• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Teraz Trefl, później podbój Europy

Marcin Dajos
31 maja 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Trefl Sopot

Nie tylko obrońcom rywali jest coraz trudniej zatrzymać Adama Waczyńskiego. W przyszłym roku ten sam problem może mieć jego obecny klub Trefl Sopot. Nie tylko obrońcom rywali jest coraz trudniej zatrzymać Adama Waczyńskiego. W przyszłym roku ten sam problem może mieć jego obecny klub Trefl Sopot.

Dwa minione sezony były przełomowe dla koszykarza Trefla Sopot Adama Waczyńskiego. W ich trakcie stawał się jednym z najlepszych zawodników Tauron Basket Ligi. Żółto-czarni wychowali gwiazdę, która jednak aby dalej się rozwijać będzie potrzebowała wyjazdu do innej ligi. - Obecnie mam ważny kontrakt z Treflem i chcę z nim walczyć o mistrzostwo oraz w europejskich pucharach - deklaruje koszykarz.



Czy Waczyński powinien spróbować swoich sił w innej lidze?

Dni Adama Waczyńskiego w lidze polskiej wydają się być policzone. Koszykarz w ciągu dwóch sezonów zrobił ogromny postęp w swojej grze. Niedawno nagrodzili go za to trenerzy TBL wyborem do pierwszej piątki sezonu. Można więc nazwać Waczyńskiego jednym z czołowych zawodników ligi. Wcześniej zdobył również nagrodę dla najlepszego koszykarza turnieju finałowego Pucharu Polski, w którym triumfował Trefl. Waczyński zaczął być jednak zauważany przez szersze grono sympatyków TBL już w poprzednich rozgrywkach.

- Nie powiem który sezon był lepszy. W 2011/2012 mogłem podłapać liderowania od Filipa Dylewicza i Łukasza Koszarka oraz trochę sprytu i szybkości od Łukasza Wiśniewskiego. W minionych rozgrywkach wraz z Filipem i Frankiem Turnerem liderowaliśmy Treflowi, staraliśmy się zdobywać punkty, kreować partnerów i to się udawało aż do ćwierćfinałów. Zdobyliśmy Puchar Polski, w tabeli byliśmy zawsze wysoko. Mam nadzieję, że te dwa sezony będą w przyszłości owocować - mówi Waczyński.

Skrzydłowy jako jedyny w Treflu dźwignął ciężar tegorocznych ćwierćfinałów play-off, na których sopocianie zakończyli zmagania. Pobił swoje rekordy punktów - 30 oraz asyst - 9. Jeśli nie trafiał do kosza, w inny sposób pomagał kolegom.

- Czy mogłem zrobić coś więcej? Na pewno powinienem lepiej grać w obronie. Chodzi tu głównie o skupienie. Nad tym wciąż pracuję. Na szczęście z roku na rok jest coraz lepiej i mam nadzieję, że tak będzie aż do końca kariery - uważa Waczyński.

Defensywa to w tym momencie największy mankament koszykarza Trefla. W sezonie 2011/2012 Waczyński zaczął grać odważniej w ataku. Coraz śmielej wchodził pod kosz, rzucał za trzy, stał się bardziej agresywny w ofensywie. Kiedy na początku rozgrywek 2012/2013 w drużynie pojawił się nowy trener Żan Tabak zabrał się z nim za pracę nad defensywą. Na nieszczęście dla reprezentanta Polski Chorwat szybko rozstał się z klubem.

- W sezonie 2011/2012 przybrałem na masie, a w minionych rozgrywkach kilka kilogramów zgubiłem. Przerobiłem je na mięśnie. To pozwalało mi być bardziej agresywniejszym w ataku, wchodzić pod kosz, walczyć o zbiórki i zdobywać punkty po akcjach 2+1. W dzisiejszej koszykówce takie osoby jak Kevin Durant czy Stephen Curry, którzy nie są dobrze zbudowani, ale za to posiadają niesamowitą zwinność, pokazują, że siła nie musi być najważniejszym elementem w grze. Potrzebna jest jednak agresja z piłką i bez niej oraz przebojowość. Spryt na boisku może być bardzo pomocny - twierdzi Waczyński.

Paradoksalnie odejście Tabaka także pomogło w jego rozwoju. Waczyński zaczął grać jeszcze więcej z piłką. Dzięki temu nauczył się kreować sobie pozycję do rzutów nie tylko dzięki zasłonom innych koszykarzy. Z Tabakiem był skazany głównie na trzypunktowe próby.

