- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (157 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (83 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (53 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Turner: Nie czuję się liderem
Trefl Sopot
Frank Turner skutecznie zwrócił na siebie uwagę koszykarskich kibiców podczas dwóch pierwszych spotkań Trefla Sopot. 24-letni rozgrywający, który na razie potwierdza dobrą dyspozycję z gier sparingowych wymieniany jest nawet jako potencjalne objawienie Tauron Basket Ligi. Sam jednak nie czuje się jak kandydat na lidera zespołu. - Moją rolą jest upewnienie się, że kolega z zespołu dostanie piłkę mając czystą pozycję do rzutu - mówi Amerykanin, któremu drużynowa gra nie przeszkadza w notowaniu dwucyfrowych zdobyczy punktowych.
Turner do Sopotu trafił pod koniec sierpnia z holenderskiego Eiffel Towers Den Bosch, z którym w ciągu dwóch lat najpierw dotarł do półfinału tamtejszej ligi, a następnie sięgnął po mistrzowski tytuł (czytaj więcej o pozyskaniu Amerykanina). Zawarty kontrakt zawierał opcję jego rozwiązania po upływie okresu testowego, ale mierzący 178 centymetrów rozgrywający potrzebował zaledwie kilku sparingów by przekonać do siebie trenera żółto-czarnych Żana Tabaka.
Dobre recenzje Frank zebrał również za inaugurujący sezon mecz z Asseco Prokomem Gdynia (przeczytaj relację z potyczki o Superpuchar Polski), który zakończył z dorobkiem 15 punktów, a od naszych czytelników zebrał najwyższe oceny spośród wszystkich zawodników (wyżej oceniliście tylko trenera Tabaka).
Okazją do debiutu w Tauron Basket Lidze był dla Amerykanina meczu przeciwko Polpharmie Starogard Gdański. W Ergo Arenie Trefl odniósł pewne zwycięstwo 87:65 (22:21, 25:13, 21:16, 19:15) (przeczytaj relację), a rozgrywający po raz kolejny zaliczył niezłe spotkanie. W ciągu 24 minut spędzonych na parkiecie zdobył 12 punktów, a do double-double zabrakło mu raptem jednej asysty. Choć siła zespołu ma w tym roku opierać się na wyrównanym składzie i sporej rotacji, to właśnie we Franku kibice zaczynają upatrywać postaci lidera. Zawodnik, który przychodząc do Sopotu był w dużym stopniu niewiadomą, wyróżnia się przede wszystkim szybkością i dobrze radzi sobie z kreowaniem gry.
- Jestem zadowolony ze swoich występów, ale wiem, że stać mnie na więcej, szczególnie w defensywie. Nie czuję się jak kandydat na lidera zespołu. Nigdy nie byłem indywidualistą, jestem klasycznym rozgrywającym i będę robił wszystko, co trzeba żeby znaleźć kolegom na parkiecie czyste pozycje do rzutów. Trener Tabak oczekuje jednak, abym wykazywał się również śmiałością w samodzielnym zdobywaniu punktów. Dlatego jeśli sam mam dogodną okazję, to nie waham się z niej skorzystać - mówi Turner.
Absolwent Uniwersytetu Canisius w Polsce przebywa od kilku tygodni i jak przyznaje, nasz kraj zrobił na nim dobre wrażenie. Po serii spotkań sparingowych i dwóch meczach o stawkę nie podejmuje się jednak oceny polskiej ligi. Jest jednak przekonany, że wybór Trefla okaże się dobrym krokiem w jego karierze, zwłaszcza, że jego nowy zespół czekają występy w rozgrywkach EuroCup.
- Trefl to dopiero mój drugi klub w Europie. W Holandii było więcej Amerykanów i na pewno tam grało się bardziej atletycznie. W Polsce bardziej trzeba się skupiać na szczegółach, ale nie chcę mędrkować, bo to są moje pierwsze obserwacje. Z niecierpliwością czekam na kolejne mecze. Nie chcemy się napinać, ale mamy dobry zespół i czujemy się coraz pewniej. Wierzę, że mistrzostwo jest w naszym zasięgu - ocenia 24-latek.
