- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (261 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (81 opinii)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (30 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (3 opinie)
- 5 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (5 opinii)
- 6 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (103 opinie)
Straty Logana przypieczętowały sensację
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Tego nikt się nie spodziewał. Mistrzowie Polski ćwierćfinał play-off rozpoczęli od przegranej! Koszykarze Asseco Prokomu przegrali na własnym parkiecie z Atlasem Stalą Ostrów 90:92 (24:20, 18:26, 27:25, 21:21). Drugi mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 18.00 również w Sopocie.
ASSECO PROKOM: Logan 23 (3x3), Burrel 18 (1), Hrycaniuk 2, Szczotka 1, Ewing 0 oraz Woods 23 (2), Brazeltone 11 (1), Burke 8, Dylewicz 4, Kostrzewski, Łapeta, Zamojski.
Atlas Stal: Hughes 24 (2x3), Szubarga 21 (3), Jovanovic 19 (3), Jocovic 13, Seweryn 3 (1) oraz Ochońko 8 (2), Majewski 4 (1), Ratajczak.
Kibice oceniają
Gospodarze zaczęli zdobywanie punktów od skutecznej akcji Adama Hrycaniuka. Pierwsze minuty meczu toczone były w nerwowej atmosferze, wiele rzutów było niecelnych. Bardzo dobrze w pierwszej kwarcie grał Ronald Burrell. Po niecałych sześciu minutach miał on na swoim koncie już dziewięć "oczek".
Zgodnie z przewidywaniami w ekipie Stali prym wiódł Krzysztof Szubarga. Kiedy na trzy minuty przed końcem właśnie Szubarga dobrym podaniem obsłużył Nikolę Jovanovica przewaga gospodarzy zmalała tylko do dwóch punktów (15:13). Na uwagę zasługuje gra Piotra Szczotki, który spędził na parkiecie pierwsze osiem minut, co nie zdarza mu sie zbyt często. Oprócz filigranowego rozgrywającego w barwach Atlasu dobrze prezentował się Nikola Jocovic, autor sześciu punktów i zbiórek. Rzutem w końcówce wynik pierwszej kwarty ustalił Filip Dylewicz miejscowi prowadzili różnicą czterech punktów.
Po rozpoczęciu drugiej odsłony gra podopiecznym Tomasa Pacecasa przestała się układać. Po celnej trójce Tomasza Ochońki goście prowadzili już 33:26! Wtedy jednak uaktywnił się środkowy Pat Burke i po słabszym początku meczu w krótkim odstępie czasu zdobył cztery punkty. Obie drużyny grały bardzo agresywnie w obronie, popełniając wiele fauli.
W czternastej minucie gry, dość niespodziewanie, Pacecas desygnował do gry dwudziestoletniego Mateusza Kostrzewskiego. Po swojej drugiej stracie plac gry opuścił nienajlepiej grający Daniel Ewing. Do końcówki pierwszej połowy na swoje pierwszy punkty musiał czekać Qyntell Woods. Gracz z przeszłością w Olympiakosie Pireus na punkt zamienił tylko jeden rzut wolny.
Kiedy to po pierwszym celnym rzucie za trzy Davida Logana Prokom zbliżył się na 36:37 szybko odpowiedział Brandun Hughes. W kolejnej akcji jeszcze raz zza linii 6,25 trafił Logan, ale Hughes ponownie dał o sobie znać, rewanżując się tym samym. Końcówka należała wyraźnie do Amerykanów, gdyż pod koniec połowy do oddawania celnych rzutów przyłączył się Woods. Ostatnie słowo pierwszej połowy należało do Hughesa, który w pierwszej odsłonie zdobył 13 punktów. Po dwudziestu minutach wynik meczu brzmiał 46:42 na korzyść przyjezdnych.
W trzeciej kwarcie, po celnych rzutach Jovanovica i Hughesa Stal osiągnęła jedenastopunktowe prowadzenie (55:44). Kibice w hali przy ulicy Goyki przecierali oczy ze zdumienia. Gra mistrzom Polski zupełnie się nie układała. Na parkiecie zameldował się dobrze grający w obronie Szczotka. Nadal fatalnie dysponowany był Ewing. Tuż po wejściu na parkiet zanotował kolejną stratę, a następnie faul.
Tymczasem ostrowianie prowadzili swoją konsekwetną grę. Atlas prowadził już trzynastoma punktami. Sygnał do odrabiania strat dał Woods. Skrzydłowy wziął na swoje barki grę ofensywną, zdobywając raz za razem kolejne punkty.
