopiero wówczas pierwsze punkty dla gospodyń zdobyła Justyna Żurowska.
Gdyńska "czwórka" zresztą była najskuteczniejszą zawodniczką Lotosu w pierwszej części meczu. To po jej "trójce" w trzeciej minucie gospodynie wyszły na pierwsze w meczu prowadzenie 7:4.
Lotos funkcjonował coraz lepiej niemal z każdą akcją, najwyraźniej nieprzyzwyczajone do rozgrywania spotkań wczesnym popołudniem gospodynie musiały się podczas meczu "obudzić". W 6. minucie po trafieniu Aneiki Henry było 17:13, w kolejnej akcji gospodynie rozmontowały defensywę Lidera i po rozegraniu piłki na obwodzie, otrzymała ją pod koszem na czystej pozycji Jolene Anderson. Amerykanka trafiła na 19:13 i trener gości wziął czas.
Przerwa na żądanie nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu. Nadal to Lotos był drużyną grającą składniej i skuteczniej. W 9. minucie było już 23:13 dla gdynianek i dopiero wówczas zespół z Pruszkowa zdobył punkty po dłuższej przerwie (23:17). Inauguracyjną kwartę "trójką" zwieńczyła Anderson (26:18).
Początek drugiej kwarty stał pod znakiem nieskutecznej gry jednej i drugiej ekipy. Przez 4 minuty drugiej kwarty drużyny Lotosu i Lidera oddały w sumie 3 celne rzuty (30:20). Szybciej skuteczność odzyskały gospodynie, które w 16 minucie wyszły na prowadzenie 37:23 po rzucie zza łuku Ivany Jalcovej .
Gdynianki były szybsze od rywalek, łatwo rozpracowały ich sposób gry i przerywały ich akcje przechwytami. Po takim właśnie efektownym przejęciu piłki przez Ines Ajanović i punktach Serbki było 42:28 dla Lotosu w 18 min. meczu.
W końcówce pierwszej połowy, gospodynie przez chwilę straciły koncentrację, rywalki odrobiły dość szybko 5 punktów. Wówczas trener Lotosu poprosił o czas a po powrocie na parkiet Żurowska ustaliła wynik pierwszej połowy na 48:33 dla gospodyń.
Po przerwie, trener gości nieco obniżył skład a akcje Lidera wyraźnie nabrały tempa. Dało to efekt w postaci dwóch "trójek" z rzędu Amber Holt i Laurie Koehn za chwilę akcję 2+1 zaliczyła Chomać, goście rozpoczęli drugą połowę bilansem 9:0 i w 23 minucie byo 48:42 dla Lotosu. Passę gości przerwała Żurowska trafiając na 50:42.
W 28 minucie gospodynie ponownie wypracowały sobie "dwucyfrowe" prowadzenie, było 60:48 i 62:48 od tego momentu jednak gra koszykarek trenera Forta Puenta zaczęła znów szwankować. Tym razem to gdynianki traciły w prostych sytuacjach piłkę i Lider zniwelował część strat (62:54 w 30 minucie). Ostatnie słowo w trzeciej odsłonie należało jednak do Ajanović i po jej trafieniu było 64:54.
W czwartej odsłonie zespół z Gdyni przejął już całkowicie inicjatywę w 35 minucie po 5 punktach z rzędu Anderson gospodynie wygrywały 79:58. Przy wysokim i niezagrożonym prowadzeniu gospodynie mogły sobie pozwolić na efektowne kończenie swoich akcji.
Koszykarkom przyjezdnym w końcówce meczu najwyraźniej zabrakło już sił, by powstrzymać gdynianki, gdyż te niemal z każdą akcją powiększały przewagę.
Tabela po 4 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | CCC Polkowice | 4 | 4 | 0 | 303:216 | 8 |
2 | Wisła Can-Pack Kraków | 4 | 4 | 0 | 310:238 | 8 |
3 | KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. | 4 | 4 | 0 | 312:261 | 8 |
4 | ROW Rybnik | 4 | 4 | 0 | 287:241 | 8 |
5 | Lotos Gdynia | 4 | 3 | 1 | 321:243 | 7 |
6 | Energa Toruń | 4 | 2 | 2 | 295:271 | 6 |
7 | Widzew Łódź | 4 | 2 | 2 | 273:264 | 6 |
8 | Artego Bydgoszcz | 4 | 1 | 3 | 249:269 | 5 |
9 | ŁKS Siemens AGD Łódź | 4 | 1 | 3 | 254:288 | 5 |
10 | Matizol Lider Pruszków | 4 | 1 | 3 | 263:299 | 5 |
11 | Tęcza Leszno | 4 | 1 | 3 | 239:308 | 5 |
12 | MUKS Poznań | 4 | 1 | 3 | 231:301 | 5 |
13 | Odra Brzeg | 4 | 0 | 4 | 241:279 | 4 |
14 | INEA AZS Poznań | 4 | 0 | 4 | 188:288 | 4 |
INEA AZS Poznań - MUKS Poznań 45:71 (10:20, 17:16, 8:19, 10:16).
Kluby sportowe
Opinie (9) 1 zablokowana
-
2011-10-17 09:51
Było około 1000 osób. Jak na niedzielę, godz. 14 to bardzo przyzwoity wynik.
- 7 3
-
2011-10-16 21:59
Fotka obnaża prawdę (1)
Na zdjęciu ilustrującym tekst świetnie widać jaką popularnością cieszą się te rozgrywki. Pustki, pustki i raz jeszcze pustki.
- 4 11
-
2011-10-17 09:17
Hey ! Anonimie !Odkryj swój wizerunek.Łatwiej będzie Cię zjednać do tej pięknej,widowiskowej dyscypliny.Pozdrawiam !
- 4 2
-
2011-10-17 09:05
za koszami przeważnie nikt nie siedzi, a za bramką na Arce to masz tłumy?
- 6 3
-
2011-10-16 20:11
Czy Mietek nadal może ?
Ale to jednak przeciwnik z niższej półki.Niech się zgrywają i może będą sukcesy.A ta Anderson to gra nieźle ale ze słabymi a kiepsko przeciw dobrym.No i niech Żurowska trzyma formę na topowe mecze. Ziętara to ma serce !/do gry/.
- 5 3
-
2011-10-16 17:54
Gdyńska duma! ;-)
- 8 4
-
2011-10-16 17:03
to jest to, cały mecz nacisk na Pruszków i wymuszanie błędów. Taki Lotos chcemy oglądać. Walczyć tak w każdym meczu dziewczyny!Już w pierwszej połowie wybić przeciwnikowi z głów chęć walki trzymać do końca!Teraz ważny mecz wyjazdowy w Euro - oby tak samo powalczyć z Gyorem.
- 14 3
-
2011-10-16 16:55
Brawo dziewczyny!!!
Dzisiaj super, Aneika 100% skuteczności, nareszcie Justyna Żurowska taka jaką chcemy zawsze oglądać, niesamowita Geraldine z Ziętarą no i oczywiście Knezewić z Ajanowić twarde jak skała. Czemu Anderson co drugi mecz punktuje tak wysoko, nie da się w każdym meczu? Trenerze niech Pan da pograć Bandyk i Marciniak co z Plumbi - zero asysty. Mecz był świetny dużo przechwytów, zablokowanych akcji Matizolu - to robi wrażenie. Panie Prezesie przydała by się jeszcze atletycznie zbudowana podkoszowa, Aneika nie da rady cały mecz walczyć co było widać w Krakowie przeciwko Kobryn. Brawo dziewczyny tak dalej!!!
- 13 3
-
2011-10-16 16:52
brawo, swietny mecz
- 11 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.