Turner o miejsce na "jedynce" w zespole wicemistrzów Polski konkurował będzie ze swoim rodakiem Mauricem Ackerem, który zadebiutował w pojedynku z Polpharmą "zabierając" Frankowi 16 minut. Acker trafił dwa rzuty z ośmiu zdobywając 5 punktów, do których dorzucił dwie asysty. Popełnił też cztery faule (dla odmiany Turner tylko jeden wymuszając cztery).
- Z Mauricem znamy się z Holandii i wiem, że to wartościowy gracz. Potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby zgrać się z zespołem, ale wierzcie mi, że Sopot będzie miał z niego pociechę. Obaj dysponujemy podobnym wzrostem oraz szybkością, zbliżony poziom prezentujemy w defensywie. Różni nas natomiast to, że w nim jest więcej ze strzelca, a ja mam większe zapędy do kreowania gry. Myślę, że dla nas obu będzie to udany sezon - kończy Turner.
Kluby sportowe
Opinie (12) 3 zablokowane
-
2012-10-01 15:17
(1)
Mam podobne zdanie o Turnerze.Oglądałem jego występy i sądzę,że będzie z niego dużo pociechy. Podobnie z Akerem.A nasi rodacy też OK -Waczyński,Dylewicz,młody Michalak.Damy radę bez Koszara
- 59 3
-
2012-10-01 15:28
No i wreszcie w drużynie jest tych 10-11 do gry.
- 42 1
-
2012-10-01 15:39
Jestem z Ciebie dumna synek!!!
- 56 3
-
2012-10-01 16:04
Turner!
Bardzo sluszne spostrzezenia.To zawodnik,ktory wie co znaczy rozgrywanie podobnie jak Aker,ktory musi sie jeszcze dopasowac,kwestia czasu.Udane zakupy obu rozgrywających.
- 33 2
-
2012-10-01 16:25
Little Frankie da radę!
- 27 1
-
2012-10-01 17:36
Turner !
FRANK TURNER
WSZYSTKO SIE ULOZY KWESTIA MECZY I TAK JESTES BARDZO DOBRY !!- 25 2
-
2012-10-01 19:26
hej trefl!
w tym roku siła w drużynie a nie w jednostce!
- 31 3
-
2012-10-01 23:22
:) (2)
zgadzam sie turner to dobry grajek ale mysle ze najwieksze jeszcze nieodkryte mozliwosci ma michalak!!! to swietny zakup!
i gdyby tak wymienic jarmakowicza na kogos byloby baardzo super
hej TREFL- 21 1
-
2012-10-01 23:47
Michalaka nie kojarzyłem z gry, ale rzucił się w oczy podczas sobotniego meczu. Oczywiście na plus :)
- 13 0
-
2012-10-02 13:24
Jarmakowicz zebrał w ostatnim meczu 13 piłek, co jest rewelacyjnym wynikiem jak na jego czas gry. Wiadomo, że w ofensywie nie jest gwiazdą ale zaprezentował się bardzo przyzwoicie. Jak dojdzie jeszcze Kurt Looby to będzie kolejny zawodnik na pozycje 4-5.
Pomimo braku Turka i Koszara skład jest dużo szerszy niż w zeszłym sezonie, a wiadomo, że zmęczenie i krótka ławka były jednymi z przyczyn kilku porażek w zeszłym sezonie. Także wygląda to teraz bardzo optymistycznie :)- 6 0
-
2012-10-02 10:38
czarne perelki ;)
juz nie zal koszarka :D
- 8 0
-
2012-10-02 11:28
A tymczasem start potwierdza Roberta Rothbarta.
Już dawno przymierzanego.
Zbroją się na trefla:)
A my dziura pod koszem.- 0 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.