Ciąg na kosz, to jeden z charakterystycznych elementów w grze Waczyńskiego Ciąg na kosz, to jeden z charakterystycznych elementów w grze Waczyńskiego
- W momencie kiedy trener Tabak powiedział, że odchodzi, nie cieszyłem się, bo nie widziałem, co będzie dalej. Następnie trener Mariusz Niedbalski przejął stery i starał się wszystko trzymać tak, jak za czasów Tabaka. Fakt, że na początku sezonu nie byłem zbyt agresywny w ofensywie, a pod koniec rozgrywek się to zmieniło, wynikał z całosezonowej pracy. U mnie forma przyszła w najważniejszym momencie. Zresztą zawsze jak się kończy zima to gram lepiej - mówi skrzydłowy.

Waczyński poza defensywą musi jeszcze popracować nad ustabilizowaniem formy. W minionych rozgrywkach w 1/3 meczów zdobywał poniżej 10 punktów. Jak na lidera to bardzo dużo. Z drugiej strony zakończył sezon ze średnimi: 13,9 punktu, 3,9 zbiórki oraz 2,7 asysty. Wszystkie są rekordami w jego karierze.

- Ustabilizowanie formy to jedna z ważniejszych rzeczy, nad którą trzeba pracować. Nie można raz dać 30 punktów, a innym razem dwa. Tacy gracze są nieobliczalni i mało kto ich ceni. Z drugiej strony jeśli nie potrafię dać punktów, to ufa mi zespół w inny sposób, więc muszę powalczyć o zbiórki czy asysty. W taki sposób podtrzymujesz zespół razem. Jak jesteś liderem i chodzisz ze spuszczoną głową odbija się to na postawie całej drużyny - dodaje Waczyński.

Jeżeli uda się mu wypełnić cele w kolejnych rozgrywkach koszykarzowi nie pozostanie nic więcej, jak wyjazd do innej ligi. Będzie miał wówczas 25 lat, co wydaje się ostatnim gwizdkiem na rozpoczęcie podboju Europy. Później, w Polsce, może stać się tzw. wiecznie młodym talentem, a z perspektywy innych ligi zawodnikiem, którego niczego już nie można nauczyć.

- Ciężko powiedzieć jaki kolejny krok mogę zrobić w polskiej lidze poza tymi, o których już mówiłem. Celem jest też na pewno złoty medal. Trzeba być perfekcjonistą we wszystkim co się robi. Ja taki jestem i z roku na rok widzę postęp - po szybkości na boisku, szybkości reakcji czy sile. To pokazuje, że ciężka praca nie idzie na marne - mówi Waczyński.

- Oczywiście z roku na rok chciałbym być także w coraz lepszym zespole i póki co, w mojej seniorskiej karierze tak było. Dlatego też myśląc o przyszłości muszę brać pod uwagę zagraniczny wyjazd. A czy już teraz jest na to odpowiedni moment? Każdy człowiek jest inny i trzeba czuć to wewnętrznie. Niektórzy stworzeni są aby grać poza granicami swojego kraju, inni nie. Prosty przykład może stanowić Joel Jones, który kiedyś grał w PBG Basket Poznań. W lidze portorykańskiej rzucał po 30 punktów na mecz, a u nas nie potrafił trafić do kosza - dodaje.

Na szczęście dla ligi Waczyński jeszcze w przyszłym sezonie pojawi się na jej parkietach. Jeśli zrobi kolejny krok w przód, może okazać się jej najlepszym Polakiem TBL. Wtedy będzie to jednak jego ostatni sezon w polskiej ekstraklasie, gdyż z takim progresem w grze, jaki prezentuje, spokojnie powinien poradzić sobie w silniejszej lidze i w stu procentach zasmakować koszykówki na wyższym poziomie.

Kluby sportowe

Opinie (16) 7 zablokowanych

  • "Ciąg na kosz"

    i wszystko jasne.

    • 1 1

  • (4)

    Piękna opowieść hahaha. A prawda taka, że czas pokaże co się wydarzy i jaki poziom ten zawodnik osiągnie. Póki co mimo wszystko nie ma się czym zachwycać, no ale jeżeli ogólny poziom ligi słaby, to i zachwyty nad niczym specjalnym są.

    • 15 16

    • powialo sledziem (1)

      • 11 5

      • raczej- zaleciało

        • 12 4

    • zwykły polski pseudo optymista...