Koszykarze trenera Andrzeja Kowalczyka jednak nie złożyli broni. Niezawodny był Hughes. W drużynie Asseco nadał szalał Woods, zdobywając w trzeciej kwarcie łącznie 16 punktów. Po jego kolejnej akcji gospodarze przegrywali już tylko 53:59. Trzecia kwarta stała pod znakiem skutecznej gry obu zespołów, szczególnie w końcówce. Raz za razem trafiali niemalże wszyscy koszykarze. Pięciokrotni mistrzowie Polski nie tracili dystansu do Atlasu tylko dzięki wyśmienitej grze Woodsa. W barwach Stali Ostrów bardzo dobrze grali również Jocovic i Szubarga. Prokomowi udało się wygrać trzecią kwartę 27:25, ale w całym meczu drużyna z Sopotu przegrywała 69:71.
Gospodarze dobrze zaczęli czwartą kwartę. Po rzucie Burrella wyszli bowiem na pierwsze od wielu minut prowadzenie, 78:76. Koszykarze z Ostrowa zaczęli się mylić, gospodarze coraz lepiej bronili. Ponownie uaktywnił się Logan. Po trafionej trójce i dwóch celnych rzutach za dwa punkty jego drużyna prowadziła już 82:76. Przyjezdni kompletnie stracili koncepcję na skuteczną grę, którą tak długo zdolni byli prowadzić. Nadzieje w sercach gości odżyły po kolejnej dobrej akcji Hughesa, kiedy było tylko 84:81 dla sopocian.
W końcówce meczu kolejne punkty zaczął notować na swoje konto Burrell. O emocje zadbał jeszcze Łukasz Seweryn, trafiając z dystansu. To trafienie, jak się później okazało, byłem kluczem do zwycięstwa gości. Kiedy wydawało się, że Prokom ma zwycięstwo w garści Jovanovic przechwycił piłkę, podał do Szubargi, a ten trafiając po raz trzeci w tym meczu z dystansu, na dziesięć sekund przed końcem meczu sprawił, że Atlas prowadził 90:89! Fatalnie w końcówce zagrał Logan. W kolejnej akcji popełnił następną stratę, którą na punkty zamienił Jovanonic i Atlas niespodziewanie wygrał 92:90.
Kluby sportowe
Opinie (41) 2 zablokowane
-
2009-04-03 20:22
:D (2)
Śmiech na sali, najwyższy budżet w lidze, Play-off a CI się tak męczą, zamiast od samego początku usiąść na nich, i zmiażdżyć Stal
- 20 2
-
2009-04-03 22:24
(1)
poparłem twoją opinię, ale budżet to Prokom ma trzeci w lidze
- 4 1
-
2009-04-04 08:48
Brak znajomości tematu !!! Anwil niższy, ok 8 mil, turów ok 9 mil, nasi 10 od Asseco, oprócz tego od innych plus inne wpływy daje 12mil.
Kto ma wyższy ??- 1 1
-
2009-04-03 20:33
Generalnie, to można podsumować to tak, jaki trenerunio taka gra :)
- 11 3
-
2009-04-03 20:35
A teraz jaki wynik ?
- 0 6
-
2009-04-03 20:36
czas na nowego trenera !!!!
Pacesas w ślady Kijka !!!! pora się pozbyć tego nieudacznika !!!
- 19 4
-
2009-04-03 20:38
nareszcie
siatkarki trefla juz zaliczyły spadek teraz czas na droge w dół panienek z prokomu
- 9 5
-
2009-04-03 21:17
prokom
Pacek jedz do domu jesteś mega słabym trenerem..Przez tego bałwana przegrywamy mecze.... Bujaj się na Litwe...Porażka prokomu 90-92..smiech na sali
- 13 2
-
2009-04-03 21:26
Dosc padaki
- 5 1
-
2009-04-03 21:26
pacesas OUT@@!!!
- 12 2
-
2009-04-03 22:11
masakra.
miało być 3:0
i co ?
mama nadzieje ze jutro bd zupełnie inaczej ! licze na to .
Brawo Woods ..
POWODZENIA- 4 4
-
2009-04-03 22:14
fakt mecz masakra.. nie potrafili im uciec a potem dali się nawet przegonić ..
ale nie zgadzam się do końca z tym ze to wszystko to wina trenera ..
To zawodnicy są na parkiecie.
wielkie szkoda .. to drużyna mogła by byc wielka ale cały czas zalicza głupie wpadki.- 4 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.