      ... a gdybyś tak dał wiarę i pognał myślą w stronę lepszej przyszłości ( w rozumieniu sportowej )? Ale nie ! Polak - rodak nasz kochany ma inklinację ku gorszej wizji. Jakie to nudne i oklepane.

      • 6 3

    • Do optymizmu trzeba mieć podstawy, a póki co koszykarze czy piłkarze to nie jest mocna strona Polskiego sportu.

      • 3 1

  • Jak ta liga jest cienka, każdy widzi. Dobrze, ze kilku naszych tu nie gra, bo reprezentacja to był by 4 poziom europejski.

    • 12 4

  • Niedbalski powinnień go na rękach nosić i mu dziękować

    • 7 3

  • Widać zdecydowany progres i więcej pewności siebie (3)

    Rozwój Adama bardzo cieszy i oby tak dalej

    • 18 2

    • Czas na zmianę klubu, a najlepiej kraju (2)

      Jeśli chodzi o rozwój, to w Treflu on już może co najwyżej czas tracić.

      • 3 3

      • Zależy ...kto nowym trenerem i jaka nowa paczka będzie ..... (1)

        • 1 0

        • To bez znaczenia. Nie ma sensu żeby bił się kolejny raz o czwarte miejsce w PLK (w dodatku bez powodzenia).

          • 0 0

  • Hrycaniuk już grzeje ławę w Hiszpani- (1)

    Targi o kasę to aktualny temat graczy PLK. Poziom kosza z roku na rok co raz słabszy. Kosz w 3 City w rozsypce.Start Gdynia pada ,APG z mała kasą - średniacy.Ogólnie słabiutko -

    • 12 4

    • Cały Trefl też grzeje ławę

      Cała drużyna Hrycaniuka grzeje ławę, bo odpadła z rozgrywek. Gdzie ma grać?

      • 3 2

  • Uuu (1)

    Niech zagra do konca kontraktu i zobaczymy jak mu pojdzie. Ma cos w sobie. Teraz na poczatek nowy trener i do boju po mistrzostwo :)

    • 7 7

    • Uroniłem łezkę.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Trefla

MKS Dąbrowa Górnicza
95% TREFL Sopot
0% REMIS
5% MKS Dąbrowa Górnicza

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Trefla

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Sufcia Jagularownia 32 59 65.6%
2 Rafał Marczyński 32 58 68.8%
3 Łukasz Gawlik 33 55 66.7%
4 Tadeusz Grota 31 55 67.7%
5 Efcia Konefcia 32 53 65.6%

Tabela

Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek 30 23 7 2585:2312 53
2 Trefl Sopot 30 21 9 2478:2287 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 19 11 2641:2417 49
4 Legia Warszawa 30 19 11 2587:2473 49
5 King Szczecin 30 19 11 2603:2442 49
6 Śląsk Wrocław 30 17 13 2393:2469 47
7 MKS Dąbrowa Górnicza 30 16 14 2887:2755 46
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2453:2333 46
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720:2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347:2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332:2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428:2520 43
13 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577:2729 39
14 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452:2753 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468:2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413:2653 35
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.

Wyniki 30 kolejki

  • TREFL SOPOT - King Szczecin 92:98 (13:27, 30:17, 27:30, 22:24)
  • Icon Sea Czarni Słupsk - KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA GDYNIA 93:82 (27:29, 21:20, 23:17, 22:16)
  • Dziki Warszawa - PGE Spójnia Stargard 70:67 (13:21, 22:15, 17:18, 18:13)
  • Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 126:60 (33:16, 40:15, 28:15, 25:14)
  • Polski Cukier Start Lublin - Legia Warszawa 92:112 (25:27, 22:26, 27:21, 18:38)
  • Anwil Włocławek - Arriva Polski Cukier Toruń 91:70 (20:19, 25:20, 18:13, 28:18)
  • Śląsk Wrocław - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 98:79 (28:19, 28:20, 20:22, 22:18)
  • Tauron GTK Gliwice - MKS Dąbrowa Górnicza 73:110 (11:33, 19:27, 26:24, 17:26)

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek
PGE Spójnia Stargard
Legia Warszawa
King Szczecin
TREFL SOPOT
MKS Dąbrowa Górnicza
Arged BM Stal Ostrów Wlkp.
Śląsk Wrocław

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Trefla

88% TREFL Sopot
0% REMIS
12% King Szczecin
Śląsk Wrocław
93% TREFL Sopot
0% REMIS
7% Śląsk Wrocław

Relacje LIVE

Najczęściej czytane